UWAGA!

Zbliża się koniec wyjątkowej wystawy

 Elbląg, Zbliża się koniec wyjątkowej wystawy
(fot. nadesłane)

Dziś popularne, dostępne dla wszystkich śmiertelników. Kiedyś wyjątkowo cenne, były towarem luksusowym, zarezerwowanym tylko dla wyższych sfer. Pierniki. Niepozorny wypiek ma bogatą historię. Można przekonać się o tym, odwiedzając Muzeum Archeologiczno-Historyczne w Elblągu, które zaprasza do skorzystania z niezwykłej okazji, jaką jest wizyta na wystawie czasowej „Świat toruńskiego piernika”. Wystawa, której towarzyszą warsztaty wypieku pierników w opiach historycznych form piernikowych, obecna będzie w elbląskim Muzeum tylko do 14 listopada.

Prezentowana w Muzeum Archeologiczno-Historycznym w Elblągu kolekcja Muzeum Okręgowego w Toruniu gromadzona była od 1908 roku. Liczy 246 obiektów, dwustronnie rzeźbionych form, najczęściej z drewna gruszy lub jabłoni, służących do odciskania ciasta przed wypiekiem. Oprócz form toruńskich, pochodzących z kilku znanych warsztatów, zgromadzono zabytki z mniejszych ośrodków Prus Królewskich i Książęcych: z Malborka, Nowego Dworu Gdańskiego, Elbląga i Pasłęka oraz osobną grupę ze Śląska.
      
       Historia pierników liczy już ponad 600 lat
       Najstarsze dokumenty, w których są wzmianki o wypiekaniu pierników, pochodzą z XV w. Najwięcej dokumentów o piernikarzach pochodzi z XVII i XVIII w. Wśród nich są na przykład dokumenty mówiące o zakazach sprzedaży pierników pospólstwu, rozporządzenia z Warszawy i Elbląga zabraniające malowania i złocenia figurek piernikowych, a także wiadomości o zatargach pomiędzy piernikarzami z różnych ośrodków, między innymi z Torunia i Królewca. Najstarsze formy piernikarskie pochodzą z XV wieku i zachowały się w Muzeum w Norymberdze, które posiada także unikatowe formy kamienne i gliniane.
      
       Dziś powszechne, kiedyś elitarne
       Dawne pierniki były towarem luksusowym, funkcjonującym wśród patrycjatu oraz na dworach. Wynikało to z dwóch powodów. Po pierwsze, składniki ciasta piernikowego czyli miód oraz przyprawy korzenne, takie jak pieprz, imbir, cynamon, goździki, kardanom czy gałka muszkatołowa, były drogie. Po drugie, bardzo popularne, obok pierników jadalnych, były ciasta dekoracyjne, nie nadające się do konsumpcji. Często były one dużych rozmiarów. W 1778 roku rada miasta Torunia podarowała carycy Katarzynie piernik wielkości około 2 metrów. Pierniki te dodatkowo malowano i pozłacano. Były to drogocenne prezenty, pamiątki, a część z form powstawała na zamówienie z okazji ważnych uroczystości. Na przykład zachowane w zbiorach Muzeum Etnograficznego w Krakowie cztery pierniki „królewskie”, wyciśnięte w 1926 roku z XVII wiecznych form w Fabryce Cukierniczej Gustawa Weesego w Toruniu przedstawiają: Zygmunta III Wazę z żoną Konstancją oraz Władysława IV z żoną Cecylią Renatą.
       Tematyka piernikowych form była bardzo różnorodna. W XVII i XVIII wieku popularne były postaci strojnych kawalerów i dam w barokowych strojach, wizerunki żołnierzy z różnych formacji wojskowych, ornamenty okolicznościowe z okazji ślubu, chrztu, a także sceny religijne. Oznaką szacunku, miłości były pierniki w kształcie rękawiczek.
      
       Tajemne receptury
       O ile, dzięki zachowanym formom, możemy wyobrazić sobie jak pierniki wyglądały, o tyle trudno jest dziś odtworzyć ich smak z powodu braku przepisów. Receptury były bowiem tajemnicą poszczególnych cechów, które silnie ze sobą konkurowały. Zachowały się bardzo ogólnikowe przepisy wskazujące jedynie na podstawowe składniki. Najstarszy zachowany przepis pochodzi z 1723 roku z Compendium Medicum Auctum:„ Weź miodu praśnego ile chcesz, włóż do naczynia, wlej do niego gorzałki mocnej sporo i wody, smaż powoli szumując, aż będzie gęsty, wlej go do niecki, przydaj imbieru białego, goździków, cynamonu, gałek, kubebów, kardamonu, hanyżu nietłuczonego, skórek cytrynowych drobno krajanych, cukru ile się będzie zdało, wszystko zgruba przetłukszy wsyp do miodu gorącego, miarkując żeby niezbyt korzenia było, zmieszaj, a jak miód ostygnie ze jeno letni będzie, wsyp mąki żytniej ile potrzeba, umieszaj, niech tak stoi nakryto aż wystygnie, po tym wyłóż na stół, gnieć jak najmocniej, przydając mąki ile potrzeba, po tym nakładź cykaty krajanej, albo skórek cytrynowych w cukrze smażonych, znowu przygnieć i zaraz formuj pierniki wielkie według upodobania porobiwszy, możesz znowu po wierzchu tu i owdzie wtykać cykatę krajaną do wierzchu pozyngowawszy piwem kłaść do pieca i wyjąwszy je jak się przepieką, znowu je zyngować miodem z piwem smażonym i znowu po wsadzeniu do pieca”.
       Ze względu na właściwości lecznicze niektórych przypraw, pierniki traktowano jako lekarstwa i można je było kupić w aptekach. Działały podobno na poprawę apetytu i pomagały w trawieniu. Piernik był również zakąską do wódki oraz słodkim smakołykiem podawanym jako deser
      
