We wtorek 22 maja o godz. 18 zapraszamy do Sali Audiowizualnej Biblioteki Elbląskiej na spotkanie z Moniką Szwają – autorką m.in. książek: „Jestem nudziarą”, „Klub mało używanych dziewic”, „Zatoka trujących jabłuszek”. Pisarka chętnie wraca do Elbląga. Wie, że tu zawsze spotka swoich wiernych czytelników. Wstęp wolny.
Z wykształcenia nauczyciel polonista, choć w zawodzie przepracowała tylko osiem lat. Potem całkowicie pochłonęła ją praca w telewizji. Po telewizji przyszedł czas na pisanie książek, które wydawała w wydawnictwie Prószyński i S-ka, a od kilku lat w założonym z dwójką przyjaciół wydawnictwie Sol. Na co dzień – optymistka, która każde życiowe niepowodzenie potrafi przekuć na sukces. Swoim optymizmem zaraża wszystkich wokół. Można powiedzieć, że jej książki są takie jak ona, dlatego tak chętnie sięgają po nie jej wierni czytelnicy. Czego w nich szukają? Ciekawie opowiedzianych historii, które pozwolą miło spędzić czas, ale przy okazji uwierzyć w siebie i swoje możliwości, a już na pewno poprawią humor. Nazwa wydawnictwa Sol pochodzi od petroniuszowskiej dewizy „Sol omnibus lucet”, co oznacza …słońce świeci wszystkim. I co tu więcej pisać – koniecznie przyjdźcie na spotkanie, aby spotkać się z panią Moniką.
Od 2004 roku autorka napisała i wydała czternaście książek, co daje całkiem niezłą średnią prawie dwóch książek rocznie. Są to: „Zapiski stanu poważnego” (2004), „Romans na receptę” (2004), „Jestem nudziarą” (2005), „Stateczna i postrzelona” (2005), „Artystka wędrowna” (2005), „Dom na klifie” (2006), „Powtórka z morderstwa” (2006), „Klub Mało Używanych Dziewic” (2007), „Dziewice, do boju!” (2008), „Zatoka Trujących Jabłuszek” (2008), „Gosposia prawie do wszystkiego” (2009), „Zupa z ryby fugu” (2010), „Nie dla mięczaków” (2011), „Matka wszystkich lalek” (2011).
"Przez większość zawodowego życia byłam reporterką i publicystką. Pewnie dlatego moje książki dość mocno trzymają się ziemi. Spotkałam w życiu tylu ludzi, widziałam tyle sytuacji, że właściwie nie muszę już prawie nic wymyślać. Dodaję dwa do dwóch, układam kolejne puzzle, przyprawiam własnym doświadczeniem życiowym i znajomością psychologii - i tak powstają historie, które mogły się naprawdę wydarzyć - a może wydarzyły się komuś, kogo mamy na wyciągnięcie ręki? Mój powieściowy świat naprawdę istnieje, a jego bohaterów codziennie mijamy na ulicy" Monika Szwaja.
Od 2004 roku autorka napisała i wydała czternaście książek, co daje całkiem niezłą średnią prawie dwóch książek rocznie. Są to: „Zapiski stanu poważnego” (2004), „Romans na receptę” (2004), „Jestem nudziarą” (2005), „Stateczna i postrzelona” (2005), „Artystka wędrowna” (2005), „Dom na klifie” (2006), „Powtórka z morderstwa” (2006), „Klub Mało Używanych Dziewic” (2007), „Dziewice, do boju!” (2008), „Zatoka Trujących Jabłuszek” (2008), „Gosposia prawie do wszystkiego” (2009), „Zupa z ryby fugu” (2010), „Nie dla mięczaków” (2011), „Matka wszystkich lalek” (2011).
"Przez większość zawodowego życia byłam reporterką i publicystką. Pewnie dlatego moje książki dość mocno trzymają się ziemi. Spotkałam w życiu tylu ludzi, widziałam tyle sytuacji, że właściwie nie muszę już prawie nic wymyślać. Dodaję dwa do dwóch, układam kolejne puzzle, przyprawiam własnym doświadczeniem życiowym i znajomością psychologii - i tak powstają historie, które mogły się naprawdę wydarzyć - a może wydarzyły się komuś, kogo mamy na wyciągnięcie ręki? Mój powieściowy świat naprawdę istnieje, a jego bohaterów codziennie mijamy na ulicy" Monika Szwaja.
Aleksandra Buła, Biblioteka Elbląska