W tym roku Elbląska Rada Konsultacyjna Osób Niepełnosprawnych obchodzi swoje 20-lecie. Przez cały ten okres aktywnie współpracowała z różnymi instytucjami i urzędami, realizując projekty wspierające osoby niepełnosprawne w naszym mieście. O tym, jak było, jest i może być w przyszłości, opowiada prezes ERKON Zbigniew Puchalski.
Marta Kowalczyk: – 20 lat to dużo i mało, jak na potrzeby osób niepełnosprawnych w naszym mieście. Zaczynaliście właściwie od zera. Jak było na początku działalności ERKON?
Zbigniew Puchalski: – Początek to był czas pionierski. Ludzie, którzy tworzyli ówczesny ERKON, to byli i są społecznicy – Teresa Bocheńska, Jasiu Krawczyk, Józef Łuszczak. Później do tego grona dołączyła Ewa Sprawka, która nadała organizacji nowy wymiar. Ci ludzie budowali pierwsze struktury, przecierali szlaki, chcieli bezinteresownie coś zrobić dla innych. To były działania czysto spontaniczne. Początki sięgają 1992 roku, kiedy budowane były pierwsze struktury. Ci ludzie spotykali się w mieszkaniach, naradzali, myśleli, jak stworzyć struktury i uaktywnić środowisko osób niepełnosprawnych. Prym wiodły trzy organizacje – Fundacja Pomocy Dzieciom Niepełnosprawnym im. Matki Teresy z Kalkuty, Klub Młodzieży Niepełnosprawnej „Nie jesteś sam” i Elbląski Klub Wzajemnej Pomocy Rencistów i Emerytów Eryki Lipińskiej. To te organizacje były członkami założycielami Elbląskiej Rady Konsultacyjnej Osób Niepełnosprawnych w 1993 roku, kiedy organizacja została zarejestrowana w sądzie. Prezesem został wówczas Karol Kowzan. W skład Rady weszły organizacje zrzeszające głuchych, reumatyków, diabetyków, niewidomych i wiele innych stowarzyszeń. Mogę dodać, że to, co dziś jest normą i standardem, wtedy było poczytywane za szaleństwo, dziwactwo nawet. Wielki szacunek trzeba oddać pierwszemu prezydentowi miasta po 1989 roku Józefowi Gburzyńskiemu, który zdecydował się utworzyć stanowisko konsultanta osób niepełnosprawnych w mieście. Została nim Ewa Sprawka. Od tego momentu nastąpił szybki rozwój. Zostały wytyczone cele misyjne – walka o likwidację barier architektonicznych, potem edukacja, zatrudnienie, rehabilitacja i poradnictwo, którym zajmujemy się do dzisiaj. Muszę dodać, że dobrze układała się też współpraca z prezydentem Henrykiem Słoniną, który brał udział w tworzeniu Zakładu Aktywizacji Zawodowej. Wspierał też, podobnie jak inni prezydenci, działania na rzecz niepełnosprawnych.
– A jak jest teraz? Z jakich form wsparcia mogą skorzystać elblążanie w ramach działalności Elbląskiej Rady Konsultacyjnej Osób Niepełnosprawnych?
– Teraz jesteśmy nowoczesnym stowarzyszeniem. Nasze zadania wynikają z aktualnych potrzeb niepełnosprawnych. Elbląska Rada Konsultacyjna Osób Niepełnosprawnych wyspecjalizowała się w pośrednictwie pracy. Założyliśmy agencję zatrudnienia dla osób niepełnosprawnych, dzięki temu możemy zbierać oferty pracy dla niepełnosprawnych. Przeprowadziliśmy też szereg projektów umożliwiających znalezienie pracy i przekwalifikowanie. Zaczęliśmy od projektu wspieranego przez PFRON „Trener pracy”. Na bazie tego powstały duże projekty wspierane ze środków unijnych, mające na celu zatrudnienie wspomagane – „Indywidualne ścieżki zatrudnienia”, „Praca=Samodzielność”, „Trening dobrze ustawiony”. Poradnictwo specjalistyczne i prawne to nasza kolejna forma działalności, z której chętnie korzystają mieszkańcy Elbląga.
