UWAGA!

Teraz ja - Bezstresowe wychowanie

W sobotę późnym popołudniem wracam autobusem z pracy i patrzę, jak chłopczyk, może czteroletni, kopie z premedytacja siedzącą naprzeciw starszą panią. Ta nie wytrzymuje, bo widzi, że blondasek robi to celowo. Zwraca uwagę matce, która podziwia widoki za oknem...

Matka odparła, że ona „dziecko wychowuje bezstresowo”. Babcia już nic nie powiedziała (chyba ją „kultura” zatkała).
       Mężczyzna w dresie stojący za matką, gdy wysiadał, wyjął gumę do żucia z ust, wlepił ją we włosy matce blondaska i powiedział, że on też był wychowywany „bezstresowo”, po czym wysiadł.
       Jaka jest konkluzja? Drodzy rodzice, gdy zobaczyłam minę matki z gumą we włosach i minę chłopczyka, niebo wydało mi się wyjątkowo błękitne... Przypuszczam, że starszej pani również.
      
      
pilotka
Liczba publikacji: 5
W tym miesiącu: 0
Ocena Głosów Komentarzy
3.7 18 21

A moim zdaniem...

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
Reklama