UWAGA!

Gdy uczeń ma 18 lat

Ogólnopolskie Stowarzyszenie Obrony Praw Ucznia z Pabianic złożyło na ręce Marszałka Sejmu RP interpelację, w której domaga się od Ministerstwa Edukacji jasnego stanowiska w sprawie usprawiedliwiania swoich nieobecności przez uczniów pełnoletnich.

Co prawda, ministerstwo stwierdziło już w ubiegłym roku, że taka możliwość istnieje, ale szkoły różnie interpretują ten przepis i najczęściej takich usprawiedliwień nie honorują.
     Mówi wiceprezes Stowarzyszenia Bartłomiej Gryndzia:
     
     Problem jest jednak szerszy, bo interpelacja dotyczy także m.in. wychodzenia poza budynek szkoły w trakcie przerwy, a także przekazywania „innym” informacji o sukcesach lub problemach pełnoletniego ucznia w nauce.
     Z dyrektorem elbląskiej delegatury Kuratorium Oświaty Grażyną Kluge rozmawia Krzysztof Fedak:
     
     

Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Skoro uczeń ma 18 lat jest pełnoletni, a tym samym powinien być traktowany tak jak pracownik. W prawdzie szkoła to nie zakład pracy, ale powinno uczyć się odpowiedzialności. Dlatego uważam, że uczeń pełnoletni powinien usprawiedliwiać swoje nieobecności wyłącznie zwolnieniami lekarskimi L-4. W innym przypadku teoretycznie ujmując uczeń samowolnie opuścił zajęcia i powinny być one nieusprawiedliwione.
  • Właśnie, trzeba uczyć odpowiedzialności. Ktoś nie chce chodzić do szkoły? Ok, ale później na pewno pożałuje i zrozumie swój błąd. Skoro niektórzy w wieku 18 lat uważają się za dorosłych, to niech podejmują dojrzałe decyzje, które będą dla nich najlepsze. Nic na siłę... Dlatego też jestem za usprawiedliwianiem się uczniów samodzielnie.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Filozof(2006-01-26)
  • A jak taki pełnoletni dostanie się na studia, to przy pierwszej próbie usprawiedliwienia nieobecności sam sobie na zajęciach obowiązkowych zostanie zabity śmiechem przez prowadzącego....
  • Czy "ktoś" w końcu zajmie się PRAWAMI NAUCZYCIELA?????
  • Szkoła to praca, ale nie na umowę o pracę. To edukacja. Jeżeli dziecko sie uczy, to oznacza, że rodzice go utrzymują i łożą między innymi na jego naukę. Uczeń to uczeń i basta!
  • gadacie głupoty
  • Skoro na świadectwach nie ma juz godzin nieusprawiedliwionych i usprawiedliwionych to w zasadzie po co ten hałas? Dla mnie sprawa jest jasna... Mam 19 lat, odpowiadam karnie za największe zbrodnie i te małe również, mieszkam z mężem, pracuję popołudniami i w weekendy, ale po usprawiedliwienie muszę jechać 70km do rodziców albo mama wysyła mi poleconym. Czy to normalne?
  • Jestem dorosła to sama za siebie odpowiadam i może już nie mieszkam z rodzicami i sama powinnam się usprawiedliwiać.
  • juz widze jak uczniowie usprawiedliwiaja nieobecnosci, bo musieli dluzej na fajce zostac ;p zastanawiam sie czy ktorys z nas bedze mial jakiekolwiek godziny nieusprawiedliwione... daj reke to ci urwie w lokciu ;p zwolnienie od lekarza i nie ma bata jak tatus przyjdzie na zebraniu i wspanialomyslnie bedzie chcial usprawiedliwic synkowi wszystkie godziny ;p
  • to jest sztuczny problem,tych dla których statystyka jest najważniejsza.jestem belfrem.jak nie chodzi do szkoly to nie umie, to go pytam i ma pałę i to się liczy, nie stawiam stopni za nieobecność, tylko za wiedzę, i ewentualnie za myślenie, co zdarza sie bardzo rzadko.
  • obowiązkiem ucznia jest uczęszczanie do szkoły
  • Na studiach niech się samo usprawiedliwia.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    jużwnerwio..............(2006-02-21)
Reklama