UWAGA!

"Wyspawali" formy, które dziś są marką miasta

 Elbląg, Jubileuszowa, inspirowana formami przestrzennymi wystawa otwarta została 23 lipca w Galerii EL
Jubileuszowa, inspirowana formami przestrzennymi wystawa otwarta została 23 lipca w Galerii EL (fot. MS)

50 lat temu artyści, inżynierowie i robotnicy zjednoczyli siły i stworzyli w Elblągu otwartą galerię. I Biennale dało kilkadziesiąt form przestrzennych, które na stałe wpisały się w krajobraz miasta. Z okazji jubileuszu w czwartek (23 lipca) w Galerii EL otwarta została specjalna wystawa. Zobacz fotoreportaż z uroczystości.

I Biennale Form Przestrzennych to wydarzenie sprzed pół wieku, które rzutuje na dzisiejsze "bycie" miasta. Wówczas czołowi polscy artyści we współpracy z zamechowskimi inżynierami i robotnikami "wyspawali" rzeźby, które dziś stanowią o marce miasta. "Elbląg w formie" to hasło, za pomocą którego się promujemy.
       Jubileuszowe uroczystości odbyły się w czwartek (23 lipca) w Galerii EL. Wzięli w nich udział ci, którzy w 1965 r. odważnie i z determinacją realizowali swoje cele, czyli artyści, inżynierowie i robotnicy. Podominikańskie mury odwiedzili m.in. przewodniczący komitetu organizacyjnego I Biennale Mirosław Dymczak, inżynier zamechowski, który brał udział w artystycznych pracach Jerzy Wojewski, ten, który w realizacji artystycznych wizji wspierał Gerarda Kwiatowskiego, czyli Janusz Hankowski oraz uczestnik tamtych wydarzeń – artysta Artur Brunsz (jego rzeźba stanowi część grupowej kompozycji przy Al. Tysiąclecia). Ten ostatni wspominał: - Staram się przypomnieć sobie tamten moment, ale nie bardzo to wychodzi, bo to przecież 50 lat minęło temu – przyznał z uśmiechem. - Teraz mam 86 lat i stoję tu na jubileuszu. Szkoda, że nie ma z nami Gerarda, bo to był człowiek abstrakcyjny. Przyjechał do Mariana Bogusza do Warszawy z prośbą, by ten pomógł zorganizować Biennale. Bogusz natychmiast się w to włączył.
       Artysta wspominał też spotkanie z I sekretarzem KC PZPR Edwardem Ochabem: - Pamiętam, stoimy tu, w krużganku, i on tu jest. Z zamiłowania ornitolog przyjechał na pobliskie jezioro, ale ktoś zaciągnął go do galerii. Nie mógł się nadziwić, że robotnicy, w czasie wolnym spawali to, co narysowali artyści. Nie wiedział, co powiedzieć.
       Powstało wówczas kilkadziesiąt form przestrzennych, które wtopiły się w krajobraz miasta i tkwią w nim do dziś.
       - Kiedy powstały, miały wokół siebie dużo wolnej przestrzeni podnoszącego się z wojennych zniszczeń Elbląga. Obecnie jest coraz gęstsza zabudowa, ale nadal patrzymy na efekt pracy artystów i robotników – mówił Witold Wróblewski, prezydent Elbląga. - Za ich sprawą Elbląg wszedł do artystycznej awangardy w kraju, ale najpierw Gerard Blum Kwiatkowski w ruinach kościoła dostrzegł wielką galerię, gdzie z czasem zaczęło bić mocno serce nowoczesnej sztuki.
       Nazwisko Gerarda Kwiatkowskiego podczas tej uroczystości przywoływane było wielokrotnie. Legendarny twórca Galerii EL, dziś wiekowy i schorowany, nie mógł uczestniczyć w jubileuszu I Biennale.
       - Są jubileusze, które w żaden sposób nie pozwalają wrócić do tego, co działo się w czasie, kiedy to wydarzenie miało miejsce – wskazywał Piotr Żuchowski, sekretarz stanu w ministerstwie kultury i dziedzictwa narodowego. - W żaden sposób nie możemy powrócić do tego, co działo się w Elblągu pół wieku temu. A o Gerardzie mówił: - Wyjątkowa osobowość, człowiek o wyjątkowo wyszukanej estetyce i smaku. Takiego dzieła [o powołaniu do życia Galerii EL i organizacji I Biennale Form Przestrzennych – red.] podejmują się tylko wyjątkowe jednostki. Gerard był zjawiskiem - kontynuował minister. - Stworzył coś, co dzisiaj w podręcznikach historii sztuki uznawane jest za jedno z najważniejszych wydarzeń, nie tylko w Polsce czy w Europie, ale i na świecie. Wielkie szczęście Elbląga, że Gerard tu się pojawił. To wyjątkowy i niespotykany intelekt. Gerard to człowiek, który pisał historię tego miasta po II wojnie światowej. I to pisał absolutnie - zakończył Piotr Żuchowski.

