Każdy z nas ma chyba jakiegoś swojego idola. Bywają nimi ludzie ze świata filmu czy piosenki, pisarze czy poeci. Podczas wernisażu wystawy „Portret – twarze znane i nieznane”, który odbył się wczoraj (24 stycznia) w „Galerii na Wyspie”, elbląscy młodzi artyści zaprezentowali swoich ulubieńców. Zobacz fotoreportaż.
Idoli, ale i nie tylko. W galerii zawisły bowiem także obrazy prezentujące twarze nieznane lub znane tylko samemu artyście. Twórcami niezwykłej wystawy są uczestnicy młodzieżowej pracowni plastycznej przy Młodzieżowym Domu Kultury uczący się pod kierunkiem Katarzyny Smeji – Skulimowskiej. Jest to bardzo utalentowana, pełna energii do pracy i wrażliwa młodzież: - Są to sami zapaleńcy – mówi o swoich podopiecznych Katarzyna Smeja – Skulimowska. - Mają bardzo dużo energii do pracy. Przychodzą tutaj codziennie, tworzą z coraz większą swobodą i widać, jak ta profesja się u nich rozwija, jak postępuje ich rozwój. Są to osoby w różnym wieku, osoby wrażliwe, często nieśmiałe i małomówne. Ludzie, którzy do nas przychodzą, dostają się do dobrych liceów plastycznych czy na studia do Akademii Sztuk Pięknych.
Dzisiejsza wystawa jest dowodem na to, że do MDK przychodzą fantastyczni i zdolni młodzi ludzie. Szczególne miejsce wśród nich znajduje siostra Klarencja, klaryska z zakonu Klarysek od Wieczystej Adoracji: - Siostra Klarencja połknęła bakcyla – mówi Katarzyna Smeja-Skulimowska. - Bardzo się tu rozwinęła. Ona tak kocha sztukę, że ma u siebie w klasztorze tzw. pracownię przeobrażeń. Sama ją stworzyła i jest wielką pomocą dla swoich sióstr, bo czasami trzeba coś zrobić na potrzeby klasztoru, a ona jest w tym świetna.
Warto było odwiedzić dziś „Galerię na Wyspie”, bo na jej ścianach zawisły naprawdę świetne obrazy. A można było na nich zobaczyć Julię Roberts, Krystynę Jandę, Angelinę Jolie, Marylę Rodowicz, Marilyn Monroe, Wisławę Szymborską, Eddiego Murphy czy Marię Pawlikowską – Jasnorzewską. Jak zapewnia Katarzyna Smeja- Skulimowska portret to bardzo trudny temat i już same jego podjęcie wymaga wielkiej odwagi: - Młodzież bardzo chętnie podjęła ten temat – mówi. - Portret to wyzwanie dla artysty, to najtrudniejszy temat malarski, który nie tylko wymaga od nas znajomości zasad portretowania. Tworząc portret należy zwrócić także uwagę na charakter osoby portretowanej. Z racji tego, że do pracowni doszło sporo nowych osób, niektóre portrety są na razie taką próbą portretową. Nie są to jeszcze dojrzałe portrety, ale jest to już zaznajomienie się z tematem.
Świetnie w tym temacie radzi sobie Jadwiga Winnicka, autorka portretu Krystyny Jandy: - Nie zaliczam się już może do młodzieży, jednak za zgodą pani Kasi od dwóch lat uczestniczę w jej zajęciach – mówi. - Jest to według mnie najwspanialsza polska artystka. Ma niesamowitą wrażliwość artystyczną i wspaniale przekazuje nam wiedzę. Dzięki niej rozwijamy się i widać tego efekty. Nie skończyłam szkoły plastycznej, jednak malarstwo to moja wielka pasja. Jestem amatorką i pod okiem pani Kasi ćwiczę swoje umiejętności.
