"Zbigniew Babalski, wojewoda warmińsko-mazurski, stwierdził w miniony piątek w Elblągu, że jest mu czasem przykro, gdy słyszy o niechęci elblążan do niego. Uważa, że jest to niesprawiedliwa ocena. Fakty przeczą bowiem odczuciom, iż Elbląg jest "Odcinany" przy podziale pieniędzy z kasy wojewody" - czytamy w dzisiejszym "Głosie Elbląga".
"Zbigniew Babalski nie ukrywał, że startuje w wyborach do parlamentu. Będzie kandydował z okręgu nr 34, w którym jest także Elbląg, a na liście jego nazwisko figurować będzie na drugiej pozycji.
(...) "Jest to dla mnie duże wyzwanie - mówił wojewoda. - Tym bardziej, że znam ton dyskusji prowadzonych na mój temat w Elblągu. Wiem, że nie jestem tu najlepiej postrzegany. Będę unikał typowej kampanii wyborczej, nie zamierzam organizować wieców. Jeżeli w ciągu tych trzech lat we wspólnym województwie ktoś chciał się do mnie przekonać, to już to zrobił. Nie znaczy to jednak, że składam broń, a najskuteczniejszą według mnie obroną będą fakty i argumenty."
Więcej o rachunku sumienia wojewody Babalskiego w dzisiejszym "Głosie Elbląga".
(...) "Jest to dla mnie duże wyzwanie - mówił wojewoda. - Tym bardziej, że znam ton dyskusji prowadzonych na mój temat w Elblągu. Wiem, że nie jestem tu najlepiej postrzegany. Będę unikał typowej kampanii wyborczej, nie zamierzam organizować wieców. Jeżeli w ciągu tych trzech lat we wspólnym województwie ktoś chciał się do mnie przekonać, to już to zrobił. Nie znaczy to jednak, że składam broń, a najskuteczniejszą według mnie obroną będą fakty i argumenty."
Więcej o rachunku sumienia wojewody Babalskiego w dzisiejszym "Głosie Elbląga".
A