UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Najlepsze jest to że w kopalni węgla nie kupisz ,powyżej określonej kwoty ,ewentualnie u dealera który siedzi w pokoju obok i dolicza odpowiednia marże, i oto właśnie chodzi strajkującym górnikom, zeby kopalnia rzadził dyrektor i ewentualnie zarząd, a nie rozbuchane spółki węglowe zeby działaly one jak kazda firma wówczas te rentewne (a jest ich wiecej niz panowie w garniturkach w telewizji opowiadają) ze sprawnym zarzadem sie utrzymaja, a te nieudolnie zarzadzane ... biznes jest biznes. ale jak juz mówiłem to inna para kaloszy.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    dioskorides(2003-12-17)
  • Najlepszy interes związany z wierzbą, to sprzedaż sadzonek (zrzezów) rolnikom, którym wmówi się, że to złoty interes. A to że płacząc za parę lat będą musieli wydać kupę kasy na wykarczowanie karp wierzbowych to już tych na szczycie piramidki nie będzie intersowało. Zarobioną kasę zainwestują w następną piramidkę finansową podpartą dżdżownicami kanadyjskimi, kefirkiem czy innym szajsem. Nie mam nic przeciwko wykorzystaniu biopaliw ale tylko w przypadku przetwarzania odpadów produkcyjcych powstających w produkci rolnej i leśnej, pielęgnacji parków, wycince drzew przy drogach, czy też odpowidnim przetworzeniu ścieków i odpadów komunalnych. Do tego należy lepiej wykorzystać energię wiatru, wody i bezpośrednio promieni słonecznych. Być może kiedyś w przyszłości opłaci się też produkcja biomasy specjalnie dla celów energetycznych, ale na razie nie, a tak wynika z moich wyliczeń i doświadczeń. Tak samo wciskanie społeczeństwu, że to złoty interes dla rolników produkcja rzepaku na biopaliwa - totalny przekręt, zarobią na tym tylko importerzy. Wydajność rzepaku na polskich glebach jest średnio 2 t, po 900 zł za tonę to daje 1800 zł z 1 ha. Odliczając koszty produkcji zostaje kilkaset zł zysku z 1 ha, przy czym uprawiać go można na danym polu 1 raz na 5 lat, gdyż jest to roślina z krzyżowych. Dotychczas ledwo tego rzepaku starczało dla celów spożywczych, farmaceutycznych i kosmetycznych, więc cena skoczy , owszem rolnikom trochę bardziej się opłaci, a za to wszystko zapłacą wszyscy obywatele w cenie kosmetyków, olejów spożywczych itd i silniki naszych samochodów, Ale co to obchodzi paru cwaniaczków, którzy wiedzą , że trzeba będzie braki uzupełnić importem i już mają dojścia. A że tak jest na pewno, świadczyła chęć wprowadzenia ustawy o biopaliwach w jej poprzednim brzmieniu i w tak krótkim terminie, żeby mieć pewność, że nasi rolivy nie zdążą tyle rzepaku wyprodukować ( rzepak jest rośliną ozimą, sieje się go we wrześniu, i wiadomo było, że odpowiednie areały nie zostały obsiane). Wracając do wierzby zalecam rolnikom, którzy chcą w to wejść, aby najpierw założyli sobie na 1 arze poletko doświadczalne, zbadali wydajność w danych warunkach i wtedy ewentualnie dopiero podejmowali poważniejsze inwestycje, zabezpieczając się wcześniej kontraktacją na okres 30 lat. Bez umowy wieloletniej z pewnym kontrachentem nie ma co w to wchodzić, lepiej produkować zboże, bo to sprzedasz czy skarmisz na pewno, a kto inny kupi ci pole krzaków.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Tym razem inny(2003-12-18)
  • te wasze rachunki mnie osłabiają plon rzepaku wynosi 2,5t/ha średnio może to niewielka róznica ale jednak, poza tym deficyt rzepaku wynika z tego że do celów spozywczych i kosmetycznych wymagane są odmiany o niskiej zawartości kwasu erukowego,jezeli rzepak zawiera podwyzszoną zawartośc tego kwasu rolnik ma wówczas problem ze skupem, nad odmianami o niskiej zawartosci troche sie natrudzili w stacjach hodowli, więc odmiany sa droższe i inaczej plonuja niz rosliny o normalnej zawartości kwasu. W przypadku biopaliw zawartość tej substancji nie gra roli więc można kupywac na wysiew odmiany tańsze i nawozić np.osadami ściekowymi.Poza tym jak juz mówiłem mamy 3 mln ha ugorów więc dlaczego tego nie wykorzystac, skoro rolnikom się opłaci to chyba dobrze,powtarzam ze przynajmniej kapitał zostanie w kraju a nie popłynie za granice,nawet jakby (w co wątpie z wyzej wymienionych powodów)ceny skoczyły to lepiej zapłacic za produkt niz płacic zasiłki i za pomoc socjalną rolnikom czy byłym pgrom
