UWAGA!

Piosenki, które nucą kolejne pokolenia

 Elbląg, Marek Dutkiewicz (po lewej) był gościem trzeciego dnia Ogrodów Polityki. Po prawej Mirosław Pęczak, prowadzący spotkanie
Marek Dutkiewicz (po lewej) był gościem trzeciego dnia Ogrodów Polityki. Po prawej Mirosław Pęczak, prowadzący spotkanie (fot. Michał Skroboszewski)

To jemu zawdzięczamy takie ponadczasowe hity jak "Podaruj mi trochę słońca", "Bądź gotowy dziś do drogi", "Chodź, pomaluj mój świat" czy "Dmuchawce, latawce, wiatr". O tym, kto wylansował hit "Jolka, Jolka pamiętasz", czy cenzura dotknęła jego twórczości i który utwór często grywany jest na weselach, choć daleko mu do atmosfery radości mówił Marek Dutkiewicz. Ten autor tekstów piosenek, dziennikarz, scenarzysta był gościem trzeciego (8 czerwca) dnia 15. Letnich Ogrodów Polityki. Zobacz więcej zdjęć. 

Lista nazwisk oraz zespołów, z którymi współpracował jest długa. Pisał dla Budki Suflera, Urszuli, Kombi, Lady Pank, Zdzisławy Sośnickiej, Ireny Jarockiej, 2 plus 1, Ewy Farnej i wielu, wielu innych. Marek Dutkiewicz wielokrotnie podkreślał, że nigdy nie pisze do szuflady, a dla konkretnych wykonawców.
       Podczas spotkania w Elblągu wyjaśnił, że słynną "Jolkę", której jest autorem, wylansował Piotr Kaczkowski w Trójce. To on docenił siłę tego utworu i puścił go w swoim programie. Co ciekawe, to właśnie ta piosenka została uznana przez czytelników Kuriera Lubelskiego za największy przebój Budki Suflera.
       Dutkiewicz, który trzy lata temu wydał książkę pt. "Jolka, Jolka pamiętasz?", wspominał również Janusza Kruka, muzyka oraz kompozytora, lidera zespołu 2 plus 1. Piosenka "Windą do nieba", którą razem stworzyli, do dziś często grana jest na weselach i to nie tylko tych polskich. W swojej książce Dutkiewicz wspomina, że miał ją okazję usłyszeć również w greckim wydaniu. To swoisty paradoks, bo utwór ma gorzkie zabarwienie, wręcz "antyweselne".
       Podczas spotkania pytano go m.in. o to, czy kiedykolwiek dotknęła go cenzura.
       - Kręciłem się w sferze obyczajowej, w związku z czym z tą cenzurą zbyt wielu problemów nie było. Zespół Kombi, z własnej i nieprzymuszonej inicjatywy, ocenzurował utwór "Słodkiego, miłego życia", co mnie, nie powiem, zdenerwowało – opowiadał Marek Dutkiewicz podczas spotkania w Kamieniczkach Elbląskich. 
       Wspominał również zeszłoroczny festiwal w Opolu, który odbył się we wrześniu. W tym czasie autor ponadczasowych przebojów odsłonił swoją gwiazdę w Alei Gwiazd Polskiej Piosenki, jak podkreślał, przyznaną mu przez miasto.
       - Otrzymałem kilka telefonów, czy nie mógłbym jej odebrać razem z Janem Pietrzakiem. Stwierdziłem wtedy, że nie jest to dobry pomysł. Powiedziałem, że absolutnie nie mogę przyjechać w piątek i odebrałem ją w sobotę. To była wzruszająca uroczystość, chór odśpiewał a cappella szereg moich pieśni, uściskał mnie prezydent miasta – opowiadał Marek Dutkiewicz. - Nie było wtedy jednak czasu na takie spotkanie jak tutaj, w związku z czym przyjechałem dwa tygodnie później. Na pamiątkę zrobiłem zdjęcie swojej gwiazdy, rzuciłem również okiem na tę Jana Pietrzaka, która jest tuż obok. A na niej znajdowała się wielka wlepa z napisem "W PiSdu". Naród polski jednak nie dał sobie wmówić wieszcza, na którego koncercie, nota bene, pod koniec, było mniej osób niż podczas prób.
       Po spotkaniu odbył się koncert Krzysztofa Herdzina, pianisty, kompozytora i jazzmana, który wraz z Elbląską Orkiestrą Kameralną przedstawił swoje autorskie kompozycje, nawiązujące do polskiej tradycji muzycznej.
mw

Najnowsze artykuły w dziale Kultura

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
Reklama