Z daleka czuje się smród moczu i fekaliów, sam kwas, który mocno drażni nozdrza.... i nagle wyłania się postać jednego z elbląskich bezdomnych. Ów człowiek od lat znany jest pewnikiem w całym mieście, żebrze rzekomo na jedzenie, stojąc przed sklepami oraz podchodząc do każdego auta podjeżdżającego pod ów sklep.
Jednym robi się go szkoda, inni, aby się szybko pozbyć „kłopotu”, też szybko dają jakieś pieniądze. Mieszkam blisko takiego sklepu, który sobie pan upodobał. Widzę, jak zebrane fundusze przepija wraz z kompanami...
Zbliża się okres zimowy, zaczynają się z nim największe problemy. Dzwoni po klatkach (zawsze znajdzie się jakaś dobra dusza, co otworzy drzwi domofonem) i wchodzi na piętra, aby się ogrzać i przespać. Zwykle jest pijany, stanowi problem. Smród na całej klatce od parteru po górę, mocz, który odda, wżera się posadzkę, kilka dni szorowania. Często, gdy zwraca się uwagę, staje się wulgarny.
Wywalić delikwenta siłą, czy litować się nad nim? Nie lubimy bezdomnych, ale to nadal ludzie. Czy czasami nie jest tak, że urzędy bardziej interesują się bezdomnymi zwierzętami niż ludźmi? Fakt, wezwana straż miejska czy policja wyprowadza pana z klatki (współczuję im, jak wsadzają pana do auta), ale on i tak wraca.
Dając, nie pomagasz – takie hasła powinny być mocno nagłaśniane przez nasze urzędy. Klient nie pójdzie do żadnego „przytułku”, bo tam nie można pić.
Nasze organy nie radzą sobie z takimi osobami, brak stanowczego prawa. A może tak ubezwłasnowolnienie bezdomnego i wysłanie na przymusowe leczenie. Do występowania z wnioskiem do sądu w przedmiocie zobowiązania do poddania się leczeniu odwykowemu uprawniona jest gminna komisja rozwiązywania problemów alkoholowych – czemu nie reagują? W Elblągu powstał program działań na rzecz rozwiązywania problemu bezdomności – czy zadziałał?
W lutym tego roku w Elblągu zliczono 158 bezdomnych.
Jakie emocje i uczucia wzbudzają wśród Was bezdomni?
PS.
Pisząc ten artykuł usłyszałem głosy na klatce schodowej, wyszedłem i co widzę – gość siedzi na schodach z butelczyną, nawet zdjęcie mogłem zrobić do artykułu.
Zbliża się okres zimowy, zaczynają się z nim największe problemy. Dzwoni po klatkach (zawsze znajdzie się jakaś dobra dusza, co otworzy drzwi domofonem) i wchodzi na piętra, aby się ogrzać i przespać. Zwykle jest pijany, stanowi problem. Smród na całej klatce od parteru po górę, mocz, który odda, wżera się posadzkę, kilka dni szorowania. Często, gdy zwraca się uwagę, staje się wulgarny.
Wywalić delikwenta siłą, czy litować się nad nim? Nie lubimy bezdomnych, ale to nadal ludzie. Czy czasami nie jest tak, że urzędy bardziej interesują się bezdomnymi zwierzętami niż ludźmi? Fakt, wezwana straż miejska czy policja wyprowadza pana z klatki (współczuję im, jak wsadzają pana do auta), ale on i tak wraca.
Dając, nie pomagasz – takie hasła powinny być mocno nagłaśniane przez nasze urzędy. Klient nie pójdzie do żadnego „przytułku”, bo tam nie można pić.
Nasze organy nie radzą sobie z takimi osobami, brak stanowczego prawa. A może tak ubezwłasnowolnienie bezdomnego i wysłanie na przymusowe leczenie. Do występowania z wnioskiem do sądu w przedmiocie zobowiązania do poddania się leczeniu odwykowemu uprawniona jest gminna komisja rozwiązywania problemów alkoholowych – czemu nie reagują? W Elblągu powstał program działań na rzecz rozwiązywania problemu bezdomności – czy zadziałał?
W lutym tego roku w Elblągu zliczono 158 bezdomnych.
Jakie emocje i uczucia wzbudzają wśród Was bezdomni?
PS.
Pisząc ten artykuł usłyszałem głosy na klatce schodowej, wyszedłem i co widzę – gość siedzi na schodach z butelczyną, nawet zdjęcie mogłem zrobić do artykułu.