Na podwórku przy ul. Trybunalskiej zamieszkał bezdomny. Śpi pod gołym niebem, ma swoje łóżko i fotel. Odrzuca pomoc mieszkańców i Straży Miejskiej. Kilka razy strażnicy przewozili go do pogotowia socjalnego, ale i tak zawsze wracał na Trybunalską. Mieszkańcy mają już dość.
62-letni pan Roman do niedawna mieszkał w budynku przy ul. Trybunalskiej. Mieszkanie stracił, więc zamieszkał na podwórku, pod drzewem rozstawił łóżko i fotel. Mieszkańcy Trybunalskiej chcieli nieproszonemu gościowi pomóc. Jedna z osób załatwiła mu nawet pracę poza Elblągiem, miał dostać pensję, bilet na pociąg, pokój i wyżywienie. 62-latek propozycję jednak odrzucił. Mieszkańcy czują się bezradni.
- Ten pan pije całe dnie, przyprowadza kompanów do picia – mówi jedna z mieszkanek Trybunalskiej. - Raz był tak pijany, że słowa nie mógł z siebie wydusić. Nie życzymy sobie, by coś takiego działo się w Śródmieściu! Dzwoniliśmy często na policję i straż miejską, zabierają go, ale on ciągle wraca.
- Wydaje mi się, że chyba im nie przeszkadzam – powiedział nam bezdomny mężczyzna. - Ani nie zawadzam, ani tu żadnych awantur nie robię. Gdzie mam się podziać? Nie mam gdzie się podziać! Komu ja tu mogę przeszkadzać? Tu stoi moje łóżko. Rozkładam je, ale dopiero wieczorem. Nie sprowadzam kolegów. Sam jestem, sam wypiję, pół litra czy litra, pójdę spać i to wszystko, to całe moje życie. Wcześniej pracowałem, straciłem pracę, potem brat mnie wymeldował i jestem tutaj.
- Już kilka razy interweniowaliśmy w sprawie tego mężczyzny, a dwa tygodnie temu napisaliśmy notatkę do MOPS-u, który ma również zająć się tą sprawą – powiedziała nam wczoraj Karolina Wiercińska, rzecznik prasowy Straży Miejskiej. - Dopilnuję, by po raz kolejny został wysłany patrol w okolice ulicy Trybunalskiej. Z pewnością znów sporządzimy notatkę, zabierzemy pana i przewieziemy do Domu dla Bezdomnych przy Nowodworskiej. Mamy nadzieję, że mężczyzna tym razem tam zostanie.
W sprawie bezdomnego interwencję zapowiedział także Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej. - Dziś podjedzie tam nasz patrol i wspólnie ze Strażą Miejską spróbujemy zaradzić w tej sprawie – powiedziała nam Mirosława Grochalska, dyrektor MOPS. – Zaproponujemy temu panu przeniesienie do Domu dla Bezdomnych, a jeśli się nie zgodzi, do pogotowia socjalnego. Niestety, nie jesteśmy w stanie zmusić do tego mężczyzny, musi on wyrazić na to zgodę. W przypadku, gdy nie wyrazi zgody, sporządzimy stosowne oświadczenie. Z pewnością będziemy później monitorować jego sytuację ze względu na zbliżającą się zimę i niskie temperatury.
- Ten pan pije całe dnie, przyprowadza kompanów do picia – mówi jedna z mieszkanek Trybunalskiej. - Raz był tak pijany, że słowa nie mógł z siebie wydusić. Nie życzymy sobie, by coś takiego działo się w Śródmieściu! Dzwoniliśmy często na policję i straż miejską, zabierają go, ale on ciągle wraca.
- Wydaje mi się, że chyba im nie przeszkadzam – powiedział nam bezdomny mężczyzna. - Ani nie zawadzam, ani tu żadnych awantur nie robię. Gdzie mam się podziać? Nie mam gdzie się podziać! Komu ja tu mogę przeszkadzać? Tu stoi moje łóżko. Rozkładam je, ale dopiero wieczorem. Nie sprowadzam kolegów. Sam jestem, sam wypiję, pół litra czy litra, pójdę spać i to wszystko, to całe moje życie. Wcześniej pracowałem, straciłem pracę, potem brat mnie wymeldował i jestem tutaj.
- Już kilka razy interweniowaliśmy w sprawie tego mężczyzny, a dwa tygodnie temu napisaliśmy notatkę do MOPS-u, który ma również zająć się tą sprawą – powiedziała nam wczoraj Karolina Wiercińska, rzecznik prasowy Straży Miejskiej. - Dopilnuję, by po raz kolejny został wysłany patrol w okolice ulicy Trybunalskiej. Z pewnością znów sporządzimy notatkę, zabierzemy pana i przewieziemy do Domu dla Bezdomnych przy Nowodworskiej. Mamy nadzieję, że mężczyzna tym razem tam zostanie.
W sprawie bezdomnego interwencję zapowiedział także Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej. - Dziś podjedzie tam nasz patrol i wspólnie ze Strażą Miejską spróbujemy zaradzić w tej sprawie – powiedziała nam Mirosława Grochalska, dyrektor MOPS. – Zaproponujemy temu panu przeniesienie do Domu dla Bezdomnych, a jeśli się nie zgodzi, do pogotowia socjalnego. Niestety, nie jesteśmy w stanie zmusić do tego mężczyzny, musi on wyrazić na to zgodę. W przypadku, gdy nie wyrazi zgody, sporządzimy stosowne oświadczenie. Z pewnością będziemy później monitorować jego sytuację ze względu na zbliżającą się zimę i niskie temperatury.
dk