Trzy autorskie podkłady Roberta Tyczyńskiego to główny atut nowej płyty elbląskiego zespołu Sakin Ol. Na nowym krążku pt. "Ultradźwięki" muzycy zabierają głos w sprawie postępującej cyfryzacji świata, która - jak mówi lider zespołu - "odbiera nam cząstkę człowieczeństwa".
- To trochę reggae, trochę muzyki alternatywnej i trochę muzyki prosto od nas – tak Robert Tyczyński z zespołu Sakin Ol przedstawia nowy krążek formacji.
Elblążanie swoją ostatnią płytę wydali dwa lata temu. Tym razem praca nad nowym materiałem potoczyła się niemal błyskawicznie. Tym razem dominują utwory (jak mówi muzyk) bardziej pozytywne.
- Wydaje mi się, że materiał na tej płycie jest bardziej dojrzały. Ta płyta opisuje nasz obecny pogląd na świat – mówił Robert Tyczyński.
Na krążku znajduje się osiem kompozycji: trzy z nich (Intro, Priorytety, Nie chce) to autorskie kompozycje Roberta Tyczyńskiego. Pewną ciekawostką jest fakt, że początkowo na płycie miało być 10 utworów, ale członkowie zespołu stwierdzili, że dwa utwory ich nie zadowalają i zrezygnowali z ich nagrania. W porównaniu do poprzedniej płyty Sakin Ol słychać, że członkowie zespołu wydorośleli, ale też zebrali doświadczenie w funkcjonowaniu na rynku muzycznym. Podczas dwóch lat, które minęły od wydania ostatniej płyty, zespół wiele koncertował i doświadczenia zebrane podczas spotkań „na żywo” z publicznością słychać na krążku.
- W ciągu tych dwóch lat zagraliśmy więcej koncertów niż wcześniej. Byliśmy zapraszani jako główny zespół koncertu, mniej było występów jako supporty. Także nasza poprzednia płyta zdobyła uznanie fanów i ładnie się rozeszła – mówił muzyk.
Dwa lata to też okres nawiązywania znajomości z innymi zespołami oraz zbierania inspiracji od fanów. Co więc usłyszymy na Ultradźwiękach?
- Płyta jest o takich, jak ja to mówię, małych przeszkadzajkach, które nas przytłaczają. Chodzi o postępującą cyfryzację, internet, wszelkie nowości, przez które tracimy trochę z naszego człowieczeństwa – tłumaczył Robert Tyczyński.
Teraz Sakin Ol szykuje się do koncertów promujących nowe wydawnictwo. Pierwsze koncerty zespół zagra w listopadzie, na początek w Trójmieście i Olsztynie. Płyty można będzie nabyć na koncertach zespołu lub poprzez fanpage na Facebooku.
Elblążanie swoją ostatnią płytę wydali dwa lata temu. Tym razem praca nad nowym materiałem potoczyła się niemal błyskawicznie. Tym razem dominują utwory (jak mówi muzyk) bardziej pozytywne.
- Wydaje mi się, że materiał na tej płycie jest bardziej dojrzały. Ta płyta opisuje nasz obecny pogląd na świat – mówił Robert Tyczyński.
Na krążku znajduje się osiem kompozycji: trzy z nich (Intro, Priorytety, Nie chce) to autorskie kompozycje Roberta Tyczyńskiego. Pewną ciekawostką jest fakt, że początkowo na płycie miało być 10 utworów, ale członkowie zespołu stwierdzili, że dwa utwory ich nie zadowalają i zrezygnowali z ich nagrania. W porównaniu do poprzedniej płyty Sakin Ol słychać, że członkowie zespołu wydorośleli, ale też zebrali doświadczenie w funkcjonowaniu na rynku muzycznym. Podczas dwóch lat, które minęły od wydania ostatniej płyty, zespół wiele koncertował i doświadczenia zebrane podczas spotkań „na żywo” z publicznością słychać na krążku.
- W ciągu tych dwóch lat zagraliśmy więcej koncertów niż wcześniej. Byliśmy zapraszani jako główny zespół koncertu, mniej było występów jako supporty. Także nasza poprzednia płyta zdobyła uznanie fanów i ładnie się rozeszła – mówił muzyk.
Dwa lata to też okres nawiązywania znajomości z innymi zespołami oraz zbierania inspiracji od fanów. Co więc usłyszymy na Ultradźwiękach?
- Płyta jest o takich, jak ja to mówię, małych przeszkadzajkach, które nas przytłaczają. Chodzi o postępującą cyfryzację, internet, wszelkie nowości, przez które tracimy trochę z naszego człowieczeństwa – tłumaczył Robert Tyczyński.
Teraz Sakin Ol szykuje się do koncertów promujących nowe wydawnictwo. Pierwsze koncerty zespół zagra w listopadzie, na początek w Trójmieście i Olsztynie. Płyty można będzie nabyć na koncertach zespołu lub poprzez fanpage na Facebooku.
Sebastian Malicki