UWAGA!

Mała kasa absolwenta

Zatrudnianie absolwentów za płacę niższą od minimalnej jest zgodne z prawem - uznał Trybunał Konstytucyjny. Wniosek o zbadanie zgodności z konstytucją ustawy o minimalnym wynagrodzeniu złożyła do Trybunału "Solidarność".

Chodzi o przepis mówiący, że absolwent może otrzymać w pierwszym roku pracy wynagrodzenie niższe o 20 procent od płacy minimalnej, a w drugim o 10 procent niższe. Trybunał Konstytucyjny uznał, że zróżnicowanie płacy minimalnej nie narusza zasady równości wobec prawa i sprawiedliwości społecznej.
     Sędziowie uzasadniali, że ustawa ma na celu zachęcenie pracodawców do zatrudniania osób bez stażu pracy i doświadczenia zawodowego.
RN

Najnowsze artykuły w dziale Szkoły i uczelnie

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Może i zatrudnianie za 2/3 najniższej krajowej jest i sprawiedliwe bo chodzi tu przede wszystkim o zdobycie doświadczenia tylko, że niekiedy Ci stażyści dwoją się i troją bo ŁUDZĄ SIĘ ŻE KTOŚ ICH PÓŹNIEJ ZATRUDNI I DOCENI a tu...spada na nich jak grom z jasnego nieba szara rzeczywistość.... NEPOTYZM I PROTEKCJONIZM dwie kwestie o których się mówi ale i tak nikt (poza zainteresowanymi) nie zauważa, bądź też nie chce zauważyć. Osoby protegowane niekiedy z niższym wykształceniem i jeszcze niższymi kompetencjami pozbawiają tych młodych i ambitnych pełnych chęci do pracy ludzi jakichkolwiek nadziei na docenienie i satysfakcję zawodową. W TYCH CZASACH NIE WYSTARCZY BYĆ W CZYMŚ DOBRY, TRZEBA MIEĆ ZNAJOMOŚCI I TYLE!!!! Aby móc mówić o sprawiedliwości w zatrudnianiu trzeba zacząć o wiele wyżej niż medialne ględzenie solidarności o za małej kasie dla stażystów. trzeba zmienić ustawę o promocji w zatrudnianiu. Firmy zatrudniające nie chciałyby mieć obiboków "po znajomości" gdyby później miały tą osobę zatrudnić. Wtedy może zatrudnianie po znajomościach przestało by się opłacać zakładom pracy, firmom, a przede wszystim urzędom (nie piszę tu tylko o stażach). Zaczęło by się liczyć wtedy doświadczenie, wykształcenie a przede wszystkim kompetencje a nie układy, protekcja i nepotyzm!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    TommyKy(2005-01-25)
  • NAJLEPIEJ TO KAZDY PRACODAWCA BY CHCIAL ZEBY PRACOWAC ZA DARMO !!!
  • A z kolei ja mam trochę inne zdanie niż TommyKy. Myślę, że człowiek jako człowiek nie jest stworzony tylko po to, żeby się uczyć. Jest również stworzony po to, żeby poznawał nowych ludzi i wyrabiał sobie znajomości. Taka osoba jest lubiana i chętnie zapraszana na spotkania towrzyskie. A przez to poznaje kolejne osoby i wyrabia sobie nowe znajomości, umie odpowiednio zachowywać się w różnych sytuacjach, potrafi zagaić rozmowę. Zapoznaje swoich nowych znajomych ze swoimi przyjaciółmi i tak powstaje pewna grupa osób, która się zna i rozumie. A stawiając się teraz w roli pracodawcy: lepiej zatrudnic jest osobę lubianą i polecaną przez znajomych czy może taką, która jest nikomu nieznana i widnieje tylko na papierze?! A może lepiej zatrudnić 2 osoby, żeby sprawdzić, która z nich jest lepsza? Takie rozwiązanie byłoby słuszne, jednak który pracodawca w dzisiejszych czasach może pozwolić sobie na coś takiego? Mimo iż sam szukam pracy, uważam że moje rozumowanie jest poprawne.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Chłopak z Ferajny(2005-01-25)
