UWAGA!

Rosja oburzona usunięciem pomnika gen. Czerniachowskiego. Schetyna: "Prawo nie zostało złamane"

 Elbląg, Rosja oburzona usunięciem pomnika gen. Czerniachowskiego. Schetyna: "Prawo nie zostało złamane"
(fot. A. Piedziwicz)

- Emocje są emocjami. Bardzo grzecznie tłumaczymy, że ani prawo, ani dobry obyczaj nie zostały naruszone - tak szef polskiej dyplomacji Grzegorz Schetyna skomentował sprawę usunięcia w Pieniężnie pomnika generała Armii Czerwonej. Likwidacja popiersia oburzyła rosyjskie władze - informuje Gazeta Wyborcza.

Popiersie generała Armii Czerwonej Iwana Czerniachowskiego usunięto z pomnika w Pieniężnie 17 września.
       Władze miasta wybrały tę datę, aby symbolicznie uczcić ofiary 76. rocznicy sowieckiej napaści na Polskę. Wcześniej gmina uzyskała w starostwie powiatowym w Braniewie formalne pozwolenie na rozbiórkę.
       Rozbiórki monumentu generała odpowiedzialnego za likwidację Armii Krajowej na Wileńszczyźnie od wielu lat domagały się polskie środowiska kombatanckie, liczne stowarzyszenia i osoby prywatne. Sprzeciwiała się natomiast Federacja Rosyjska, według której pomnik jest objęty międzyrządową umową z 1994 r. o grobach i miejscach pamięci. Dla Rosjan Czerniachowski był jednym z najzdolniejszych dowódców i bohaterem wojny ojczyźnianej.
      
       Został pusty monument, niedługo i on zniknie

       Pomnik w Pieniężnie postawiono w latach 70. ub. wieku niedaleko miejsca, gdzie radziecki dowódca został śmiertelnie ranny podczas operacji wschodniopruskiej. Zginął 18 lutego 1945 r., pochowano go w Wilnie. Po odzyskaniu przez Litwę niepodległości jego szczątki przeniesiono na cmentarz w Moskwie. Wileński pomnik generała zabrano natomiast do rosyjskiego Woroneża. Z dawnego pomnika pozostał obecnie jedynie pusty monument z płaskorzeźbami radzieckich żołnierzy. Już na początku lat 90. usunięto z niego sierp i młot, a kilka miesięcy temu dwaj działacze opozycji z czasów PRL nielegalnie skuli napis upamiętniający sowieckiego dowódcę. Prokuratura umorzyła wtedy śledztwo, uznając, że czyn ma znikomą szkodliwość społeczną, bo Władysław K. i Wojciech K. działali z pobudek patriotycznych. Władze miasta zapowiedziały, że wkrótce usuną także pusty monument i kolumnę, które pozostały po pomniku.
      
       Rosja oburzona: Podobne działania godzą w delikatne uczucia naszego narodu

       Usunięcie popiersia Czerniachowskiego oburzyło Rosjan. Ambasador Rosji w Polsce Siergiej Andriejew wyraził "stanowczy protest" i "głębokie oburzenie". - Wiele razy ostrzegaliśmy stronę polską, iż podobne działania godzą w najbardziej delikatne uczucia naszego narodu i nie mogą pozostać bez najpoważniejszych konsekwencji dla stosunków rosyjsko-polskich. Niestety, polscy partnerzy wolą nas nie słuchać. To jest ich wybór - wychodzimy z założenia, że oni całkowicie zdają sobie sprawę z własnej odpowiedzialności za podejmowane decyzje - oświadczył Andriejew, dodając, że choć decyzję o zburzeniu pomnika podjęły władze lokalne, to Rosja widzi "bezpośrednią zależność pomiędzy owym bluźnierczym czynem a tym klimatem, który tworzony jest z aktywnym udziałem oficjalnych przedstawicieli oraz czołowych polskich mediów wokół tematu wyzwolenia Polski spod okupacji hitlerowskiej przez Związek Radziecki w 1944-45 r.".
      
