UWAGA!

Módl się i pracuj

 Elbląg, ks. Grzegorz Puchalski, rektor Wyższego Seminarium Duchownego w Elblągu
ks. Grzegorz Puchalski, rektor Wyższego Seminarium Duchownego w Elblągu (fot. AD)

Będą nie tylko uczyć się filozofii i teologii, ale i zaglądać w głąb siebie, w skupieniu oraz w modlitwie. Na to, by upewnić się czy aby na pewno chcą być kapłanami, mają sześć lat. Czeka ich ponad 4 tysiące godzin ćwiczeń, wykładów i praktyk. Wyższe Seminarium Duchowne w Elblągu właśnie rozpoczęło kolejny rok akademicki. Zobacz zdjęcia z uroczystego rozpoczęcia.

Łącznie w elbląskim seminarium jest 36 alumnów, czyli studentów seminarium, w tym także i ci, którzy są dopiero na początku tej drogi.
       - W tym roku naukę w seminarium rozpocznie siedmiu kandydatów, czyli tyle samo ile w roku ubiegłym, którzy zostaną dziś przyjęci w poczet studentów Wyższego Seminarium Duchownego, a jednocześnie Wydziału Teologii Uniwersytetu Warmińsko- Mazurskiego – mówił ks. Grzegorz Puchalski, rektor Wyższego Seminarium Duchownego w Elblągu. – Studia seminaryjne są wymagające, w sumie przez wszystkie lata to prawie 4 tys. 300 godzin wykładów, ćwiczeń, praktyk. Ilość nauki jest bardzo duża. Oprócz tego jest to rytm formacji duchowej, kształtowania osobowości, a także przygotowania duszpasterskiego.
       I choć do końca zasadniczo dociera połowa z tych, którzy chcieliby zostać księżmi to ci, którzy dziś uroczyście rozpoczynają naukę, są dobrej myśli.
       - Wcześniej studiowałem budownictwo, teraz podjąłem decyzję o wstąpieniu do seminarium. Zawsze uważałem, że wierzący mężczyzna niekoniecznie musi być księdzem, ale...czułem coś w rodzaju pustki – mówi 24- letni Michał Semeniuk, student pierwszego roku. - Trzeba wybierać to, do czego powołuje Bóg, ufam, że będzie mnie wspierał.
       Z kolei 21- letni Krzysztof Lewandowski od dawna myślał o tym, żeby wybrać taką, a nie inną drogę.
       - To były ciężkie momenty, długie przemyślenia. Czy wytrwam? To zależy od Boga – mówi młody kandydat.
       Jak tłumaczył rektor Wyższego Seminarium Duchownego największy, bo niemalże o połowę, wzrost powołań nastąpił w czasie, gdy zmarł Jan Paweł II, czyli w 2005 r. Później ta liczba spadła i jak mówią statystyki od kilku lat utrzymują się na tym samym, dość niskim poziomie.
       – Powodów jest kilka, jednym z nich jest niż demograficzny, który dotyka wszystkich uczelni, drugim klimat kulturowy, który nie zachęca do oddania się Bogu na zawsze, to nie jest dzisiaj proste – mówi ks. Grzegorz Puchalski. – Myślę, że również klimat wokół kościoła, wykreowany obraz medialny może zniechęcać młodych ludzi.
       W swoim przemówieniu rektor Wyższego Seminarium Duchownego wspomniał również, że liczbie powołań nie sprzyja ideologia gender, a także postępująca seksualizacja.
      
      
      
