70. rocznica bitwy pod Monte Cassino była wspaniałą okazją, aby elbląscy harcerze pokazali swoją działalność na wyższym szczeblu. Kilkoro z nas dostąpiło zaszczytu wyjazdu do Włoch i uczestniczenia w tak ważnej uroczystości, jaką była ta okrągła rocznica.
W dniach 13-21 maja około 1300 harcerzy z całej Polski wyruszyło z różnych miejsc w jednym kierunku i w jednym celu. Punktem docelowym były Włochy, a jeśli to miejsce i ten czas, to tylko obchody uroczystości z okazji 70. rocznicy bitwy pod Monte Cassino. - Jest to nie lada wyróżnienie dla nas, harcerzy z Elbląga, ponieważ tylko kilkoro z nas mogło uczestniczyć w tak ważnej uroczystości i być tak blisko tych niezwykłych historycznych wydarzeń – mówi dh. Natalia Gałązka, jedna z uczestniczek wyjazdu.
Przed wyjazdem nie mogło zabraknąć właściwego szkolenia i spotkania organizacyjnego. Oba odbyły się w Olsztynie na początku maja. Szkolenie z musztry zostało zorganizowane i przeprowadzone przez doświadczonych żołnierzy z olsztyńskiej jednostki wojskowej. Było przeprowadzone na wysokim poziomie i okazało się dla nas pomocne podczas wyjazdu.
W samym Monte Cassino, głównym naszym zadaniem było pełnienie służby przy grobach żołnierzy poległych w bitwie, podczas trwania uroczystości. Podczas pełnienia warty w wyznaczonym czasie symbolicznie złożyliśmy na grobie kwiat maku. Dzielnie zmagaliśmy się z upałem, jaki tamtego dnia towarzyszył nam od samego rana.
Oczywiście oprócz zaszczytu i obowiązku pełnienia służby przy grobach, nie zabrakło również przyjemności zwiedzania nowych, wspaniałych miejsc. Pierwszym punktem postoju była Wenecja, gdzie mieliśmy szansę zobaczenia prawdziwych gondoli. Kolejnym, nieznanym dotąd miejscem, był Rzym. Tam na własne oczy każdy z nas mógł zobaczyć słynną kolumnadę na placu Św. Piotra oraz uczestniczyć we mszy świętej w Bazylice Św. Piotra. Ostatnim punktem całej wycieczki była Austria i Wiedeń. Tam zwiedziliśmy największy park rozrywki.
Braliśmy udział również w Rajdzie „Honkrer”. Został on przeprowadzony i przygotowany przez organizatorów specjalnie na tą okazję. Podczas Rajdu w patrolach wykonywaliśmy zadania, które miały nam przybliżyć czasy wojenne. Jednym z takich zadań było na przykład strzelanie z moździerza do celu – z takich właśnie moździerzy korzystało nasze wojsko w zdobywaniu wzgórz Monte Cassino, udzielaliśmy pierwszej pomocy i biegaliśmy w specjalnym oporządzeniu. To wszystko znaczenie przybliżyło nam wcześniejsze czasy.
Wrażeń była co niemiara, a wyjazd na pewno można zaliczyć do jednego z najbardziej niezapomnianych i niepowtarzalnych. Mamy nadzieję, że podobnych wyjazdów będzie jeszcze więcej!
Przed wyjazdem nie mogło zabraknąć właściwego szkolenia i spotkania organizacyjnego. Oba odbyły się w Olsztynie na początku maja. Szkolenie z musztry zostało zorganizowane i przeprowadzone przez doświadczonych żołnierzy z olsztyńskiej jednostki wojskowej. Było przeprowadzone na wysokim poziomie i okazało się dla nas pomocne podczas wyjazdu.
W samym Monte Cassino, głównym naszym zadaniem było pełnienie służby przy grobach żołnierzy poległych w bitwie, podczas trwania uroczystości. Podczas pełnienia warty w wyznaczonym czasie symbolicznie złożyliśmy na grobie kwiat maku. Dzielnie zmagaliśmy się z upałem, jaki tamtego dnia towarzyszył nam od samego rana.
Oczywiście oprócz zaszczytu i obowiązku pełnienia służby przy grobach, nie zabrakło również przyjemności zwiedzania nowych, wspaniałych miejsc. Pierwszym punktem postoju była Wenecja, gdzie mieliśmy szansę zobaczenia prawdziwych gondoli. Kolejnym, nieznanym dotąd miejscem, był Rzym. Tam na własne oczy każdy z nas mógł zobaczyć słynną kolumnadę na placu Św. Piotra oraz uczestniczyć we mszy świętej w Bazylice Św. Piotra. Ostatnim punktem całej wycieczki była Austria i Wiedeń. Tam zwiedziliśmy największy park rozrywki.
Braliśmy udział również w Rajdzie „Honkrer”. Został on przeprowadzony i przygotowany przez organizatorów specjalnie na tą okazję. Podczas Rajdu w patrolach wykonywaliśmy zadania, które miały nam przybliżyć czasy wojenne. Jednym z takich zadań było na przykład strzelanie z moździerza do celu – z takich właśnie moździerzy korzystało nasze wojsko w zdobywaniu wzgórz Monte Cassino, udzielaliśmy pierwszej pomocy i biegaliśmy w specjalnym oporządzeniu. To wszystko znaczenie przybliżyło nam wcześniejsze czasy.
Wrażeń była co niemiara, a wyjazd na pewno można zaliczyć do jednego z najbardziej niezapomnianych i niepowtarzalnych. Mamy nadzieję, że podobnych wyjazdów będzie jeszcze więcej!
Kamila Niewinowska, Harcerska Służba Informacji