  Elbląg, Artur Brunsz, uczestnik I Biennale
Artur Brunsz, uczestnik I Biennale (fot. MS)


       Sam Gerard Kwiatkowski zabrał głos pośrednio. List skreślony jego ręką odczytał przyjaciel, Jerzy Wojewski. "Elbląskie biennale było faktem, który zaistniał i wtopił się w rzeczywistość. Cokolwiek by nie powiedziano na ten temat, nie ma wpływu na zaistniałą w przeszłości sytuację. Istotnym jest, że wielu ludzi przyznaje się do współtworzenia biennale i to jest fenomen. Rozważania post factum, podporządkowujące ideologii, nie mają sensu. W tamtym okresie rodziło się nowe państwo i nadzieja na lepszą przyszłość. Już sama ta wiara była utopią. (...) Żyłem wśród robotników, inteligencji, artystów i działaczy. U wszystkich, obok chęci zabezpieczenia bytu, była chęć rozwijania działań duchowych. W tym tkwi wielka tajemnica. (...) Elbląg stał się powszechną atrakcją. Rzeźby przestrzenne pojawiały się sporadycznie w różnych rejonach świata, ale taka galeria była jedyną w swoim rodzaju. Wszystkim brakowało doświadczenia. Elbląg był poligonem doświadczalnym.". Dalej wspominał: Zjazd marzycieli i kino Laboratorium. "Nie zastanawialiśmy się nad tym, jakie mamy z tego korzyści. Spekulacja była wykluczona." - podsumował wydarzenia sprzed pół wieku.
       Z okazji jubileuszu 50-lecia I Biennale Form Przestrzennych w Galerii EL otwarta została specjalna wystawa pn. "Miasto-Przestrzeń-Maszyna". Swoje prace (wizualne, rysunki, zdjęcia i inne formy)  prezentują: Artur Brunsz, Eduard Ovčaček, Gerard Jürgen Blum-Kwiatkowski, Jan Chwałczyk, Wanda Gołkowska, Zbigniew Gostomski, Maciej Szańkowski, Jacek Adamas, Zawa & Worpus, Sławek Brzoska, Kajetan Sosnowski, Marian Bogusz, Jerzy Grochocki, Zbigniew Książkiewicz, Janusz Kapusta, Roland de Jong, Ewerdt Hilgemann, Krystian Burda, Artur Żmijewski.
      


