UWAGA!

Drugie życie lampy gazowej

Dziś upływa dokładnie 146 lat od uruchomienia w Elblągu Miejskiej Gazowni przy ul. Szkockiej (dziś ul. Czerniakowskiej) – informuje „Dziennik Elbląski”.

O tej dacie przypomniał nam Czasław Latoch – pisze gazeta – pasjonat i badacz elbląskich dziejów. Pan Czesław nie krył radości: przechodząc obok sądu przy ul. 1 Maja zauważył robotników wykonujących przyłącze do jedynej zachowanej do dziś okazałej przedwojennej latarni gazowej.
     - W lutym 1999 roku zwróciłem się z prośbą – apelem do Rejonu Gazowniczego w Elblągu o ożywienie tej zabytkowej lampy – przypomina Czesław Latoch. – Dzisiaj bardzo się cieszę, że sprawa została sfinalizowana i zakład, będący spadkobiercą dawnych tradycji elbląskich gazowników objął patronat nad tym pięknym zabytkiem. Myślę, że moją radość podzielą wszyscy elblążanie, gdy ujrzą latarnię żyjącą. Na pewno doda ona uroku ul. 1 Maja.
     Jak przypomina Czesław Latoch, od października 1843 roku Elbląg był oświetlony lampami karbidowymi. Gdy powstała Miejska Gazownia, zaczęto zastępować je latarniami gazowymi.
     - W centralnych punktach miasta usytuowano wtedy 230 lamp gazowych, w tym tę, która jest obecnie rewitalizowana. Pierwszy gaz dostarczany przez gazownię nazywany był świetlnym lub węglowym, gdyż uzyskiwany był z węgla – mówi Katarzyna Wróblewicz, rzecznik prasowy Pomorskiej Spółki Gazownictwa.
     - Przed 1939 rokiem w mieście działało ok. 1200 prostych lub bardziej okazałych lamp ulicznych – dopowiada Czesław Latoch. – Oświetlały one miasto jeszcze do lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku. Obsługiwali je latarnicy, przemierzający elbląskie ulice z długimi tyczkami służącymi do zapalania i gaszenia płomyków.
     Ostatnie lampy gazowe przestały działać w Elblągu w 1969 roku. Miejska Gazownia oficjalnie zakończyła działalność w lutym 1976 roku, kiedy to Elbląg otrzymał gaz ziemny z gazociągu.
     Okazała lampa przy sądzie ożyje z końcem roku. Dzisiaj elblążanie je nie zobaczą, bo została zdemontowana. – Odnowiona lampa zostanie wyposażona w czujniki pozwalające na automatyczne je włączanie i wyłączanie. Pomorska Spółka Gazownictwa, podejmując się rekonstrukcji zabytkowej lampy, nawiązuje do najstarszych tradycji gazownictwa polskiego - podkreśla Katarzyna Wróblewicz.
     
Grażyna Gosk

Najnowsze artykuły w dziale Prasówka

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • ojojoj a w olsztynkowie juz dawno stoją dwie lampy gazowe
  • no fakt tam prad nie dociera i dlatego nie wiadza co to tramwaja jest!
  • W informacji nie podano, że renowacja lampy gazowej odbywa się dzięki dużemu zaangażowaniu Prezesa Sądu Okręgowego w Elblągu - p. Jacka Pietrzaka. Dzięki niemu całe wnętrze S.O. poddano rewitalizacji i odnowieniu pod nadzorem konserwatorskim. Do całości dopasowuje się m.in. wewnętrzną - utylitarną kolorystykę, która jest także przydana (odpowiednia) dla sądownictwa. Niedługo na reliefie, znajdującym się na portalu wejściowym, znajdzie się nazwa Sądu.
  • sredecznie gratuluję pomysłu, i realizacji, zwlaszcza kiedy więcej jest biadolących niż czyniących. Lampa zaiste jest piękna, a rozświetlona będzie perełką świadcząca o historii miasta.
  • W Elblągu jest jeszcze jedna, skromniejsza, latarnia gazowa. Zgadnijcie gdzie?
  • "JACA" - poczytaj sobie lokalne dzienniki oraz strony internetowe i stwierdzisz, ze wyskoczyłeś z tym swoim pytaniem jak przysłowiowy "Filip z Konopi". Każdy elblążanin o tym wie.....
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Wspólna/Sienkiewicza(2005-11-29)
Reklama