UWAGA!

Dziennik Elbląski: Po nazwisku

„Okradł tak dużo grobów, że jego imię i nazwisko, dzięki pomysłowi elbląskiej prokuratury, trafiło na łamy gazety jeszcze przed wyrokiem sądowym” - napisał Dziennik Elbląski.

„Ujawnienie imienia i nazwiska podejrzanego to bardzo rzadka praktyka śledczych z prokuratury i policji. Zazwyczaj do opinii publicznej dociera tylko imię i pierwsza litera nazwiska podejrzanego. Choćby przyznawał się do winy. - Mamy obowiązek chronić dane osób podejrzanych – przyznają prokuratorzy.
     Tymczasem w ostatnich dniach Prokuratura Rejonowa w Elblągu za pomocą ogłoszenia prasowego poinformowała o przesłaniu aktu oskarżenia przeciwko... 'Grzegorzowi Oborskiemu, który wspólnie i w porozumieniu z inną osobą dokonał na cmentarzu komunalnym Dębica ograbienia miejsc spoczynku zmarłych poprzez zabranie antab nagrobnych tj. o czyn z art. 262 par. 2 KK oraz przeciwko Radosławowi Makulcowi, który nabywał powyższe przedmioty'”.
     
     Więcej w Dzienniku Elbląskim.

Najnowsze artykuły w dziale Prasówka

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • Miejmy nadzieję, że Prokuratora częściej będzie publikować tego typu ogłoszenia...
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    blados(2005-01-10)
  • No makulec i oborski teraz to macie przerąbane
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    ghost in the machine(2005-01-10)
  • przerąbane mają i na ziemi, i tam na górze...
  • hieny, i tyle ------
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Żuławiak(2005-01-10)
  • Ta "ochrona danych osobowych" w PRL przegieta jest do granic glupoty. W USA jeszcze dobrze sie sledztwo nie rozpocznie a juz w "publikatorach" jest zdjecie, dane osobowe i adres sprawcy, czesto jeszcze domniemanego i nieujetego. Podobnie w wypuszconymi na wolnosc "ciezkimi przestepstwami" i pedofilami. W dzielnicy gdzie maja zamieszkac po wyjsciu z wiezienia sa prowadzone rozmowy z rodzicami dzieci, pokazywane sa zdjecia "wolnosciowego" pedofila i co i nic. Facet spokojnie mieszka, nikt sie go nie czepia ani palcami nie pokazuje...chyba, ze do nastepnego razu..
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    zza miedzy(2005-01-10)
Reklama