18 grudnia w budynku ZPSM w Elblągu Elbląska Orkiestra Kameralna ponownie oczarowała nas grą. Pozwoliła odpłynąć w świat dźwięków i harmonii.
Program koncertu był bogaty i ciekawy, gościnni muzycy wybitni. EOK pod batutą Bogdana Olędzkiego wykonał Sonatę D-dur G. Ph. Telemana., w której Paweł Hulisz - absolwent gdańskiej Akademii Muzycznej zagrał na trąbce. Wykazał się bardzo dobrą techniką oraz czystą grą. Następnie na scenie zawitał Daniel Kotliński (znany polski baryton), który przyjechał do nas, jak raczył zaznaczyć, aż z Monachium. Zaśpiewał w towarzystwie elbląskiej orkiestry m.in. takie kolędy jak „Bóg się rodzi", „Dzisiaj w Betlejem" czy wzruszającą „Lulajże Jezuniu".
Po owacjach dla Pana Kotlińskiego na deski sali koncertowej powrócił Pan Paweł Hulisz. Wykonał Sonatę D-dur G. Torellego. Orkiestra wykonała również Concerto grosso „Na Boże Narodzenie" A. Corellego. W barokowym concertino Corellego mogliśmy usłyszeć dialog pomiędzy solistami : dwojga skrzypiec, wiolonczeli oraz klawesynu.
Na zakończenie ponownie zachwycił nas swym śpiewem Pan Daniel Kotliński, który namawiał publikę do wspólnego kolędowania. Ku uciesze Pana Kotlińskiego, jak i zapewne śpiewającej publiki „Cicha noc" rozbrzmiała głośno w sali.
Jeśli ktoś nie zna się i nie potrafi pisać o muzyce to nie powinien zabierać się za recenzję koncertu barokowego. !. pisze się "Torellego, Corellego" a nie "Torelliego i Corelliego". .to iż kompozytor na nazwisko miał Torelli lub Corelli nie zwalnia z prawidłowej odmiany nazwiska. .2.DWOJE skrzypiec
Koncert był rzeczywiście wspaniały, stylowy, dobrze poprowadzony, ale gospodarz nie przygotowal się świątecznie ! chyba wcale.
Drzwi do sali i na zaplecze, skąd wchodzili artyści skrzypiały. Artyści w końcu zostawili je uchylone, co uwidoczniło zwyczajny bałagan i rupieciarnię na korytarzu, prowadzącym do. .. aż nie chcę wyobrażać sobie tego zaplecza.
Aranżacja i wystrój sali oraz oświetlenie, zaprzecza artystycznemu charakterowi tej placówki i "trąca myszką".
Uważam, że organizator, wybierjąc miejsce na koncert, powinien postawic pewne wymagania, zadbać o to aby "skrzypiąca rzeczywistośc" nie przesłoniła świata muzyki.
Na odczucia słuchaczy, uczestników koncertu, skladaja sie wszystkie elelmenty konceru, w tym także miejsce.
Zwracam też uwagę, że z Orkiestrą występowali gościnnie artyści, którzy wyniosą te wrażenia jako wspomnienie z naszego miasta.
Zdegustowany uczestnik.
zdegustowany uczestniku - nie krytykuj wystroju sali, bo zrobila to mlodziez szkoly do swojego przedstawienia, szanuj czyjas prace i zaangazowanie. .. w przedsionku staly elementy dekoracji. .. czepiasz sie szczegolow. .najwazniejsza byla MUZYKA! a sala koncertowa ma najlepsza akustyke sposrod wszystkich sal w miescie (jest bezkonkurencyjna), moze konkurowac z niejedna sala koncertowa w Polsce - to jest najwazniejsze dla kazdego wystepujacego muzyka
skrzypienie to byl efekt specjalny, dodatkowy i celowy zamiar pana konserwatora. fajny efekt. Szkoda ze nie bylo np przepalonej jarzeniowki co mryga :)
