Dotąd babcia kojarzyła nam się najczęściej ze starowinką, która siedzi w bujanym fotelu w ciepłych kapciach, robi na drutach i opowiada wnukom bajki. O tym, że prawda o dzisiejszych babciach jest trochę inna, pisze „Dziennik Elbląski.”
Okazuje się, że kobiety (podobnie zresztą, jak i mężczyźni), które mają już wnuki i odpoczywają na zasłużonej emeryturze, wcale nie zamykają się w czterech ścianach swoich mieszkań i w niczym nie przypominają tej stereotypowej babci. Najlepszym przykładem na to, że w tzw. „senioralnym” wieku również można być aktywnym i ciekawie spędzać czas, są m.in. osoby uczestniczące w kursie języka angielskiego, w wieczorkach tanecznych czy w zajęciach Uniwersytetu Trzeciego Wieku.
W rocznym kursie języka angielskiego zorganizowanym dzięki życzliwości British School przez Ligę Kobiet Polskich uczestniczy 15 kobiet w wieku od 45 do 65 lat. - Wyjeżdżam z wnukiem za granicę, a właściwie mam zamiar wyjeżdżać coraz częściej, dlatego znajomość angielskiego jest mi bardzo potrzebna - mówi Maria Jakimowska, uczestniczka kursu.
- Myślałam, że będę miała problem z nauką, ale okazało się, że z łatwością przyswajam program - wyznaje Małgorzata Wieczorek. - Myślę, że jest to także zasługa naszego świetnego nauczyciela.
Aktywnych, pełnych życia seniorów można też spotkać na zajęciach działającego od siedmiu lat Uniwersytetu Trzeciego Wieku i Osób Niepełnosprawnych. Zdaniem samych słuchaczy, taki uniwersytet to wspaniała sprawa. Jest on bardzo potrzebny, szczególnie ludziom samotnym, którzy, zamknięci w czterech ścianach, nie mają co ze sobą zrobić ani do kogo się odezwać.
Jak mówi Iwona Orężak, kierownik uniwersytetu, dzisiaj w oferowanych przez uczelnię różnego rodzaju zajęciach uczestniczy już ok. sto czterdzieści osób w wieku od 40 do 85 lat. Nie tylko wzbogacają tu swoją wiedzę, uczestniczą także w warsztatach, zajęciach artystycznych i rekreacyjnych. Wielu z nich dopiero tutaj, już w jesieni życia, odkrywa swoje pasje i talenty.
W rocznym kursie języka angielskiego zorganizowanym dzięki życzliwości British School przez Ligę Kobiet Polskich uczestniczy 15 kobiet w wieku od 45 do 65 lat. - Wyjeżdżam z wnukiem za granicę, a właściwie mam zamiar wyjeżdżać coraz częściej, dlatego znajomość angielskiego jest mi bardzo potrzebna - mówi Maria Jakimowska, uczestniczka kursu.
- Myślałam, że będę miała problem z nauką, ale okazało się, że z łatwością przyswajam program - wyznaje Małgorzata Wieczorek. - Myślę, że jest to także zasługa naszego świetnego nauczyciela.
Aktywnych, pełnych życia seniorów można też spotkać na zajęciach działającego od siedmiu lat Uniwersytetu Trzeciego Wieku i Osób Niepełnosprawnych. Zdaniem samych słuchaczy, taki uniwersytet to wspaniała sprawa. Jest on bardzo potrzebny, szczególnie ludziom samotnym, którzy, zamknięci w czterech ścianach, nie mają co ze sobą zrobić ani do kogo się odezwać.
Jak mówi Iwona Orężak, kierownik uniwersytetu, dzisiaj w oferowanych przez uczelnię różnego rodzaju zajęciach uczestniczy już ok. sto czterdzieści osób w wieku od 40 do 85 lat. Nie tylko wzbogacają tu swoją wiedzę, uczestniczą także w warsztatach, zajęciach artystycznych i rekreacyjnych. Wielu z nich dopiero tutaj, już w jesieni życia, odkrywa swoje pasje i talenty.
Jarosław Grabarczyk