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    dioskorides(2003-12-18)
  • to ze rzepak jest roslina z rodziny krzyżowych, nie jest przyczyna ze na jednym polu mozna go uprawiac raz na pare lat, powód jest inny radze poczytać dokładniej.W ogóle nie chodzi tu o rzepak.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    dioskorides(2003-12-18)
  • Tym razem inny , jeszcze jedno (przepraszam najmocniej za bałagan),nie ma tu rzadnej piramidki finansowej jest tyllko odbiorca (np.firma produkujaca wspomniane pelety)i rolnik hodujący wierzbe. Po prostu mogą ją sprzedawać na przerób jako zrębki, bądź jako zrzezy na sadzonki innym rolnikom, kwestia asortymentu.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    dioskorides(2003-12-18)
  • do: tym razem inny - jeszcze w nawiązaniu do Twojej wcześniejszej wypowiedzi - piszesz, że koszt założenia 50 ha uprawy to 300 000 zł - jeżeli zakłądasz od razu to tak. Natomiat jeżeli założysz plantację 5 ha (za np. 30 000 zł to po roku będziesz miał sadzonki na co najmniej 20 ha jeszcze rok i masz sadzonek na 80 ha (więc łącznie masz plantację 105 ha) za cenę ok. 330 000 zł (przyjmując już dość przesadzony koszt przygotowania pola na 3 tyś /ha). Zysk z takiej plantacji (sprzedając zrębki a nie sadzonki) to (przyjmując pesymistycznie 700 zł /ha) ok. 70 000 zł rocznie. (licząc nasadzenie 30 tyś. sadzonek/ha - moim zdaniem na cele energetyczne można spokojnie zasiać 45 - 50 tyś /ha). To trochę chyba zmienia przedstawioną przez Ciebie kalkulację.
  • ooo widze ze sam nie jestem:)
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    dioskorides(2003-12-19)
  • dioscorides, a chyba raczej Panie Zbyszku, kalkulacje to tylko jedna strona medalu i można o to się długo sprzeczać i powoływać na praktyków i profesoró, a druga strona medalu, ta ważniejsza, to możliwości sprzedaży wyprodukowanego materiału. Uniknął Pan w swojej wypowiedzi odpowiedzi na moje wątpliwośći co do tej sprawy. Aby zamknąć dyskusję, niech Pan przytoczy adresy firm, które podpisują kontrakty na odbiór zrębków na 30 lat ( tyle, na ile lat zakłada się plantację ) , przy gwarantowanej korzystnej cenie.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Tym razem inny(2003-12-20)
  • Po pierwsze mam na imię Paweł, po drugie nie za bardzo rozumiem na jakie pytania uniknołem odpowiedzi, po trzecie o mozliwosciach zastosowania wierzby pisałem juz wielokrotnie :na pelety, na nieszczesne sadzonki, na biopaliwa, do celów farmaceutycznych, rekultywacja terenów zdegradowanych ekrany wygłuszające, przemysł drzewny,przezywające renesans w Polsce i na zachodzie wyroby z wikliny etc etc. Po czwarte nie wiem skąd przekonanie ze plantacje zakłada sie na 30 lat??? zbiera sie odrosty trzyletnie czyli majac trzy pola ktore co roku obsadzamy sadzonkami, maksymalnie po 6 latach mozemy plantacje zlikwidować, przy jednym polu po pierwszym zbiorze.Wierzbe mozna uprawiać na jednym polu przez 25-30 lat ale to nie znaczy że trzeba. www.ekoinfo.pl
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    dioskorides(2003-12-21)
  • dioskorides: Jak masz na imie Pawel, tzn.,ze twoj ojciec ma na imie Zbyszek. A jak jego zdrowko, puscilo go. sasiad
  • mój ojciec nie ma na imie zbyszek o co ci chodzi??
Reklama