UWAGA!

Sierp ze świnką (Historia jednego przedmiotu cz. 138)

 Elbląg, Sierp ze świnką  (Historia jednego przedmiotu cz. 138)
(fot. MAH)

Wspólnie z Muzeum Archeologiczno-Historycznym w Elblągu prowadzimy cykl pn. "Historia jednego przedmiotu", w którym prezentujemy ciekawe eksponaty i ich historię. Przedmioty codziennego użytku odnalezione przez badaczy na ziemi (a czasem i w ziemi) elbląskiej przybliżą nam jej dawnych mieszkańców. W sierpniu będzie o sierpie ze świnką.

Na muzealnej wystawie świadectwa można obejrzeć sierp, który zakupiliśmy od mieszkanki Lubieszewa w gminie Nowy Dwór Gdański.
       Jak powszechnie wiadomo, sierp to narzędzie używane do prac żniwnych lub ścinania traw. Jest zbudowany z ostrza o mocno zakrzywionym kształcie umieszczonego na drewnianej rękojeści. Charakterystyczny dla sierpa jest półkolisty kształt, stąd określenie ciosu zadanego półkolistym ruchem ręki jako „sierpowy”.
       Muzealny eksponat ma kształt owalny o stosunkowo dużej rozwartości, ostrze jest ząbkowate, ścięte u końca i zakończone toczoną oprawką. Zdarzało się, że narzędzia pracy były niekiedy sygnowane, czyli umieszczano nań znaki bądź napisy wskazujące na ich wytwórcę. Twórca naszego sierpa wybrał sobie w tym celu ciekawą ikonkę, a mianowicie biegnącą świnkę. Próbujemy ustalić, kto posługiwał się tą wymowną sygnaturką – może ktoś z czytelników spotkał się z podobną ikonką.
       Badania Kazimierza Moszyńskiego wskazują, że tego typu sierpy bardzo długo przeważały na znacznym obszarze słowiańszczyzny. Na początku XX w. w Prusach koszono już tylko kosą, która była o wiele lepszym i wygodniejszym narzędziem. Tę samą pracę wykonywaną przez 8-10 sprawnych żniwiarzy z sierpem obrabiał bowiem jeden kosiarz z tzw. pobieraczem, czyli osobą zbierającą kłosy w snopki.
       Jednakże jeszcze pod koniec XIX wieku niejaki Preuschoff opisywał żniwa na żuławach malborskich. Według jego przekazu, duże plony z żuławskich pól wymuszały konieczność zatrudniania wielu żniwiarzy do pomocy - najczęściej byli to ludzie z zagranicy czyli z Polski. Żniwiarze ci posługiwali się zarówno sierpami, jak i kosami. Sierpów używano do ścinania źdźbeł zboża, ale nie u korzenia a bliżej kłosa. Dosyć długie łodygi zostawiano na później dla kosiarzy. Ci kosili je z przeznaczeniem zgromadzenia opału na zimę, bo brak lasów na żuławach determinował wykorzystywanie innych paliw opałowych, więc słomę palono bardzo chętnie.
       Warto też wspomnieć, że żniwiarze związywali źdźbła w snopki a te z kolei składano razem opierając jedne o drugie, tak by ich kształt przybierał formę daszku. Na terenie żuław różnie określano owe konstrukcje - mówiono na nie sztygi (powszechne) od niemieckiego Stiege i Kokoschken, będącego najprawdopodobniej zniemczeniem polskiego słowa kokoszki. Jest to bez wątpienia dowód na to, że w strefie kontaktu wielu kultur frazeologia ludowa stawała się naprawdę bogata.
      
      
Wioleta Rudzka, MAH w Elblągu

       W naszym cyklu co dwa tygodnie dołączamy odcinek filmu "Krótka historia", przygotowywany przez Telewizję Truso.tv przy współpracy z Muzeum
      
      

      
      
      
 

      
       Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl sprawuje patronat medialny nad Muzeum Archeologiczno-Historycznym

Najnowsze artykuły w dziale Kultura

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
Reklama