       Przeciwko usunięciu pomnika zaprotestowało również ministerstwo spraw zagranicznych Rosji. - Rozpętana przez polskie władze wojna z pomnikami żołnierzy radzieckich, którzy oddali życie za wyzwolenie narodu polskiego spod nazizmu, weszła w nową fazę eskalacji - oświadczyła rzeczniczka MSZ Maria Zacharowa. Oznajmiła też, że "Rosja wyraża stanowczy protest i wzywa do zaprzestania burzenia pomników radzieckich w Polsce; do ich zachowania i do ukarania winnych profanowania monumentów".
      
       Ambasador wezwana do rosyjskiego MSZ: Przedstawiłam nasze stanowisko

       Wcześniej resort spraw zagranicznych Rosji poinformował o wezwaniu polskiej ambasador w Moskwie Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz. Po spotkaniu w rosyjskim MSZ Pełczyńska-Nałęcz powiedziała dziennikarzom, że strona rosyjska przedstawiła protest skierowany do polskiego rządu ws. demontażu pomnika. - Przedstawiłam polskie stanowisko w tej sprawie, że cały proces jest w 100 proc. zgodny z polskim prawodawstwem oraz z umową z 1994 r." - dodała.
       Rosyjskie MSZ już wcześniej wyrażało protest w sprawie pomnika, w lipcu tego roku, po uprawomocnieniu się decyzji o rozbiórce. Polskie MSZ odpowiadało wówczas, że decyzje dotyczące pomników leżą w gestii władz lokalnych. Podkreślało też, że polsko-rosyjska umowa międzyrządowa w sprawie upamiętnień jest realizowana, bo Polska otacza opieką radzieckie cmentarze wojenne i miejsca pochówku.
       - Demontaż przez polskie władze pomnika generała Czerniachowskiego, który uwolnił Polskę od faszyzmu, to wstydliwy demontaż ich własnych sumień - powiedziała dziennikarzom deputowana Jednej Rosji Irina Jarowaja.
      
       IPN: Takie działania to wzór do naśladowania

       - Działania władz Pieniężna powinny być przykładem do naśladowania dla innych miejscowości, gdzie wciąż znajdują się podobne pomniki. Naciski Rosji na władze Polski IPN uznaje za niestosowne - oświadczył prezes Instytutu Pamięci Narodowej Łukasz Kamiński. Nawiązując do daty najazdu ZSRR na Polskę 17 września 1939 r., Kamiński napisał, że "siły zbrojne Związku Sowieckiego stały się narzędziem dokonanej przemocą aneksji połowy terytorium RP", a "sowiecka polityka w kolejnych latach uniemożliwiła odbudowę niepodległego państwa polskiego i była podstawowym narzędziem ochrony wprowadzonego przemocą totalitarnego systemu komunistycznego".
      
       Schetyna: Emocje emocjami. Prawo nie zostało naruszone

       Dziś głos w sprawie pomnika zabrał szef polskiego MSZ Grzegorz Schetyna. Przypomniał, że o ile sprawa cmentarzy wojennych leży po stronie państwa oraz Rady Pamięci Walk i Męczeństwa, o tyle kwestia pomników należy do kompetencji samorządu lokalnego.
       - Rada miasta ma prawo podejmować takie decyzje, burmistrz, prezydent je wykonywać, a my szanować. To wszystko, co wczoraj zdarzyło się w Pieniężnie, jest zgodne z porozumieniem z 1994 r., żadne prawo nie zostało złamane. Emocje są emocjami. My bardzo grzecznie tłumaczymy, że prawo w żaden sposób, ani dobry obyczaj, nie został naruszony - ocenił minister spraw zagranicznych.
      
       źródło: wyborcza.pl
      
      