Aleksandra Krajewska, uczennica szkoły średniej, nie wyklucza, że wybierze się w przyszłości na kierunek konserwatora dzieł sztuki. Na potrzeby wystawy namalowała murzynkę z dużymi kolczykami: - Malowałam ją z obrazu – mówi. - Malarstwo to dla mnie wielka pasja. Być może w przyszłości wybiorę się na kierunek konserwatora dzieł sztuki. Na razie się nad tym zastanawiam. Na podjęcie decyzji mam jeszcze dwa lata.
Dzisiejszy wernisaż cieszył się ogromnym zainteresowaniem. Niewielka galeria pękała w szwach od odwiedzających gości. Przyjść dziś tu było naprawdę warto. Choćby tylko po to, by przekonać się, ilu zdolnych elblążan żyje pośród nas.
Dzisiejsza wystawa jest dowodem na to, że do MDK przychodzą fantastyczni i zdolni młodzi ludzie. Szczególne miejsce wśród nich znajduje siostra Klarencja, klaryska z zakonu Klarysek od Wieczystej Adoracji: - Siostra Klarencja połknęła bakcyla – mówi Katarzyna Smeja-Skulimowska. - Bardzo się tu rozwinęła. Ona tak kocha sztukę, że ma u siebie w klasztorze tzw. pracownię przeobrażeń. Sama ją stworzyła i jest wielką pomocą dla swoich sióstr, bo czasami trzeba coś zrobić na potrzeby klasztoru, a ona jest w tym świetna.
Warto było odwiedzić dziś „Galerię na Wyspie”, bo na jej ścianach zawisły naprawdę świetne obrazy. A można było na nich zobaczyć Julię Roberts, Krystynę Jandę, Angelinę Jolie, Marylę Rodowicz, Marilyn Monroe, Wisławę Szymborską, Eddiego Murphy czy Marię Pawlikowską – Jasnorzewską. Jak zapewnia Katarzyna Smeja- Skulimowska portret to bardzo trudny temat i już same jego podjęcie wymaga wielkiej odwagi: - Młodzież bardzo chętnie podjęła ten temat – mówi. - Portret to wyzwanie dla artysty, to najtrudniejszy temat malarski, który nie tylko wymaga od nas znajomości zasad portretowania. Tworząc portret należy zwrócić także uwagę na charakter osoby portretowanej. Z racji tego, że do pracowni doszło sporo nowych osób, niektóre portrety są na razie taką próbą portretową. Nie są to jeszcze dojrzałe portrety, ale jest to już zaznajomienie się z tematem.
Świetnie w tym temacie radzi sobie Jadwiga Winnicka, autorka portretu Krystyny Jandy: - Nie zaliczam się już może do młodzieży, jednak za zgodą pani Kasi od dwóch lat uczestniczę w jej zajęciach – mówi. - Jest to według mnie najwspanialsza polska artystka. Ma niesamowitą wrażliwość artystyczną i wspaniale przekazuje nam wiedzę. Dzięki niej rozwijamy się i widać tego efekty. Nie skończyłam szkoły plastycznej, jednak malarstwo to moja wielka pasja. Jestem amatorką i pod okiem pani Kasi ćwiczę swoje umiejętności.
Aleksandra Krajewska, uczennica szkoły średniej, nie wyklucza, że wybierze się w przyszłości na kierunek konserwatora dzieł sztuki. Na potrzeby wystawy namalowała murzynkę z dużymi kolczykami: - Malowałam ją z obrazu – mówi. - Malarstwo to dla mnie wielka pasja. Być może w przyszłości wybiorę się na kierunek konserwatora dzieł sztuki. Na razie się nad tym zastanawiam. Na podjęcie decyzji mam jeszcze dwa lata.
Dzisiejszy wernisaż cieszył się ogromnym zainteresowaniem. Niewielka galeria pękała w szwach od odwiedzających gości. Przyjść dziś tu było naprawdę warto. Choćby tylko po to, by przekonać się, ilu zdolnych elblążan żyje pośród nas.
dk
