UWAGA!

Zwyczajne Żuławy - niezwykła ziemia

 Elbląg, O żuławskiej architekturze opowiada Jerzy Domino
O żuławskiej architekturze opowiada Jerzy Domino (fot. Paweł Serocki).

To tytuł kolejnego spotkania miłośników historii w kawiarence historycznej „Clio”, które odbyło się we wtorek 12 grudnia w elbląskim Muzeum.

Czym są Żuławy? Definicja geograficzna mówi o tym obszarze w następujący sposób: rozległa równina deltowa Wisły przypominającą w ogólnym zarysie kształt odwróconego trójkąta, którego wierzchołek znajduje się w rozwidleniu Wisły na Leniwkę i Nogat, zaś podstawa wyznaczona jest przez Mierzeję Wiślaną. Wysokość tak wyznaczonej figury osiąga około 50 km, a podstawa - około 40 km.
     Zupełnie inaczej mówi o Żuławach i żuławianach żołnierz powstania listopadowego - Tadeusz Józef Chamski, który był tutaj internowany w okolicach Malborka: „Wszyscy gospodarze na Żuławach, pochodzą w ogólności od Batawów….mówią pomiędzy sobą ich narodowym językiem i zachowują wzorowe przodków zwyczaje pilności, gustu, starań, niezmordowania, co się dotyczy uprawy gruntu, ochędustwa dobytku i zabudowań gospodarskich, a mianowicie wykwintnej czystości domów i izb mieszkalnych, w których (…) świeci się jak zwierciadło bruk z cegieł w sieniach i w kuchni aż pachnie czystością (…). Słowem, w tych domach nie masz prawie gdzie splunąć (…)”
     Czy tak postrzegamy Żuławy dzisiaj? Co zostało z niezwykle bogatego żuławskiego budownictwa? W jakim stanie są przepiękne domy podcieniowe?
     Na temat Żuław i ich niezwykłego krajobrazu kulturowego oraz ciągle istniejącego, bogatego dziedzictwa dawnych mieszkańców regionu oraz o perspektywach zachowania go opowiadał Jerzy Domino.
     Nasz gość to elblążanin, historyk sztuki, autor rozdziałów na temat elbląskiej architektury i sztuki w „Historii Elbląga”, z zawodowego powołania znawca regionu.
     Kawiarniane spotkania odbywają się w budynku Gimnazjum elbląskiego Muzeum przy Bulwarze Zygmunta Augusta 11, a ich organizatorem jest elbląski Oddział Polskiego Towarzystwa Historycznego oraz Muzeum Archeologiczno-Historyczne w Elblągu. Wstęp na spotkanie jest wolny.
     
