UWAGA!

Będziemy walczyć o mamę do ostatniego tchu (aktualizacja)

 Elbląg, Będziemy walczyć o mamę do ostatniego tchu  (aktualizacja)
fot. siepomaga

Właśnie wróciła z rodzinnych wakacji, gdy jej życie nagle się zatrzymało. Takiej diagnozy się nie spodziewała. Myślała, że to zwykłe osłabienie, tymczasem to był rak i to ten najgorszy z najgorszych. Lekarze dają jej sześć miesięcy życia. Uratować ją może droga szczepionka. Po nagłośnienu akcji w mediach udało się zebrać potrzebną na szczepionkę kwotę!

Czy pomoże, nie wiadomo, jednak najbliżsi pani Małgorzaty Siwek nie tracą nadziei w walce z tą podstępną chorobą. Podstępną, bo we wczesnym stadium nie daje objawów. Gdy Małgorzata Siwek zaczęła źle się czuć, dowiedziała się, że nie jest to zwykłe osłabienie a rak trzustki i to w ostatnim czwartym stadium, który już dał przerzuty na węzły chłonne.
       Małgorzata Siwek ma 46 lat, mieszka w Starym Polu, na co dzień pracuje jako pielęgniarka na oddziale rehabilitacji w Szpitalu Miejskim w Elblągu. Do tej pory sama pomagała chorym, dziś to ona potrzebuje pomocy.
       Od końca września pani Małgorzata przyjmuje bardzo mocną chemię, by zredukować guzy przerzutowe. Gdy te się zmniejszą, istnieje szansa, że jeden z warszawskich chirurgów podejmie się wycięcia przerzutów i samego guza.
       Na razie rokowania nie są optymistyczne. Czasu jest mało. - Nic już nie było tak, jak dawniej – mówią dzieci Małgorzaty Siwek, Martyna i Tomasz. - W pewnym momencie zabrakło nawet łez… Nie istnieją słowa, które są w stanie wyrazić rozpacz, gdy lekarze mówią: nie ma szans, góra sześć miesięcy życia. Podamy chemię paliatywną, więcej nie da się zrobić. Mieliśmy szczęśliwą rodzinę, mamę, która była przy nas w każdej sytuacji. Teraz mieliśmy ją stracić… Nie mieliśmy już nad niczym kontroli, świat po prostu pędził ku zagładzie - dodają.
       I nagle pojawiła się szansa w Niemczech. To właśnie tam można przyjąć spersonalizowaną szczepionkę dendryczną, która może zredukować guzy, cofnąć chorobę i tym samym pokonać raka. Jest to jednak droga szczepionka. Jedna jej dawka kosztuje prawie 9 tys. euro. Pani Małgorzata musi ją przyjąć jak najszybciej, póki jej stan jest stabilny.
       By pomóc pani Małgorzacie, należy wejść na stronę i wpłacić dowolną kwotę.
       - My się nie poddamy. Będziemy walczyć o mamę do ostatniego tchu i właśnie teraz, gdy pojawił się cień szansy, musimy ją wykorzystać - mówią Martyna i Tomasz.
       Czasu jest naprawdę mało, zbiórka kończy się już jutro (14 listopada). Także jutro Małgorzata Siwek ma stawić się w niemieckiej klinice na badania i pobranie krwi. Wtedy lekarze przygotują specjalną, spersonalizowaną szczepionkę. - Wtedy też okaże się, czy kolejne podania będą konieczne i jak będzie wyglądało dalsze leczenie. Czas ucieka, a my nie mamy już pieniędzy. Nasze oszczędności i pieniądze z kredytów zainwestowaliśmy w zahamowanie rozwoju raka. Próbujemy uratować mamę, rozpaczliwie walczymy o każdy cień nadziei… Ale na drodze stoją pieniądze, a raczej ich brak. Mama zdaje sobie sprawę, że umiera. Cierpimy, ale nie poddajemy się. Błagamy, pomóżcie nam w tej walce – apelują dzieci pani Małgorzaty.
      
       Aktualizacja. Po nagłośnieniu akcji w mediach już dzisiaj udało się zebrać całą potrzebną kwotę na szczepionkę! Panią Małgorzatę wsparło ponad 2200 osób, które wpłaciły w sumie 40 tys. złotych. Jeden z anonimowych darczyńców przelał na konto akcji kilka godzin temu 5 tys. zł...
dk

Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama