"Bardzo chciałabym kiedyś pracować ze złotem i z białym złotem, z brylantami, wydaje mi się, że to taki szczyt. " No właśnie niekoniecznie tak jest. Najlepsi polscy projektanci-wykonawcy operują wymienionymi materiałami. W wyrobach jest więcej: patyków, piórek, kamieni, meteorytów, nasion, kości, filcu, betonu etc. .. niż srebra, szlachetnego, ale taniego metalu. Złoto spowoduje, że dany przedmiot, który do tanich nie należy będzie dostępny tylko dla 10 % społeczeństwa (np. przestanie na nie stać lekarzy), z których tylko promil odczuwa potrzeby estetyczne. A diamenty to już w ogóle pójście na łatwiznę - czaszka Hirsta najlepszym dowodem. Także w jubilerstwie zauważalne jest, że artyści stosujący diamenty i złoto są najmniej kreatywni a ich wyroby lokują się w mainstreamie kiczu.
"...artyści stosujący diamenty i złoto są najmniej kreatywni a ich wyroby lokują się w mainstreamie kiczu"
Np: Adam Neeley, Piotr Zieliński, Adam Bielak i cała rzesza innych znakomitych polskich i zagranicznych złotników.
Rzeczywiście mało kreatywni ludzie a ich prace to kicz.
Czaszka Hirsta nie powinna służyć jako pretekst do stwierdzenia, że biżuteria z brylantami jest tandetna, bo to opinia niesprawiedliwa.