       Popularyzacja pierników

       W XIX wieku nastąpił powolny upadek rzemiosła, spowodowany rozwojem przemysłu. W miastach powstawały fabryki cukiernicze specjalizujące się w masowej produkcji słodyczy. Zanikła dosyć szybko produkcja pierników odciskanych w drewnianych formach. Na ewolucję piernikarstwa wpłynęło rozpowszechnienie tańszego cukru buraczanego, który zastąpił używany do tej pory importowany cukier trzcinowy. Do wyrobu pierników zaczęto stosować syrop z cukru buraczanego, ograniczając w dużym stopniu miód. Pierniki dzięki temu produkowane były także w małych miejscowościach i zaczęły trafiać do uboższych warstw społecznych. Straciły jednak dotychczasową wartość artystyczną.
      
       Wystawa w elbląskim muzeum
       Prezentowane na wystawie różnorodne formy, często stanowiące małe arcydzieła sztuki, wykonywali utalentowani piernikarze bądź snycerze. Ich warsztat zrekonstruowano na podstawie późnośredniowiecznych przedstawień malarskich i rzeźbiarskich.
       Częścią ekspozycji jest zrekonstruowana XVI-wieczna piekarnia, a historię ostatnich dwustu lat przemysłu piernikarskiego pokazujemy w zrekonstruowanym biurze toruńskiego fabrykanta z początku XX w. Oprócz mistrzowskich dyplomów, medali, lokalnych gazet z reklamami pierników, firmowych dokumentów, cennym obiektem jest szyba kryształowa z kamienicy należącej do rodziny Weese, z tarczą herbową Prus, z wizerunkami pruskich prowincji, znakiem firmowym zakładu.
       Obok biura fabrykanta został zaaranżowany sklep firmowy. Interesującymi eksponatami są opakowania: okrągłe, metalowe puszki z firm Gustawa Weesego i Jana Ruchniewicza oraz duże pudło ze sklejki, oklejone kolorowym nadrukiem, z ok. 1920 roku. Jest waga szalkowa, zabytkowa kasa sklepowa oraz kopie reklam m.in. seria obrazków ukazująca produkcję pierników przez krasnale.
       Na toruńskiej wystawie nie zabrakło też akcentu elbląskiego. Są to zabytki archeologiczne pozyskane w trakcie naszych badań na terenie Starego Miasta: dzbany kamionkowe, szklane naczynia holenderskie, które zostały sprowadzone do Elbląga drogą wodną w XVII- XVIII wieku. Prezentowanych również jest kilka form piernikowych z XVII wieku, które pochodzą z dawnego Stadtische Museum w Elblągu.
       Przy wystawie, dzięki zainstalowanej kuchni z piecem do wypieku ozdobnych pierników, odbywają się zajęcia edukacyjne. Przy pomocy kopii historycznych form piernikowych można samemu przygotować wypiek
      
       Informacje dla zwiedzających:
       Wstęp na wystawę: Bilet normalny - 6zł, ulgowy -3zł..
       Aktywne zwiedzanie wystawy połączone z własnym wypiekiem pierników - 10 zł i 5 zł, wtorek - niedziela w godzinach: 10.30, 13.
       Grupy zorganizowane proszone są o rezerwację terminów zajęć (możliwe inne godziny) pod numerem telefonu 55 232 72 73 (Piotr Adamczyk) lub pisząc na adres piotr.adamczyk@muzuem.elblag.pl.
      
Piotr Adamczyk, MAH

Najnowsze artykuły w dziale Kultura

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • Naprawdę smaczna wystawa, polecam !Można samemu zrobić piernika w/g dawnij receptury -bylem to wiem - i go zjeść.
  • Interesujące są też opakowania. pudełka w jakie kiedyś pakowano pierniki i rekonstrukcja dawnego sklepu-cukierni, tqakiego jakie jeszcze w swym wygladzie, były przed wojna.
  • MUZEUM w Elblagu to jedno z ciekawszych miejsc, jakie warto odwiedzic. Calośc zwiedzania obiektu, wszystkich eksponatów, sal zajęło mi około 5 godzin, ale NA PRAWDĘ BYLO WARTO. Pozdrawiam
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    florek(2010-10-22)
  • kto jeszcze nie był nich szybko "wyruszy w podróż" do torunia. warto!!! i to bardzo. dwie niezwykłe godziny wiedzy o ziołach zza mórz i oceanów, podróż w czasie do torunia do czasów xvii wiecznych, zajrzenie do dawnego sklepiku z kasą na korbę; o) super!!!! na dodatek zapach pierników i korzennych dodatków sprawiają, że ciasto piernikowe gniecie się z werwą i dużym zaangażowaniem. polecam
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    WYCHOWAWCA 2B(2010-10-22)
Reklama