     
ET

Najnowsze artykuły w dziale Kultura

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Mam nadzieje ze spotkanie to będzie początkiem w dyskusji ,a mam nadzieje ze w przyszłości realizacji idei „skansenu wsi żuławskiej”. Jest to bardzo poważny problem. Gro zabytków wsi żuławskiej wygląda tak jak ten na zdjęciu . Znikają w zastraszającym tępię. Wielu już nie ma. Moim zdaniem największą szansą dla Elbląga i regionu jest rozwój turystyki. Mamy wspaniałe atrakcje turystyczna Ale nie mamy do zaoferowania turystom prawie żadnego gotowego produktu turystycznego. Żywy skansen był by doskonałym uzupełnieniem oferty turystycznej. Ważnym aspektem też jest rola edukacyjna , kulturalna i rozrywkowa. Wszystkich którym problem, nie jest obojętny serdecznie zapraszam na spotkanie i do dyskusji.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    W Ławrynowicz(2006-12-10)
  • Skansen?Jestem za,szkoda tego,aby zulawskie zabytki podzielily los pieknego wiatraka z Wikrowa,smutek,ze nikt nie zadbal o to wczesniej i wiatrak splonąl:(((((
  • Słuszne banały prawicie Panie Wojciechu, tak to spotkanie powinno być początkiem dyskusji o sposobie realnej ochrony żuławskiego dziedzictwa, osobiście chętnie bym widział skansen w okolicy lub samym mieście, ale to wymaga dyskusji z fachowcami czy jest to w ogóle realne, zwłaszcza ze nie tak znów daleko mamy dwa skanseny które też gromadzą żuławską architekturę. Tym problemem żywo powinno być zainteresowanych co najmiej kilka instytucji państwowych i samorządy, a tak nie jest, potrzebny jest porządny projekt dla fsparcia z UE funduszy, ale najpierw trzeba sprawić by ktoś więcej niż Pan i kilku podobnych się tym zainteresowało. A i jeszcze warto się zastanowić czy najpierw forsować projekt Truso czy skansenu bo 2 na raz raczej nie da rady, ratujmy to co autentyczne, bo ten kraj będzie jedną wielką makietą .
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Pseudo-Woj(2006-12-11)
  • A czemu ten pesymizm dwóch na raz nie damy rad. Gdyby były sprawę pilotowało,,kilka instytucji państwowych i samorządy” to byłoby już Truso i skansen (z funduszy europejskich- preferujące duże kompatybilne projekty), i stanowiłyby pięknie uzupełniającą się ofert turystyczno-oświatowo- kulturalną. A co do innych skansenów to proszę mi powiedzeń czy obiekty, które znikały z pod elbląskich krajobrazów czy trafiały do skansenów czy przestawały istnieć? Pozdrawiam
  • A czemu ten pesymizm dwóch na raz nie damy rad. Gdyby tę sprawę pilotowało -,,kilka instytucji państwowych i samorządy” to byłoby już Truso i skansen (z funduszy europejskich - preferujące duże kompleksowe projekty), i stanowiłyby pięknie uzupełniającą się ofert turystyczno-oświatowo- kulturalną. A co do innych skansenów to proszę mi powiedzeń czy obiekty, które znikały z pod elbląskich krajobrazów trafiały do skansenów czy przestawały istnieć? Pozdrawiam
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    W Ławrynowicz(2006-12-11)
  • Dobrze Pan wie że w 99% znikły jak wszystko zresztą, w Olsztynku , Wdzydzach i Toruniu Żulawy są reprezentowane pojedyńczymi przykładami. Pozatym pozyskiwanie tych domów nie jest proste, wiele z nich to faktycznie już zupene ruiny które czekają na silniejszy podmuch wiatru, i te może by się bez klopotów udało ratować, ale pozostałe to prywatna własność, jeszcze kilka lat a majętni Warszawianie i Poznaniacy zaczną sobie masowo takie domki kupować i stawiać nad prywatnymi jeziorami, kórych w naszym woj. nie brakuje, to tylko kwestia czasu kiedy taka moda się upowszechnia a wtedy o skansenie będzie można tylko pogadać - dlaczego nie powstał, i proszę nie myśleć że własiciciele tych zabytków nie liczą właśnie na taki zarobek, zjednej strony to ich świete prawo z drugiej to wyrok na dorobek kulturowy naszego regionu. Tak jestem pesymistą postuluje mocno lobbować wyłacznie za skansenem i nie ciągnąc 2 srok za ogon.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Pseudo-Woj(2006-12-11)
  • aż żal serce ściska jak się patrzy na nasz brak szacunku dla przeszłości. Doprowadzenie do takiej ruiny powinno być karane.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    miłośnik staroci(2006-12-12)
  • A kogo karać? Biednego rolnika, albo robotnika których socjalizm umieścił w zabytkach i miał potem i tego człowieka i miejsce gdzie on żyje w ....., czy może urzędników którzy robią co mogą a nie mogą w zasadzie prawie nic, no czasami jawnie szkodzą i wtedy to tak, powinni za to odpowiadać, ale za to że starocie się rozlatują ze starości i brku pieniędzy to tu już trudniej wskazać winnych.
  • Dziedzictwo kulturowe jest skarbem który ubogaca naszą rzeczywistość. Dlaczego samorządy i inne instytucje nie mają programu wsparcia dla ludzi starających się uratować zabytki..
  • Samorządy i instytucje mają problem z rzeczami podstawowymi, jeśli jest problem z leczeniem rzeczy kóre leczyć można i ratować życie to nie mówmy o ratowaniu zabytków, albo zrobimy to sami albo znikną, nasze państwo ma takie problemy od zawsze, te nieliczne uratowane dobra w skali całego kraju od ponad 150 lat ratowali prywatni ludzie i towarzystwa powolywane prywatnie, proszę nie być naiwnym i nie oczekiwać że samorząd bądź państwo wyremontuje komus dom bo on jest dobrem kultury, gdyby tak było można już wszystkie zabytki były by własnością biznesmenów z ulicy Wiejskiej i ich kolegów z samorządów, wszystkie wyremontowane na koszt podatników, ale tak nie jest.
  • Tu nie chodzi o to , żeby ktoś wyremontował (samorząd) tu chodzi o to by np. zwolnił z podatku obiekt , udzielił wsparcia przy dokumentacji zatrudnia przecież służby ochrony zabytków których rola skupia się na mnożeniu problemów i papierów. Nawet to wsparcie finansowe 20 % żeby było realne a nie teoretyczne. Przecież gdy istnieją zabytki to przyjadą turyści je zobaczyć i zostawią pieniądze wszystkim. A na inwestycje regionalne idą miliony np. tramwaje i co zwrócą się za 300lat.
  • To nawet było by jakieś rozwiązanie te zwolnienia, ale nie w naszych warunkach, nasz fiskalny kraj nie jest skłonny do takich rzeczy, pozatym nawet mnie nie trudno sobie wyobrazić jakie mialo by to skutki uboczne, fikcyjne renowacje w celu wyłudzenia zwrotu podatku, całe firmy zakładane przez chłopców z miasta rzeby robić pranie. Proszę też nie liczyć na pomoc urzędników, jak ktoś zarabia 1.200 zł zaraz po studiach (co jest i tak niezłą sytuacją) albo niewiele więcej po 25 latach to mu się niewile chce (tu mam na myśli ten rodzaj pomocy o której wyżej - takie rzeczy robi się na zlecenie nie wramach etatu), pozatym dzisiejsze urzędy tkwią w haosie pozostawionym po transformacjach (upadek komuny, zmiana woj. i struktury) często to czego się od nich chce i co być powinno nie istnieje bo zostało za komuny wykonane fikcyjnie. Cała ta chora sytuacja w tej służbie tak jak i innych to efekt naszych zapóźnień cywilizacyjnych i legislacyjnych, ale takie są nasze wybory buraki w sejmie, buraki w polu tylko to się ostanie bo o ratowaniu kultury materialnej nie pomyśli ktoś kto kultury nie posiada.
Reklama