– Co jest największym sukcesem Elbląskiej Rady Konsultacyjnej Osób Niepełnosprawnych?
– Ludzie. Skupiliśmy tutaj zespół ludzi wrażliwych, empatycznych, kompetentnych i otwartych na pomoc innym. Osoby potrzebujące wsparcia, poradnictwa czy zatrudnienia często wracają i dziękują za pomoc – to jest największa nagroda i sukces, że doceniają nasze zaangażowanie, że dzięki ERKON udało się załatwić coś, co wydawało się trudne lub niemożliwe. Te nagrody, statuetki, które otrzymaliśmy od władz, to jest wypadkowa wielu czynników. Dostaliśmy je dzięki pracy świetnych ludzi, całego zespołu. Projekty, o których mówiłem, zostały docenione w Polsce i za granicą. W 2007 roku ERKON została laureatem konkursu „Dobre praktyki EFS”, a w rok później dostaliśmy nagrodę Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych za szczególny wkład w realizację idei integracji osób niepełnosprawnych. W 2011 i w 2012 roku otrzymaliśmy kolejne nagrody za dobre praktyki EFS i nagrodę Prezydenta Elbląga w kategorii „służba zdrowia i pomoc społeczna” [w 2012 – przyp. red.]. W 2013 roku, jako jedyne stowarzyszenie w Polsce, otrzymaliśmy nagrodę Unii Europejskiej, a nasze pomysły zostały wpisane na listę dobrych praktyk.
– Gala zwieńczająca 20-lecie, która odbędzie się 6 grudnia w Ratuszu Staromiejskim, to koniec pewnego etapu i zarazem nowe otwarcie. Jakie są plany organizacji na przyszłość? Czego Wam życzyć?
– Pomysłów mamy dużo, ale jeśli czegoś życzyć, to konsekwencji w realizacji zadań na rzecz osób niepełnosprawnych. Żebyśmy się jeszcze bardziej starali i nie wypalili. Wtedy życie samo podsunie potrzeby i cele.
Zbigniew Puchalski: – Początek to był czas pionierski. Ludzie, którzy tworzyli ówczesny ERKON, to byli i są społecznicy – Teresa Bocheńska, Jasiu Krawczyk, Józef Łuszczak. Później do tego grona dołączyła Ewa Sprawka, która nadała organizacji nowy wymiar. Ci ludzie budowali pierwsze struktury, przecierali szlaki, chcieli bezinteresownie coś zrobić dla innych. To były działania czysto spontaniczne. Początki sięgają 1992 roku, kiedy budowane były pierwsze struktury. Ci ludzie spotykali się w mieszkaniach, naradzali, myśleli, jak stworzyć struktury i uaktywnić środowisko osób niepełnosprawnych. Prym wiodły trzy organizacje – Fundacja Pomocy Dzieciom Niepełnosprawnym im. Matki Teresy z Kalkuty, Klub Młodzieży Niepełnosprawnej „Nie jesteś sam” i Elbląski Klub Wzajemnej Pomocy Rencistów i Emerytów Eryki Lipińskiej. To te organizacje były członkami założycielami Elbląskiej Rady Konsultacyjnej Osób Niepełnosprawnych w 1993 roku, kiedy organizacja została zarejestrowana w sądzie. Prezesem został wówczas Karol Kowzan. W skład Rady weszły organizacje zrzeszające głuchych, reumatyków, diabetyków, niewidomych i wiele innych stowarzyszeń. Mogę dodać, że to, co dziś jest normą i standardem, wtedy było poczytywane za szaleństwo, dziwactwo nawet. Wielki szacunek trzeba oddać pierwszemu prezydentowi miasta po 1989 roku Józefowi Gburzyńskiemu, który zdecydował się utworzyć stanowisko konsultanta osób niepełnosprawnych w mieście. Została nim Ewa Sprawka. Od tego momentu nastąpił szybki rozwój. Zostały wytyczone cele misyjne – walka o likwidację barier architektonicznych, potem edukacja, zatrudnienie, rehabilitacja i poradnictwo, którym zajmujemy się do dzisiaj. Muszę dodać, że dobrze układała się też współpraca z prezydentem Henrykiem Słoniną, który brał udział w tworzeniu Zakładu Aktywizacji Zawodowej. Wspierał też, podobnie jak inni prezydenci, działania na rzecz niepełnosprawnych.
