Centrum Spotkań Europejskich ma przybliżyć elblążanom to, co najlepsze w sztuce i kulturze współczesnej Europy. Czy w mieście, w które ma opinię odpornego na sztukę i kulturę, pomysł Wojewódzkiego Ośrodka Kultury chwyci - będzie można ocenić już wkrótce.
We wrześniu, w ramach WOK-u ruszy nowy, "europejski" projekt - Centrum Spotkań Europejskich. Centrum ma się stać miejscem, w którym będzie można obejrzeć dobry film czy wystawę na temat dorobku kulturalnego i cywilizacyjnego wybranego kraju, pójść na spektakl i interesujący wykład.
W ramach CSE tuż po wakacjach ruszyć ma druga, mniejsza niż kino Światowit, wyposażona w najnowocześniejszy sprzęt audiowizualny sala kinowa. "Małe kino" mieścić się będzie w rzadko wykorzystywanej sali audytoryjnej, w dolnym holu WOK-u. Będą się tu odbywać prezentacje ambitnego kina, cyklów filmowych oraz filmów w wersjach oryginalnych. Ceny biletów mają być podobne jak w Światowidzie (ok. 10-12 zł - red.).
Tematem pierwszej wystawy, prawdopodobnie także we wrześniu, będą Włochy. W październiku w WOK-u na fotografiach zagości Irlandia, która w przyszłym roku ma być patronem imprez organizowanych w ramach Roku Irlandzkiego.
W planach jest gruntowna modernizacja części pomieszczeń przy Pl. Jagiellończyka i powiększenie zajmowanej przez ośrodek kultury powierzchni użytkowej o ok. 1000 metrów kwadratowych, m.in. przez likwidację restauracji. Obok "małego kina" wygospodarowanego z sali audytoryjnej, do potrzeb konferencji i spektakli teatralnych zostanie dostosowane kino Światowit. Modernizacja sali ma się rozpocząć jeszcze w tym roku. Z kolei w przyszłym roku ma zostać zamontowana zewnętrzna winda, która osobom na wózkach umożliwi dostęp do całego budynku.
W ramach kontraktu wojewódzkiego dla województwa warmińsko-mazurskiego na Centrum Spotkań Europejskich Wojewódzki Ośrodek Kultury otrzymać ma 3 mln zł dofinansowania. Swój wkład - 1,5 mln - WOK musi znaleźć sam. - Intensywnie szukamy pieniędzy - mówi dyr. Nowiński. - I sądzę, że znajdziemy je bez większych problemów. Na tworzenie więzi między regionami Europy środków przecież nie brakuje. Bardzo liczę także na elbląską, w tym akademicką społeczność, której wciąż niewiele jest na dobrych kulturalnych imprezach. Nie da się wejść do Europy bez znajomości kultury i mentalności ludzi, z którymi przyjdzie nam współpracować - przekonuje dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Kultury, Jacek Nowiński.
W ramach CSE tuż po wakacjach ruszyć ma druga, mniejsza niż kino Światowit, wyposażona w najnowocześniejszy sprzęt audiowizualny sala kinowa. "Małe kino" mieścić się będzie w rzadko wykorzystywanej sali audytoryjnej, w dolnym holu WOK-u. Będą się tu odbywać prezentacje ambitnego kina, cyklów filmowych oraz filmów w wersjach oryginalnych. Ceny biletów mają być podobne jak w Światowidzie (ok. 10-12 zł - red.).
Tematem pierwszej wystawy, prawdopodobnie także we wrześniu, będą Włochy. W październiku w WOK-u na fotografiach zagości Irlandia, która w przyszłym roku ma być patronem imprez organizowanych w ramach Roku Irlandzkiego.
W planach jest gruntowna modernizacja części pomieszczeń przy Pl. Jagiellończyka i powiększenie zajmowanej przez ośrodek kultury powierzchni użytkowej o ok. 1000 metrów kwadratowych, m.in. przez likwidację restauracji. Obok "małego kina" wygospodarowanego z sali audytoryjnej, do potrzeb konferencji i spektakli teatralnych zostanie dostosowane kino Światowit. Modernizacja sali ma się rozpocząć jeszcze w tym roku. Z kolei w przyszłym roku ma zostać zamontowana zewnętrzna winda, która osobom na wózkach umożliwi dostęp do całego budynku.
W ramach kontraktu wojewódzkiego dla województwa warmińsko-mazurskiego na Centrum Spotkań Europejskich Wojewódzki Ośrodek Kultury otrzymać ma 3 mln zł dofinansowania. Swój wkład - 1,5 mln - WOK musi znaleźć sam. - Intensywnie szukamy pieniędzy - mówi dyr. Nowiński. - I sądzę, że znajdziemy je bez większych problemów. Na tworzenie więzi między regionami Europy środków przecież nie brakuje. Bardzo liczę także na elbląską, w tym akademicką społeczność, której wciąż niewiele jest na dobrych kulturalnych imprezach. Nie da się wejść do Europy bez znajomości kultury i mentalności ludzi, z którymi przyjdzie nam współpracować - przekonuje dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Kultury, Jacek Nowiński.
AJ