Rozmowa z Mirosławem Siedlerem, dyrektorem Teatru Dramatycznego w Elblągu.
Mirosław Siedler, od roku pełniący funkcję dyrektora artystycznego elbląskiej sceny, został dyrektorem naczelnym w wyniku konkursu rozpisanego przez marszałka województwa warmińsko-mazurskiego. Na fotelu dyrektorskim zasiada w trudnym czasie. Teatr czeka remont, a jednocześnie trzeba realizować plan repertuarowy.
Budynek elbląskiego teatru wymaga remontu. Szczególnie ważna jest szybka modernizacja dużej sceny i widowni. Strażacy wydali bowiem pozwolenie na eksploatację tej części obiektu tylko do końca 2003 r.
Remont jest bardzo kosztowny. Okazało się, że pochłonie więcej nakładów finansowych niż początkowo zapowiadano. Całość to koszt rzędu prawie 3 milionów złotych. Prace zrealizowane do tej pory kosztowały 565 tys. zł. Za te pieniądze zostały zakupione fotele, wykonano dokumentacje projektową, budowlaną, akustyczną, jak również konstrukcji widowni. W tej sytuacji zacząłem szukać innych źródeł finansowania remontu. Złożyłem m.in. wniosek do Ministerstwa Kultury o dofinansowanie z funduszy z Totalizatora Sportowego zgodnie z rozporządzeniem ministra kultury z dnia 18 lipca. Trwają też rozmowy z bankiem dotyczące kredytowania, które będziemy finalizowali pod koniec tygodnia.
Kiedy zatem rozpocznie się remont?
Remont może rozpocząć się wtedy, gdy uzyskamy pozwolenie na budowę, trzeba także podpisać umowę z inwestorem zastępczym oraz rozpocząć procedurę przetargową dotyczącą wykonawcy.
Prace mają szansę rozpocząć się najwcześniej w styczniu. Jednak dla teatru byłoby najlepiej, gdyby remont rozpoczął się w maju 2004 r. Do maja jest czas na przygotowanie się do tak poważnej inwestycji i wykorzystanie sezonu do działań artystycznych.
A jakie są Pana plany repertuarowe?
Najbliższa premiera odbędzie się 13 grudnia na dużej scenie. Będzie to "Tango" Sławomira Mrożka w reżyserii Waldemara Wolańskiego. Scenografię do tego spektaklu przygotowuje Zygmunt Prończyk, kostiumy - Anna Kłosowska - Gryniewicz (studentka ASP Gdańsk), opracowanie muzyczne zaś Waldemar Wolański. W dalszych propozycjach repertuarowych znajduje się spektakl na małą scenę, który ma na razie dwa tytuły robocze - "Pod dachami Paryża" lub "Miłość francuska". Będzie to dzieło dwójki śpiewających aktorów - Jolanty Tadli i Mariusza Wojtasa - którzy będą wykonywać utwory z bogatego repertuaru francuskich pieśni i piosenek kabaretowych Brela, Piaf, Aznavoura w nowych aranżacjach. Całość będzie miała charakter teatralnej kawiarenki. W połowie stycznia planujemy realizację farsy sensacyjno - kryminalnej dla widzów od lat 5 do 105 - "Każdemu skarb" w reżyserii Tadeusza Kwinty z muzyką Tadeusza Woźniaka.
Dalsze plany będą zależały od remontu. Jeżeli remont rozpocznie się później niż w pierwszym kwartale 2004 r. to na dużej scenie zaprezentujemy "Moralność Pani Dulskiej" i "Poskromienie złośnicy" lub "Sen nocy letniej" oraz może "Kompot" Jonasza Kofty.
Zapowiada Pan również zmianę charakteru małej sceny...
Chciałbym się tu zwrócić w stronę współczesnej literatury dramaturgicznej. Wśród propozycji jest sztuka "Samotny Zachód" oraz "Wariacje enigmatyczne". Wkrótce rozpocznie swoją działalność nowa scena teatru - Scena przy Stoliku - organizowana przy współpracy z Biblioteką Elbląską.
Budynek elbląskiego teatru wymaga remontu. Szczególnie ważna jest szybka modernizacja dużej sceny i widowni. Strażacy wydali bowiem pozwolenie na eksploatację tej części obiektu tylko do końca 2003 r.
Remont jest bardzo kosztowny. Okazało się, że pochłonie więcej nakładów finansowych niż początkowo zapowiadano. Całość to koszt rzędu prawie 3 milionów złotych. Prace zrealizowane do tej pory kosztowały 565 tys. zł. Za te pieniądze zostały zakupione fotele, wykonano dokumentacje projektową, budowlaną, akustyczną, jak również konstrukcji widowni. W tej sytuacji zacząłem szukać innych źródeł finansowania remontu. Złożyłem m.in. wniosek do Ministerstwa Kultury o dofinansowanie z funduszy z Totalizatora Sportowego zgodnie z rozporządzeniem ministra kultury z dnia 18 lipca. Trwają też rozmowy z bankiem dotyczące kredytowania, które będziemy finalizowali pod koniec tygodnia.
Kiedy zatem rozpocznie się remont?
Remont może rozpocząć się wtedy, gdy uzyskamy pozwolenie na budowę, trzeba także podpisać umowę z inwestorem zastępczym oraz rozpocząć procedurę przetargową dotyczącą wykonawcy.
Prace mają szansę rozpocząć się najwcześniej w styczniu. Jednak dla teatru byłoby najlepiej, gdyby remont rozpoczął się w maju 2004 r. Do maja jest czas na przygotowanie się do tak poważnej inwestycji i wykorzystanie sezonu do działań artystycznych.
A jakie są Pana plany repertuarowe?
Najbliższa premiera odbędzie się 13 grudnia na dużej scenie. Będzie to "Tango" Sławomira Mrożka w reżyserii Waldemara Wolańskiego. Scenografię do tego spektaklu przygotowuje Zygmunt Prończyk, kostiumy - Anna Kłosowska - Gryniewicz (studentka ASP Gdańsk), opracowanie muzyczne zaś Waldemar Wolański. W dalszych propozycjach repertuarowych znajduje się spektakl na małą scenę, który ma na razie dwa tytuły robocze - "Pod dachami Paryża" lub "Miłość francuska". Będzie to dzieło dwójki śpiewających aktorów - Jolanty Tadli i Mariusza Wojtasa - którzy będą wykonywać utwory z bogatego repertuaru francuskich pieśni i piosenek kabaretowych Brela, Piaf, Aznavoura w nowych aranżacjach. Całość będzie miała charakter teatralnej kawiarenki. W połowie stycznia planujemy realizację farsy sensacyjno - kryminalnej dla widzów od lat 5 do 105 - "Każdemu skarb" w reżyserii Tadeusza Kwinty z muzyką Tadeusza Woźniaka.
Dalsze plany będą zależały od remontu. Jeżeli remont rozpocznie się później niż w pierwszym kwartale 2004 r. to na dużej scenie zaprezentujemy "Moralność Pani Dulskiej" i "Poskromienie złośnicy" lub "Sen nocy letniej" oraz może "Kompot" Jonasza Kofty.
Zapowiada Pan również zmianę charakteru małej sceny...
Chciałbym się tu zwrócić w stronę współczesnej literatury dramaturgicznej. Wśród propozycji jest sztuka "Samotny Zachód" oraz "Wariacje enigmatyczne". Wkrótce rozpocznie swoją działalność nowa scena teatru - Scena przy Stoliku - organizowana przy współpracy z Biblioteką Elbląską.
A