Czterdziestu taksówkarzy z Elbląga wybiera się do Warszawy na ogólnopolską akcję protestacyjną przeciwko rządowemu pomysłowi instalowania w samochodach kas fiskalnych. Manifestacja odbędzie się 30 września.
Taksówkarze w Elblągu już zaczęli pogotowie protestacyjne. W swoich samochodach wożą ulotki, a na antenach przywiązali czerwone tasiemki. Do Warszawy zamierza wyjechać po czterech, pięciu taksówkarzy z każdej z ośmiu elbląskich korporacji. Na rogatkach stolicy czekać na nich będą warszawscy taksówkarze. Zapowiadają, że skutecznie zablokują miasto.
- Już rok temu protestowaliśmy w sprawie wprowadzania kas w samochodach. Wtedy jedynie przesunięto termin wejścia w życie tego przepisu. Teraz będziemy protestować do skutku, tak, by Ministerstwo Finansów w ogóle z tego zrezygnowało - powiedział Jacek Karnia, taksówkarz z Elbląga.
Taksówkarze uważają, że wprowadzenie kas jest zbyt kosztowne i dla wielu może oznaczać konieczność rezygnacji z pracy.
***
A oto, co m.in. można przeczytać na ulotkach, wożonych w taksówkach: "Minister Finansów montując nam kasy chce nas puścić z torbami. Podatek VAT + podatek dochodowy to 15 proc. obrotu, nie licząc ZUS-u to rozbój w biały dzień"; "Nigdzie w Europie nie ma takich rozwiązań"; “VAT bez możliwości odliczeń i odebranie karty podatkowej to prowadzenie pełnej księgowości w taksówce. Komu to potrzebne?"; "Nie dajmy sobie założyć smyczy! Zmuszanie do zakupu kas jest niekonstytucyjne"; "To ostatnia szansa, a dla wielu być albo nie być".
- Już rok temu protestowaliśmy w sprawie wprowadzania kas w samochodach. Wtedy jedynie przesunięto termin wejścia w życie tego przepisu. Teraz będziemy protestować do skutku, tak, by Ministerstwo Finansów w ogóle z tego zrezygnowało - powiedział Jacek Karnia, taksówkarz z Elbląga.
Taksówkarze uważają, że wprowadzenie kas jest zbyt kosztowne i dla wielu może oznaczać konieczność rezygnacji z pracy.
***
A oto, co m.in. można przeczytać na ulotkach, wożonych w taksówkach: "Minister Finansów montując nam kasy chce nas puścić z torbami. Podatek VAT + podatek dochodowy to 15 proc. obrotu, nie licząc ZUS-u to rozbój w biały dzień"; "Nigdzie w Europie nie ma takich rozwiązań"; “VAT bez możliwości odliczeń i odebranie karty podatkowej to prowadzenie pełnej księgowości w taksówce. Komu to potrzebne?"; "Nie dajmy sobie założyć smyczy! Zmuszanie do zakupu kas jest niekonstytucyjne"; "To ostatnia szansa, a dla wielu być albo nie być".
J