Byłam w kinie 14.09, na seansie o 15. Sala piękna, cisza na widowni - ok. 35 osób.Wspaniała, poważna publiczność - mimo, że było większość młodych ludzi.
Nikt nie kasłał, nie szeleścił papierkami, nie było czuć jedzenia. Przed wejściem do kina sprzedają prażoną kukurydzę i inny żużel. Jeśli k-k kina chce mieć czyste fotele, to proponuję zaprzestać sprzedaży jakichkolwiek produktów spożywczych. Film - podobał mi się bardzo, jestem pod wrażeniem. Chyba więcej nie można wymagać od tego rodzaju filmu. Czytałam wcześniej książkę. Oby w przyszłości w naszym kinie wyświetlano wszystkie wartościowe nowości.