Najnowsze artykuły w dziale Kultura

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Zabawne. .. robotnicy zjednoczyli siły wg oficjalnej wersji, bo tak naprawdę to, jak wspominał nie jeden raz mój ś. p. tatuś, to musieli to robić po prostu, a na dodatek trzymały się ich przy tym żarty i czasami pozmieniali coś w projekcie, inaczej pospawali, a wielcy artyści nawet nie dostrzegali zmian wprowadzonych w ich projektach. .. taka to sztuka własnie, którą mój synek zwie złomem, co niszczy elbląski krajobraz. ..
  • To, że ty i twoja rodzina konwencji nie łapią nie jest dla mnie dziwne, w tym szczególnym miejscu, jakim jest Elblag, wszak 60 lat socrealizmu na ciele lumpenproletariatu zrobiło swoje i ogon potencji miasta zjadany przez władze i miejscową pożal się boże społeczność jest faktem – złomowce kwitną!!!!!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz Pokaż ten wątek
    6
    4
    AMalejużniekoniecznie(2015-07-24)
  • Te badziewie to ze to niby sztuka? Ja myslalem ze to przypadkiem spadlo z naczepy jadacej z zamechu
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    5
    22
    Kupers(2015-07-24)
  • W latach 70 tak sie mówiło w Elblagu i w Polsce. Elblag to miasto gdzie tworza biennale i słynie z tego że bija sie stale. Miastem tym rządzic Elewi chcieli, lecz cywilom elblążanom ustapic Musieli.
  • przestanci oplówać wszystko co sie dzieje w moim miescie wczoraj w galerii el bylo wspaniale elblążanka.
  • A co teraz popisowi robotnicy, ,spawają, ,. ?????. .. .puszeczki po piwku zgniatają na śmietnikach. .. bo wspomnienie po ZAMECHu nie zapewni nawet pieniążków na, ,Tatre, ,. .. .. trzeba 53 puszeczki na 1 kilogram aluminium! Więc mądrale nie walić w klawiature, za babciną rencine!
  • zgorzkniali ludzie to tylko krok do wymarcia miasta, istoty które nie potrafią postrzec czegoś więcej niż żarcie to. .. zwierzęta
  • Konwencje w sztuce to ja akurat doskonale "łapie", i to nie tylko dlatego, że - nie chwaląc się - mam 4 fakultety z zakresu humanistyki. Lumpenploretariatem mentalnie to są raczej współczesne wykształciuchy, które nie potrafią czytać ze zrozumieniem i nie dociera do nich, że wspomnienia robotników mogą być odmienne od wspomnień artystów, ale żeby to zrozumieć trzeba umieć patrzeć z różnej perspektywy i mieć świadomość, że każdy inaczej postrzega tę samą rzecz i ma do tego prawo. Poza tym te rzeźby i rzekoma współpraca robotników i artystów to właśnie jest socrealizm i komunizm i jego propagitka - dziwne, że ktoś komentując nie ma tej podstawowej wiedzy.
  • A tak ogólnie to właściwie, o co chodzi, o ten 5 fakultet?, Skończ jeden, politechniczny i nie będziesz miał problemów - naczytałeś się facet agitek i nie możesz tego strawić - weź na przeczyszczenie. .. ..
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    2
    AMalejużniekoniecznie(2015-07-24)
  • Nie rozumiem kompletnie niektórych ludzi. Tak! Usunąć te rzeźby, usunąć basen, amfiteatr, zburzyć lodowisko, zlikwidować stadion, siłownie pod chmurką, place zabaw i orliki! Koniecznie jeszcze zakopać Kanał Elbląski! Niech tu nie będzie niczego a miasto ogrodzić wysokim murem i drutem kolczastym pod napięciem! Macie komuchy tak wyprane mózgi, że chcecie tylko harować do osranej śmierci i mieszkać w barakach ze szczurami i grzybem. Dla was sztuką są psie kupy i butelki na trawnikach!
  • Jeśli chodzi o tzw. formy przestrzenne to fantastycznie jeśli posiadają jakąś wartość użytkową i są realnym odbiciem produktów i usług wytwarzanych przez okoliczne zakłady a co do reszty no cóż może powinny trafić z powrotem do ogródków tych pseudo artystów którzy tworzyli te pożal się boże szara dy często sami nie wiedząc co chcą przez to przekazać szkoda dla nich miejsca
  • wszystko straciło sens w momencie, gdy ktoś kazał pomalować te formy w różnych kolorach, niezgodnie z założeniami autorów.
Reklama