– A jak jest teraz? Z jakich form wsparcia mogą skorzystać elblążanie w ramach działalności Elbląskiej Rady Konsultacyjnej Osób Niepełnosprawnych?
– Teraz jesteśmy nowoczesnym stowarzyszeniem. Nasze zadania wynikają z aktualnych potrzeb niepełnosprawnych. Elbląska Rada Konsultacyjna Osób Niepełnosprawnych wyspecjalizowała się w pośrednictwie pracy. Założyliśmy agencję zatrudnienia dla osób niepełnosprawnych, dzięki temu możemy zbierać oferty pracy dla niepełnosprawnych. Przeprowadziliśmy też szereg projektów umożliwiających znalezienie pracy i przekwalifikowanie. Zaczęliśmy od projektu wspieranego przez PFRON „Trener pracy”. Na bazie tego powstały duże projekty wspierane ze środków unijnych, mające na celu zatrudnienie wspomagane – „Indywidualne ścieżki zatrudnienia”, „Praca=Samodzielność”, „Trening dobrze ustawiony”. Poradnictwo specjalistyczne i prawne to nasza kolejna forma działalności, z której chętnie korzystają mieszkańcy Elbląga.
– Co jest największym sukcesem Elbląskiej Rady Konsultacyjnej Osób Niepełnosprawnych?
– Ludzie. Skupiliśmy tutaj zespół ludzi wrażliwych, empatycznych, kompetentnych i otwartych na pomoc innym. Osoby potrzebujące wsparcia, poradnictwa czy zatrudnienia często wracają i dziękują za pomoc – to jest największa nagroda i sukces, że doceniają nasze zaangażowanie, że dzięki ERKON udało się załatwić coś, co wydawało się trudne lub niemożliwe. Te nagrody, statuetki, które otrzymaliśmy od władz, to jest wypadkowa wielu czynników. Dostaliśmy je dzięki pracy świetnych ludzi, całego zespołu. Projekty, o których mówiłem, zostały docenione w Polsce i za granicą. W 2007 roku ERKON została laureatem konkursu „Dobre praktyki EFS”, a w rok później dostaliśmy nagrodę Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych za szczególny wkład w realizację idei integracji osób niepełnosprawnych. W 2011 i w 2012 roku otrzymaliśmy kolejne nagrody za dobre praktyki EFS i nagrodę Prezydenta Elbląga w kategorii „służba zdrowia i pomoc społeczna” [w 2012 – przyp. red.]. W 2013 roku, jako jedyne stowarzyszenie w Polsce, otrzymaliśmy nagrodę Unii Europejskiej, a nasze pomysły zostały wpisane na listę dobrych praktyk.
– Gala zwieńczająca 20-lecie, która odbędzie się 6 grudnia w Ratuszu Staromiejskim, to koniec pewnego etapu i zarazem nowe otwarcie. Jakie są plany organizacji na przyszłość? Czego Wam życzyć?
– Pomysłów mamy dużo, ale jeśli czegoś życzyć, to konsekwencji w realizacji zadań na rzecz osób niepełnosprawnych. Żebyśmy się jeszcze bardziej starali i nie wypalili. Wtedy życie samo podsunie potrzeby i cele.
rozmawiała Marta Kowalczyk