Na koniec lata i na początek nowego sezonu artystycznego zagrali ogniście i z przytupem. Iskry leciały ze smyczków formacji Vołosi oraz muzyków Elbląskiej Orkiestry Kameralnej, a niejeden meloman wystukiwał rytm. W dostojnych murach Galerii EL góralski temperament spotkał się z klasyczną wirtuozerią. Mariaż znakomity. Zobacz zdjęcia.
Elbląska Orkiestra Kameralna zainaugurowała dziś (6 września) kolejny, ósmy sezon artystyczny. Z tej okazji słów uznania nie szczędził prezydent miasta Jerzy Wilk: - Orkiestra to zespół młodych, utalentowanych muzyków, głównie elbląskich, którzy znakomicie reprezentują nas w całej Polsce - mówił. - Świetny cykl Muzyka polska na Żuławach, a dziś, na pożegnanie lata, bardzo energetyczny koncert. Żałuję, że nie mogę go wysłuchać, ale moja mama obchodzi 85. urodziny – tłumaczył się prezydent Elbląga.
Nie było Bacha czy Mozarta, ale czujne ucho melomana wyłapało dźwięki "Ody do radości" Ludwiga van Beethovena. Wyłapało też "Bolero" M. Ravela czy przedwojenny polski szlagier najbardziej znany w wykonaniu Mieczysława Fogga "To ostatnia niedziela". Było energicznie, ale i nastrojowo. "Hej!", "Ha!". Nogi same podrywały się do tańca, a przynajmniej do rytmicznego przytupu.
Piątka spod szyldu Vołosi to muzycy klasyczni związani z Akademią Muzyczną w Katowicach oraz górale. Kunsztu, żywiołowości, radości z muzykowania czy talentu do improwizowania odmówić im nie można. Grali aż iskry leciały spod smyczków (przynajmniej takie wrażenie mieli słuchacze), tradycyjne góralskie gajdy też nie pozostawały w tyle. EOK pod batutą Marka Mosia dotrzymywał kroku stanowiąc mocne dopełnienie koncertu. Gorąco oklaskiwani muzycy wykonali dwa bisy, a melomani już czekają na to, co w karcie artystycznego menu na sezon 2014/2015. Już wiadomo, że EOK wystąpi m.in. z Grzegorzem Turnauem i Dorotą Miśkiewicz, Anną Maria Jopek z zespołem Kroke oraz wirtuozami perkusji i marimby – zespołem Fourth Floor. Koncert kolęd z udziałem Mikołaja Majkusiaka i Andrzeja Heimowskiego poprowadzi aktor Mateusz Damięcki, a na początek 2015 roku zaplanowano koncert karnawałowy w hołdzie Edwardowi Czernemu.
Polecamy film z zapisem fragmentu koncertu.
Nie było Bacha czy Mozarta, ale czujne ucho melomana wyłapało dźwięki "Ody do radości" Ludwiga van Beethovena. Wyłapało też "Bolero" M. Ravela czy przedwojenny polski szlagier najbardziej znany w wykonaniu Mieczysława Fogga "To ostatnia niedziela". Było energicznie, ale i nastrojowo. "Hej!", "Ha!". Nogi same podrywały się do tańca, a przynajmniej do rytmicznego przytupu.
Piątka spod szyldu Vołosi to muzycy klasyczni związani z Akademią Muzyczną w Katowicach oraz górale. Kunsztu, żywiołowości, radości z muzykowania czy talentu do improwizowania odmówić im nie można. Grali aż iskry leciały spod smyczków (przynajmniej takie wrażenie mieli słuchacze), tradycyjne góralskie gajdy też nie pozostawały w tyle. EOK pod batutą Marka Mosia dotrzymywał kroku stanowiąc mocne dopełnienie koncertu. Gorąco oklaskiwani muzycy wykonali dwa bisy, a melomani już czekają na to, co w karcie artystycznego menu na sezon 2014/2015. Już wiadomo, że EOK wystąpi m.in. z Grzegorzem Turnauem i Dorotą Miśkiewicz, Anną Maria Jopek z zespołem Kroke oraz wirtuozami perkusji i marimby – zespołem Fourth Floor. Koncert kolęd z udziałem Mikołaja Majkusiaka i Andrzeja Heimowskiego poprowadzi aktor Mateusz Damięcki, a na początek 2015 roku zaplanowano koncert karnawałowy w hołdzie Edwardowi Czernemu.
Polecamy film z zapisem fragmentu koncertu.
Patronem medialnym Elbląskiej Orkiestry Kameralnej jest Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl
A