UWAGA!

Teraz ja - Według planu?

 Elbląg, Według planu?
fot. AD

Według planu remont pierwszego odcinka ul. Traugutta – od skrzyżowania z ul. Kosynierów Gdyńskich do ul. Kwiatowej – miał trwać dwa miesiące. Rozpoczął się 16 lipca i na razie nic nie wskazuje na to, aby miał się zakończyć.

Przez większość wakacji robotnicy głównie chodzili wzdłuż rozkopanej ulicy i podziwiali widoki lub przysypiali. Ale najczęściej w ogóle nikogo nie było widać. Ostatnio ktoś tam się pokręcił, jednak znowu jest spokój i wszystko stoi. Buduje to, o ile mi wiadomo, elbląska firma – Przedsiębiorstwo Dróg i Mostów.
       Najgorsze w tym jest, że w długim rowie, który jest na miejscu ulicy Traugutta, gromadzi się woda i zalewa piwnice w budynkach przy ulicy Kwiatowej. Zawsze, gdy popada deszcz, wody gruntowe zalewają piwnice, gdyż robotnicy porozwalali też dreny idące pod ulicą. Woda zalewa opał i uniemożliwia zakup ziemniaków na zimę, bo do mokrej piwnicy lepiej ziemniaków nie wstawiać.
       Szkoda, że Elbląg korzysta z firm które nic sobie nie robią z przestrzegania terminów i z rzetelnie wykonywanej pracy, tylko jak za komuny – czy się stoi, czy się leży, pieniądz z budżetu miasta się należy.
       A że coraz częściej pada deszcz i coraz częściej zalewa piwnicę, to ani robotników, ani firmy nie obchodzi. Oni maja czas. A że samochody nie jeżdżą autobus linii 13 też, to nic – oni mają czas.
      
      
Autor Teraz Ja
Liczba publikacji: 1
W tym miesiącu: 0
Ocena Głosów Komentarzy
3.5 2 20

A moim zdaniem...

