Elbląska Uczelnia Humanistyczno - Ekonomiczna zaprasza na wystawę rzeźby "Przepoczwarzanie" Mirosława Dziewiałtowicza. Wernisaż odbędzie się 26 września o godz. 18.
Wystawa prezentowana będzie w ramach cyklu "Artystyczne spotkania". Mirosław Dziewiałtowicz, artysta ze Starego Siedliska, zaprezentuje prace wyznaczające początek jego twórczego rozwoju oraz rzeźby, które powstały "dziś". Odbiorcy są więc świadkami artystycznego i duchowego "przepoczwarzenia się" twórcy, który w miarę upływu lat udoskonalił swój warsztat, wewnętrznie dojrzał, ukształtował swoją estetyczną wrażliwość, z poczwarki stał się motylem.
- Chcę pokazać, jak zmieniło się to, co robię - podkreśla Dziewiałtowicz. - Nie obawiam się przy tym przyznać do pewnej artystycznej nieporadności, która towarzyszyła mi na początku drogi. Szczególnie jest to widoczne właśnie w konfrontacji z niedawno powstałymi pracami.
Mirosław Dziewiałtowicz urodził się w Starym Siedlisku, gdzie mieszka do dziś. Tu ma swoją pracownię i Galerię Sztuki Wszelkiej. Tu od 18 lat organizuje plenery pn. "Siedem Tłustych Dni na rzecz Wsi", a rok temu założył stowarzyszenie o tej samej nazwie. W plenerach wzięło dotąd udział kilkuset artystów, w gronie tym znaleźli się twórcy z Rosji, Białorusi, Litwy, Szwecji i Hiszpanii.
Mirosław Dziewiałtowicz najchętniej pracuje w samotności. Pod jego dłutem rodzą się prace będące artystycznym komentarzem do konkretnych sytuacji i zdarzeń. Prawda o ludziach i świecie wpisana w drewno jest wieloznaczna, prowokuje odbiorcę, każe mu się zatrzymać i przez chwilę pochylić nad swoim życiem, istnieć bardziej świadomie.
Wystawa prac Mirosława Dziewiałtowicza w EUH-E będzie czynna do połowy października.
- Chcę pokazać, jak zmieniło się to, co robię - podkreśla Dziewiałtowicz. - Nie obawiam się przy tym przyznać do pewnej artystycznej nieporadności, która towarzyszyła mi na początku drogi. Szczególnie jest to widoczne właśnie w konfrontacji z niedawno powstałymi pracami.
Mirosław Dziewiałtowicz urodził się w Starym Siedlisku, gdzie mieszka do dziś. Tu ma swoją pracownię i Galerię Sztuki Wszelkiej. Tu od 18 lat organizuje plenery pn. "Siedem Tłustych Dni na rzecz Wsi", a rok temu założył stowarzyszenie o tej samej nazwie. W plenerach wzięło dotąd udział kilkuset artystów, w gronie tym znaleźli się twórcy z Rosji, Białorusi, Litwy, Szwecji i Hiszpanii.
Mirosław Dziewiałtowicz najchętniej pracuje w samotności. Pod jego dłutem rodzą się prace będące artystycznym komentarzem do konkretnych sytuacji i zdarzeń. Prawda o ludziach i świecie wpisana w drewno jest wieloznaczna, prowokuje odbiorcę, każe mu się zatrzymać i przez chwilę pochylić nad swoim życiem, istnieć bardziej świadomie.
Wystawa prac Mirosława Dziewiałtowicza w EUH-E będzie czynna do połowy października.
A