mw

Najnowsze artykuły w dziale Szkoły i uczelnie

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Nie rozumiem jak akademickie studia nad kulturowym postrzeganiem płci i rolach przypisywanych płciom przez kulturę mogą wpływać na liczbę powołań. Socjolodzy, również katoliccy, mówią raczej o wpływie sekularyzacji społeczeństw. Ale seksualizacja (nie wiem co to takiego) i sekularyzacja to w końcu takie podobne słowa.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    1
    6
    kasaki(2014-10-15)
  • Miejcie księża na utrzymaniu żonę, dziecko (najlepiej nastoletnie) i wtedy mówcie o prawdziwym życiu. Pokażcie wiernym przykład wychowania rodziny. pozdrawiam
  • wszystkie cztery wielkie religie, a raczej ich nauczyciele, nie radzą sobie z ludzką seksualnościa. Jest to problem tysiącletni i to jest najbardziej intrygujące, lecz także przygnębiające.
  • Bo seksualnosć to nasza natura instynkt i nie da się tego zamknąć w ramy o kontrolować. Tylko sami załozylismy sobie "kajdany", obrzuciliśmy to "prawem" silni narzucili słabszym - oficjalnie i robią z tego wielkie tabu, a natura ma to w nosie! NIe oszukasz matki natury żadnymi regulacjami prawnymi czy moralnymi bo to wbrew naturze - ooo jaki mi mądry tekst wyszedł, cieszę się, że to spłodziłem. Żyjcie bez podziałów, księża to w ogóle ludzie chcą wychowywać innych tylko sami robią dziwne podziały typu "to wolno, a tego nie" a jak się pytam, kurcze jakim "prawem" obca osoba ma decydować o? Własnie. .. przecież jeśli ja nie zauważam ich religii i nie czepiam się ich to oni nie powinni narzucać jej ogółowi poprzez udział w polityce Państwa w którym zyją ludzie różnych wyznań, orientacji, upodobań wszelakich. Moim zdaniem wszyscy ludzie czy to księża czy strażacy robią politykę wg własnego widzimisię. TO wielki błąd. Wolność! Czy księżom penis nie staje nad ranem wzywając dłoń do masturbacji? Bo skoro nie ma kobiety obok siebie to raczej musi zaradzić. Natura! Tego nie oszukasz. Nie musisz się spowiadać jak zakonnice stukasz.
  • Jak islam zaleje Europę to bedziecie mieli seksualizaje :) wszyscy !!!
  • Mało atrakcyjne widoki za oknem auli, czyż nie lepiej byłoby dla kościoła i Miasta, gdyby całość terenów między Seminarium, a Ul. Nową/ Sprawy Elbląskiej zakupił kościół. Obecny właściciel powinien codziennie dostawać mandat od Straży Miejskiej, więc po co mu to skoro nie ma pomysłu i nie panuje nad tym terenem, a Kościół na pewno by odpowiednio odbudował i wykorzystał z pożytkiem ten teren.
  • wszystkie inne wyznania chrześcijańskie pozwalają na związek z kobietą, ba są nawet takie gdzie kobiety mogą być kapłankami. .. tylko nierządnica babilońska (tak Luter nazywał Kościół Rzymskokatolicki) trwa przy zniewoleniu mentalnym
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    9
    7
    mrgonzo(2014-10-15)
  • gender bardzo niepokoi, kiedy pod sutanną stoi. ..
  • ale czemu płaci za to wszystko podatnik??? jakieś śmieszne seminaria w elblągu dla 10 'chłopców'? parodia!!!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    10
    8
    BigBalbina(2014-10-16)
  • Módl się i pracuj i rzucaj DUŻO na TACĘ
  • "Pasterze" którzy domagają się szacunku za sam fakt bycia księdzem. Nie, nie - kochani, na szacunek wiernych trza sobie zapracować niestety. Niewielu, i coraz mniej jest takich wiernych, co na widok sutanny truchleją, przestają myśleć i posłusznie wypełniają wszystko, co wymyślicie i machając paluszkiem powiecie. Weźcie sobie to do serca. Na szczęście są też prawdziwi (i tylko tu wierzę w powołanie) kapłani, tacy z duszą i chcący pomóc każdemu. Szkoda, że jest ich tak niewielu. :(
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    8
    2
    znaleziony(2014-10-16)
  • Dobrze napisane. Kapłaństwo to już od lat zwykłą PRACA jak mechanik, strażak czy prezydent. Zwykłą praca nie mająca nic wspólnego z czymś ponad przeciętnym. Zwykła praca która z Bogiem ma niewiele wspólnego, a w zasadzie czym, kimś jest Bóg? Tego nikt nie wie, Tajemnica i nie do końca pewne kroniki. Temat rzeka. Kościół to zwykłą firma która utrzymują podatnicy bo ponoć polska o 966 r. jest na siłę rzekomy krajem katolickim i ale to się zmieniło. Już nie wieszają za odstępstwo narzuconej wiary przez politykę Mieszka 1.Kościoł to polityka, firma. Wiara w iluś tam %
Reklama