UWAGA!

Czy te oczy mogą kłamać?

 Elbląg, Czy te oczy mogą kłamać?
fot. dk

Zalotne poprawianie włosów przez kobietę oznacza kokieterię, zacieranie rąk radość, splecione z tyłu ręce władzę, nerwowe dotykanie nosa kłamstwo, kręcenie się zniecierpliwienie. O tym, czym jest mowa ciała i jak ją poprawnie odczytać, by odnieść sukces, mogliśmy przekonać się podczas czwartkowego (17 października) spotkania na temat komunikacji niewerbalnej, które odbyło się w filii nr 5 Biblioteki Elbląskiej na osiedlu „Zawada”.

 Komunikacja niewerbalna potrafi zdradzić prawdziwe intencje naszego rozmówcy. Jej poprawne odczytywanie może zapewnić nam sukces w świecie biznesu. Gesty zdradzają bowiem, czy nasz przeciwnik chce wziąć nad nami górę i nas przechytrzyć, czy może jednak traktuje nas jako równy partner w interesach. Nasze ciało daje przeciwnikowi pole manewru szczególnie wtedy, gdy zdradza, że właśnie kłamiemy. Prawdziwego znawcę mowy ciała bardzo trudno jest wywieźć w pole.
       - Bardzo istotnym elementem, szczególnie podczas spotkań biznesowych, jest uścisk dłoni – mówi znawca komunikacji niewerbalnej Roman Rynkiewicz. - Gdy wyciągamy dłoń z wyprzedzeniem, już w pierwszej chwili robimy dobre wrażenie na naszym partnerze. Dłoń pionowo skierowana w dół oznacza, że nasz rozmówca traktuje nas jak równego sobie. Dłoń podawana z góry oznacza dominację naszego rozmówcy. Mocny uścisk dłoni, któremu towarzyszy strzelanie kostek, to sygnał dla nas, że nasz rozmówca ma zamiar zdominować spotkanie – dodaje. - Uścisk „rękawiczka” zwany uściskiem polityka (podanie dłoni do uścisku i jednoczesne przytrzymanie uścisku drugą dłonią) oznacza, że nasz rozmówca nie jest z nami do końca szczery.
       Czy kiedykolwiek zastanawialiście się nad tym, jakie gesty wykonujemy w zatłoczonej windzie? Patrzymy w sufit lub liczymy zmieniające się piętra. Z kolei w zatłoczonym autobusie, broniąc swojej intymności, odwracamy się do szyby, czytamy książkę lub wysyłamy smsa.
       A co mówi nam pozycja, w jakiej siedzimy? Otóż nogi skrzyżowane w kostkach oznaczają niepewność, noga założona na nogę i jednocześnie ręce skrzyżowane na brzuchu oznaczają, że jesteśmy zamknięci na naszego rozmówcę. Z kolei noga podwinięta pod tylną część ciała, przy drugiej wyprostowanej nodze oznacza zalotność. Zalotność u kobiet oznacza natomiast poprawianie włosów, mruganie czy muskanie ręką po szyi.
       Bardzo istotnym elementem mowy ciała stanowią oczy. Zwężone źrenice zdradzają, że nasz rozmówca nie jest rozmową zbytnio zainteresowany. Odwrotnie poszerzone źrenice. Gdy usta naszego rozmówcy są rozwarte, możemy być pewni, że uważnie nas słucha. Nie bez powodu wytrawni pokerzyści podczas poważnej gry mają na sobie ciemne okulary.
       Ważnym elementem podczas rozmowy jest kontakt wzrokowy z rozmówcą. Kiedy mówimy, musimy go utrzymywać na poziomie 60-70 proc., gdy słuchamy na poziomie 100 proc. Unikanie kontaktu wzrokowego daje poczucie, że nasz rozmówca jest nieszczery, mało zainteresowany albo że kłamie.
       A co oznacza zacieranie rąk? Gdy jest ono szybkie, oznacza radość. W języku biznesowym szybkie zacieranie rąk zapowiada, że biznes będzie owocny dla obu stron. Gdy jest ono powolne, możemy się spodziewać, że nasz partner w interesach przejmie nad nami całkowitą kontrolę. Luźno splecione dłonie oznaczają chwilę zastanowienia, zaś mocno splecione frustrację. Dłonie ułożone w piramidkę oznaczają pewność siebie, ręce splecione z tyłu władzę. Wszystkie gesty palcami zawsze są niebezpieczne i oznaczają agresję oraz dominację. Kręcenie się, westchnienia, ziewanie, spoglądanie na zegarek lub odchylanie się na krześle do tyłu to sygnały zniecierpliwienia.
       A kiedy rozpoznać, że nasz rozmówca kłamie? Ucieka wzrokiem, nie patrzy w oczy, dotyka się za nos, gwałtownie podrywa się z miejsca, wykonuje gesty w okolicy ust, szybko mówi, kaszle czy pociera oczy.
       Komunikacja niewerbalna mówi o naszym rozmówcy bardzo wiele. Nie zawsze jednak gesty powinno interpretować się jednoznacznie. – Należy pamiętać, że mowę ciała zawsze powinniśmy interpretować w kontekście sytuacyjnym – mówi Roman Rynkiewiecz. – Dany gest nie zawsze bowiem musi oznaczać to, co mu się przypisuje. Niektóre gesty mogą być też typowe dla naszego rozmówcy i nie zdradzają konkretnych zachowań.
dk

Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Dlaczego takie informacje są podawane do opinii publicznej po fakcie i dlaczego nic nie można było napisać, że takie spotkanie w ogóle się odbędzie ?
  • Brawo Panie Romku
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    5
    5
    Marcinek2010(2013-10-20)
  • Do abc:123 najczęściej sami organizatorzy słabo promują swoją imprezę. A potem mają żal, że np. mało ludzi przyszło. A ludzie się wkurzają, że przeczytali po fakcie. Jest jeszcze druga strona medalu, która jest najczęstszą przyczyną takich "baboli": po prostu ludzie nie czytają podanej informacji o imprezie, która ma się odbyć. A potem są wylewane żale... A portel o tym oczywiście wcześniej informował tu www.portel.pl
  • Do abc123: www.portel.pl
  • Taka informacja była na każdej elbląskiej stronie
  • Ale udzielający lekcji robi też błąd - jak się podaje rękę drugiej osobie to się patrzy mu w oczy, a nie omiata ściany. Z takiego nietaktu zasłynęła kiedyś prof. Grześkowiak, która obejmując biuro w Sejmie - weszła tam, wyciągnęła rękę - prowadząc w tym czasie konwersację z innymi osobami, a miała gdzieś fakt, kto w danej chwili jej rękę całuje. Podobnie postąpił w Elblągu w czasie kampanii referendalnej J. Kaczyński - podał dłoń na przywitanie a w tym czasie głowę miał zwróconą w przeciwną stronę.
  • Dzięki :) Cholera przegapiłem :)
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    2
    2
    abc123(2013-10-21)
  • do erg. -prowadzący pokazywał jak nie podawać ręki-
  • niech siebie uczy
  • Jeżeli tak było - zwracam honor. I takich lekcji zachowania powinno być więcej. Oczywiście nie takich jak się robi bezy wg J. Kwaśniewskiej. I tu uwaga - J. Kwaśniewska pouczała niegdyś wszystkich a sama robiła podstawowe błędy w dobrym wychowaniu. Vide: Ślub jej córki, gdzie swoją prawie białą kreacją chciała powiedzieć, że "to ja, tu jestem dzisiaj na tym ślubie Pierwszą Osobą!" - Zapomniała, że tego dnia biały kolor był zastrzeżony dla jej córki Aleksandry. Wywołało to oburzenie, nawet w jej rodzinnym kręgu. Dalej - J. Kwaśniewska podkreśla na każdym kroku swoją quasi młodą twarz /po niejednym liftingu zapewne/ a jednocześnie pokazuje swój dekolt z przeraźliwie pomarszczoną szyją ! - Ktoś powiedział: Szyja J. Kwaśniewskiej pokazuje jej zaawansowanie wiekowe i wygląda jak "trąba słonia wkręcona na sztorc w imadło". Ostatnio J. Kwaśniewska chyba to zauważyła i zakłada jakieś apaszki, szale, golfy etc. Dalej: Kiedy wreszcie niektórzy wręczający kwiaty zrozumieją, że wręczamy je łodygami do dołu i bez tej koszmarnej folii czy pergaminowego papieru !
  • To o czym napisał erg, odnosi się do zasad dobrego wychowania, savoir vivre, bądź też zwykłej przyzwoitości i jest czymś innym niż to co opisuje artykuł. Zdaje się, że zwolennicy tzw. "mowy ciała" starają się wyczytać z niej jakieś ukryte rzekomo niewerbalne przekazy. Tyle, że nawet z samego artykułu wynika iż są to zwykłe DYRDYMAŁY, bowiem te same zachowania mogą coś oznaczać, a mogą też nie oznaczać nic. Więc wyciąganie na ich podstawie jakichkolwiek wniosków jest bez sensu.
  • Czy mogę uzyskać gdzieś informacje dot. kompetencji pana Romana Rynkiewicza i jego kompetencji? Dla mnie to ściemniacz po internetowych kursach, lub z zaświadczeniem z Wyższej Szkoły Psychologii Niepotrzebnej w Pikutkowie, lub okolicach. .. .
Reklama