Najnowsze artykuły w dziale Prasówka

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Po co jątrzą z ruskimi, żenada wybrali sobie 17 września na demontaż pomnika, co będzie jak PiS dojdzie do władzy ??? Boję się żyć w Polsce, nie ma miejsc pracy a oni drażnią Rosjan, wiem, że to zbrodniarz był ale tak nie wolno robić, oddać im ten pomnik niech sobie postawią na placu czerwonym
  • Bezczelnie ruscy probuja ingerowac w to co u nas bedzie stalo a co nie. Niech lepiej sie tlumacza z tego co zrobili w Katyniu. Zaden pomnik z rosyjskim przywodca nie powienien stac w naszym kraju- z jednego powodu jakim sa wszystkie zbrodnie dokonane w ostatnim 100-leciu.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    12
    4
    Bolek121(2015-09-18)
  • A ja uwazam ze to to juz dawno trzeba bylo zrobic. Moze tylko niepotrzebnie w tak wrazliwa rocznice. Zima, po cichu i nikt by sie nie zorietowal I nie byloby gadania. Niestety wmiare poprawne stosunki z Rosja sa nam potrzebne I nie mozemy patrzec tylko na historie. Wazniejsze jest wykorzystanie Rosji w celu osiagniecia korzysci dla nastepnych pokolen. Co bylo to bylo, choc nie wolno zapominac, ale dalej trzeba dzialc z korzyscia dla Polski
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    5
    4
    Tomasz12(2015-09-18)
  • ,, środowiska kombatanckie, ,. .. ?????co rok to ich więcej?????
  • A ja uważam, że źle zrobiono. To było na tak samo niskim poziomie, jak palenie książek, czy niszczenie rzeźb przez ISIS. Żenada!
  • No to nareszcie można napisać POLSKĄ PRAWDĘ w podręcznikach historii o tym jak dzielnie Armia Krajowa wyzwoliła województwo Warmińsko Mazurskie i Pomorskie z hitleryzmu, faszyzmu i moim zdaniem z rozumu też. Hero (Heronim Zabiełlo)
  • Rosja, kto ich nie zna, to ich pozna.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    2
    0
    17wrzesien(2015-09-19)
  • Chcesz pisać podręczniki do historii to może pomyśl najpierw dlaczego Hitler zaatakował Polskę która była w sojuszu z "potęgami" światowymi, może był szalony ale nie głupi, dzięki układowi z Stalinem wiedział że żabojady i herbaciarze nie ruszą pupy przeciwko Niemcom i ZSRR. Dzięki II WW Rosjanie mieli kolonie z krajów które "wyzwolili" dzięki temu mieli co jeść przez dziesięciolecia, nie tak jak przed wojną głód i ubóstwo. Co się stało po rozmontowaniu ZSRR bieda dlaczego bo nie miał kto na nich robić później przestawili gospodarkę ale ciągoty do posiadania kolonii pozostały. Nie ma przyjaciół w polityce czy wschód czy zachód trzeba patrzeć na swój interes.
  • Hero a czy w twoim podręczniku będzie o tym że żołnierze sowieccy wzięci do niewoli przez wojsko polskie walczyli po naszej stronie bo nie chcieli wracać do swoich, może też będzie że sowieci zamknęli ranny w budynku by wykrwawili się a potem podzieli się ich mundurami? O czym to świadczy o biedzie i terrorze jaki panował w ZSRR. To co budowano te zakłady w Polsce to nie miało być dla nas tylko dla ZSRR a my mieliśmy być wyrobnikami, wiadomo wyrobnik też potrzebuje mieszkania czy chleba, czy mięsa na kartki do dziś hołduje się PRL bo była praca za 30 bonów towarowych.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    1
    2
    Pobieda(2015-09-19)
  • ludzie, co z Wami ? pisać takie bzdety, że we '' wrażliwą rocznicę'', że termin niedobry. Dla kogo wrażliwa (chyba drażliwa ? ) rocznica ? Chyba dla nas, dla Polaków. Ruscy nie mają wrażliwości, a o wrażliwości historycznej nie ma mowy i zająłbym pół internetu, gdybym chciał o tym pisać. Trzeba robić swoje.
  • No i kolejny wspaniały pomysł rozsławił Polską Narodową Tradycję. Uroczyste obchodzenie klęsk narodowych. Jileż to wspaniałych pomysłów z okazji takiej wspaniałej rocznicy. Jakież to rocznice klęsk do obchodzenia jeszcze w tym roku? Tak, jest jeszcze sporo. A rocznice jakiegoś prawdziwego sukcesu Polaków - no nie, nie pamiętamy.
  • No uważasz że tylko zwycięstwa należy pamiętać a o tych wszystkich polakach walczących w obronie ojczyzny nie warto?
Reklama