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Gdzie są osoby odpowiedzialne za ten bałagan, ktoś przecież musi nadzorować tę budowę, pociągnąć do odpowiedzialności, nałożyć kary, ale po co nich ludziska się męczą. Zobaczycie tylko przed wyborami co będzie nagle wszyscy kandydujący będą zainteresowani postępem robót. Śmiechu warte.
  • to ktos jeszcze kupuje ziemniaki na zime ?
  • przecież temat już był: www.portel.pl proszę na przyszłość korzystać z opcji "szukaj" Dla przypomnienia w komentarzu do tamtego art. ktoś wyjaśnił że zawaliła jakaś firma wodociągowa i dopóki nie położą tych rur to rzeczywiście robotnicy mogą tylko chodzić i oglądać plac budowy.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    expert(2010-09-15)
  • kurczę choinka już blisko, a ja jeszcze perentów nie kupiłem.
  • Odnoszę wrażenie, iż nikogo z nadzoru czy to budowlanego czy też z UM los podjętych inwestycji za pieniądze podatników lub też unijne - NIE OBCHODZI. Nikt mi nie wmówi, że problemy mieszkańców rozkopanej dzielnicy interesują prezesów spółek wykonujących prace. Starania o wykonawstwo odniosły skutek - są zarobieni i kombinują jak tu urzędników "urobić", aby za następne zlecenia miło spędzić czas. Może któryś z czytelników podpowie gdzie i w jaki sposób skierować odpowiednie pisma aby firmy wykonujące zlecenia poniosły jakąkolwiek karę za swoją opieszałość ( i bynajmniej nie robotnicy - tylko niesolidni i nierzetelni prezesi).
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Mieszkaniec Traugutta(2010-09-15)
  • ktos na forum wspomniał o karach za nieterminowe wykonanie prac W Elblągu a właściwie w UM pojęcie takie nie funkcjonuje- temat remontu torowiska i przebudowy ulic gdzie UM odstąpił od kar z uwagi na warunki atmosferyczne (sic!) - bo lato było za ciepłe. Jeżeli na inwestycje idą prywatne środki to jest kwestia "dogadania" inwestora i wykonawcy ale przy publicznych to jest chyba sprawa dla prokuratury
  • kartoflu piszacy ten artykul. Jakis slaby jestes i malo kumaty, bo jakbys byl nieco bystrzejszy to bys przeczytal tablice informacyjna na budowie (kolor żółty !!!!! odróżniasz kolory ???) i byś wiedział że to nie PDiM jest generalnym wykonawca tego zadania. A inwestycja pt. przebudowa ul. Traugutta jest rozpisana 2 lata 2010-2011
  • kartoflu ??? chamskie teksty zachowaj człowieku dla siebie - być może jak tobie ktoś kiedyś koło chacjendy zrobi burdel na parę misięcy i w nerwach coś naskrobiesz na jakimś portalu, też od kogoś zarobisz ksywkę - np. pochodzącą od innego warzywa.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    nie autor(2010-09-15)
  • "nie autor" = niezdrowo się podnieciłeś, ale to cię nie usprawiedliwia - słowo hacjenda jest pochodzenia obcego i piszemy przez samo "h".
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    hacjenda la tormenta(2010-09-15)
  • Zalewanie piwnic najlepiej zgłosić od razu do kierownika budowy i Zarządu Dróg UM, którego jest to inwestycja. Choćby po to by wystąpić potem o odszkodowanie (wykonawcy mają do tego OC). Może się też zdarzyć, że wykonawca nic nie wie o tych drenach i po zakończeniu robót stan się nie poprawi, a będzie za późno na naprawy. Zachęcam do współpracy. Przy takich robotach zawsze jest bałagan i uciążliwość zanim będzie pięknie, bo nie wszystko da się przewidzieć zanim nie wbije się łopaty w grunt. Tam pod drogą biegną sieci nawet i 70-letnie. Bądźmy wyrozumiali dla takich niespodzianek. Lepiej się trochę dłużej pomęczyć niż za 2 lata wchodzić w kolejne remonty, bo coś zostanie w pośpiechu zrobione "po łebkach". Taką niespodzianką jest poprzeczna kolizja z siecią CO, która biegła dużo za płytko i trzeba ją awaryjnie przełożyć głębiej, a to wymaga podjęcia decyzji, uzgodnień, znalezienia na to dodatkowych pieniędzy, sprowadzenia materiałów itp. I dopiero można ruszyć dalej. Czy się to komuś podoba czy nie, wszyscy muszą się uzbroić w cierpliwość. Głowę daję, że nie ma w tym złej woli wykonawców i że też woleliby to dawno skończyć i rozliczyć budowę. A tak, kombinują żeby tego czasu nie stracić bezproduktywnie, przenoszą ekipy gdzie indziej do czasu, gdy będą mieli uwolniony teren, dlatego budowa wygląda na wymarłą.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    fachman(2010-09-16)
  • Gadanie że zawiera się umowy z nierzetelnymi wykonawcami jest nieco przesadzone. Ale od lat nie widziałem, żeby w przetargu na roboty pojawiły się inne kryteria niż: 100% cena. No to jak chcemy mieć wpływ na terminowość skoro nie ma takiego kryterium? Najtańszy wygrywa ! Zamiast 1 roboty musi mieć 2,żeby wyjść na swoje, a raczej się nie rozdwoi, więc musi dobrze zasuwać, jak ma przygotowany front robót, a jak nie to zasuwa na innej budowie. To tak jak z tanimi liniami - są tańsze, ale nie są tak elastyczne i przyjazne dla pasażera. Mają swoje ograniczenia i jak jest powód, to za zwłokę nie ponoszą winy. A kary za nieterminowe zlecenia są, bo sam je raz płaciłem i nie było litości, choć były argumenty, żeby je anulować. No chyba, że tylko wielkim firmom się u nas kary anuluje, a mały przedsiębiorców należy karać przykładnie. Natomiast opóźnienie torowiska rzeczywiście wynikało z upałów. Szyny nagrzewały się do 55C w dzień, w nocy chłodziły do 20C nieustannie pracowały, co utrudnia ich ustawianie nie mówiąc o samym parzeniu w ręce nawet w rękawicy. Jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach. Dla takich "fachowców" jak >Mieszkaniec< albo >jar< ujadających na forum, wszystko wydaje się czarno-białe i od razu widzą zastępy winnych, który należy postawić pod mur. Trochę pokory, Panowie. Sprawy na ogół są bardziej skomplikowane niż się nam wydaje. Cierpliwości wszystkim życzę oraz chęci do współpracy i pomocy zamiast do powierzchownego osądzania i szastania karami. Pozdrawiam
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    fachman(2010-09-16)
  • Jak ropkę kradną na potęgę to i tak jest
Reklama