  • Płaca minimalna - wymysł socjalistów zwiekszający bezrobocie. Co ma zrobić pracodawca, jeżeli znajdzie chętnego pracować za stawkę niższą niż "płaca minimalna"?
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    The knight who say Ni!(2005-01-25)
  • Chłopaku z ferajny: obycie w towarzystwie i fakt, że ktoś jest duszą towarzystwa nie ma nic wspólnego z dobrą pracą. Włąsnie przez to (jak to nazywasz obycie w towarzystwie) w pracy Cie ktoś szybko wykoleguje, ja drapałem się po szczeblach kariery do momentu gdy krtoś mmi nie podłożył nogi, a że byłem (jak na mój wiek-24) dość wysoko - bardziej bolało mnie jak spadłem na tyłek... teraz też wszystko wskazuje że taki pozorant i obibok jednocześnie) może mieć coś co ja wypracowałem. Przykro mi patrzeć na to co wypisałeś ale nie zuwagi, że mnie to ubodło tylko z uwagi, że skończysz pewnie podobnie jak ja. Dopóki szerzyć sie bedą różne nieetyczne zachowania pracodawców nie będzie dobrze na świecie a w szczególności na rynku pracy....
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    TommyKy(2005-01-25)
  • Jestem tegoroczna absolwentka i stwierdzam z autopsji ze zatrudnianie na tzw staz absolwencki to jedna wielka paranoja.pracodawca dobrze wie ze zaplaci mniej a za rok zatrudni nastepnego absolwenta ktorem tez potraci 20%z naleznej mu wyplaty.
  • Sądzę, że płaca minimalna to płaca minimalna i taką powinbien dostawać człowiek "zbobyający doświadczenie zawodowe" tyllko, że jak się przyjżymy to te płace poniżej minimum sa bardzo powszechne ale tegpo SN nie chce zauważyć jak i innych naruszeń prawa pracy.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Smętek Elbląski(2005-01-25)
  • PS przeprasza nie SN aa TN
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Smętek Elbląski(2005-01-25)
  • goofy ma racje!!! jedna wielka sciema, w tym roku jeden absolwencina, za rok kolejny. i interes sie kreci.
  • Do TommyKy, w pełni popieram tylko zabrakło mi jednego wyrazu "POLSKA" lub "W POLSCE".
  • Stażystów traktuje się jak popychadła. Instytucje państwowe (i nie tylko) dostają co croku stażystów do pomocy i nie zależy im aby zatrudniać ludzi, nawet jeśli ktoś dwoi się troi,żeby wykonywać powierzane im zadania i choć stara się, aby wykonać je b. dobrze to i tak tego nikt nie doceni i nie zauważy. Po roku (jeśli się oczywiście będzie miało przdłużany staż) odchodzi się i przychodzą nowi. Jedynym tego plusem jest to,że się zdobywa doświadczenie i ma się co wpisać do cv. I zarabia się m-nie 450 zł.
  • .......no wlasnie, a moim zdaniem to jest tak ze taki pracodawca woli zatrudnic starego pracownika juz na emeryturze, pozbywa sie tym samym kosztów zw. z zatrudnieniem,a przeciez mlodzi powinni dostawac wiecej bo sa na dorobku. Taka gospodarka prowadzi do niktad, poniewaz jaka jest przyszlosc mlodego studenta na utrzymaniu emerytowanych rodzicow? A pozatym zeby np. doktorant matematyki oglaszal sie na wp, ze udzieli korepetycji..........(zeby zarobic)? Toniemy kochani toniemy. Jeszcze jedna kwestia, jasne ze mlody czlowiek nie ma takiej praktyki w zawodzie jak pracujacy kilka lat, ale to nie powod zeby go wykozystywac, nie kieszen studenta na tym cierpi lecz upadaja wszystkie morale i idealy. Sam by zyc uczy sie zerowac na innych i o to prosze.... samo spoleczenstwo wytwarza sobie "sepow", ktorych ostentacyjnie (ale niestety tylko tak) stara sie tepic.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    malwa21^(2005-02-01)
Reklama