UWAGA!

Historie wyklęte

 Elbląg, W spotkaniu wzięło udział wielu elblążan, zainteresowanych historią
W spotkaniu wzięło udział wielu elblążan, zainteresowanych historią (fot. Michał Skroboszewski)

Walka o wolność nie skończyła się w Polsce w 1945 roku. Do końca lat czterdziestych ci, którzy nie pogodzili się z powojennym ładem politycznym, walczyli z sowieckim okupantem o niepodległość Rzeczpospolitej. Sylwetki „żołnierzy wyklętych” i ich dzieci przedstawił elblążanom Kajetan Rajski, redaktor naczelny kwartalnika „Wyklęci” na spotkaniu autorskim w biurze posła Jerzego Wilka.

- Polska po 1945 roku nie była państwem niepodległym – przypomniał Kajetan Rajski, redaktor naczelny kwartalnika „Wyklęci”. - Była państwem okupowanym przez wojska sowieckie.
       Ci, którzy z bronią w ręku sprzeciwili się dominacji ZSRR w powojennej Polsce, nazywa się dziś „żołnierzami wyklętymi”. Na spotkaniu zostali porównani do powstańców styczniowych, których walka również była skazana na niepowodzenie i prowadzona metodą partyzancką.
      
       Nie byli święci
       Prowadzący przypomniał postaci najważniejszych żołnierzy tzw. „drugiej konspiracji”: Józefa Kurasia „Ognia”, Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki”, Hieronima Dekutowskiego „Zapory”, Józefa Franczaka „Lalka” i innych. Tłumaczył kontrowersje, jakie wzbudzają te postaci wśród opinii publicznej. Pamięć po zbrodniach majora „Ognia” na Podhalu tłumaczył możliwością popełnienia owych zbrodni przez bandy kryminalne podające się za oddział Józefa Kurasia lub koniecznością sprawiedliwego ukarania kolaborantów i zdrajców.
       - Nie mam zamiaru tworzyć „świętych” z żołnierzy wyklętych – mówił Kajetan Rajski. - Zakazywano im rabunków, gwałtów na miejscowej ludności, bo zdawano sobie sprawę, że to miejscowa ludność jest zapleczem partyzantki.
       Warto zwrócić uwagę, że prelegent żywo opisywał sceny mające potwierdzić tezy o bohaterstwie i kręgosłupie moralnym żołnierzy antysowieckiej partyzantki oraz bestialstwie ówczesnej władzy. Poruszono także kwestię losów dzieci żołnierzy wyklętych, między innymi Janusza Niemca, syna majora Antoniego Żubryda – starszym czytelnikom znanego jako głównego negatywnego bohatera książki „Łuny w Bieszczadach”. Janusz, jeszcze wówczas Żubryd, w wieku... pięciu lat został aresztowany przez Urząd Bezpieczeństwa.
       - W imiennym nakazie aresztowania napisano, że ten pięciolatek podejrzany jest o współpracę z bandą Żubryda - redaktor naczelny „Wyklętych” przedstawił mniej znane okoliczności walki o utrwalenie władzy ludowej.
      
       Od negatywnych do pozytywnych bohaterów
       Duże zainteresowanie publiczności wzbudziła kwestia pokazywania żołnierzy niezłomnych w kulturze masowej. W okresie PRL byli oni przedstawiani jako wcielenie zła i i odgrywali rolę głównego negatywnego bohatera, często bez żadnych cech pozytywnych.
       - Filmy „Popiół i diament” Andrzeja Wajdy, „Znikąd donikąd” Kazimierza Kutza, książka „Worek Judaszów” Zbigniewa Nienackiego – Kajetan Rajski wymienił kilka tytułów filmów i książek, gdzie podziemie niepodległościowe zostało przedstawione w nieprawdziwym świetle.
       Nie należy się więc dziwić, że publiczność interesowały tez losy Romualda Rajsa „Burego” i filmu mu poświęconego. - W 1995 roku sąd wojskowy unieważnił wyrok śmierci na Romualdzie Rajsie „Burym” – przypomniał redaktor naczelny „Wyklętych”.
       Według prelegenta działania zbrojne oddziału kapitana Rajsa nie były ludobójstwem. Zastrzeleni zostali konfidenci, kolaboranci, zdrajcy i osoby opowiadające się za przyłączeniem Białostocczyzny do Związku Sowieckiego. Warto jednak zauważyć, iż zastępcami kapitana Burego byli Białorusini.

  Elbląg, Historie wyklęte
(fot. MS)


       Dużo uwagi podczas spotkania poświęcono także upamiętnieniu żołnierzy wyklętych. Kajetan Rajski zwrócił uwagę na to, że żołnierzy tzw. „drugiej konspiracji” upamiętniają ludzie młodzi i ruchy oddolne: organizacje i stowarzyszenia. Brakuje większego wsparcia organów władzy państwowej.
       - 1 marca za poprzedniej ekipy rządowej to było święto państwowe jakby drugiej kategorii – stwierdził Kajetan Rajski. Zwrócił także uwagę na małą wiedzę opinii publicznej dotyczącą żołnierzy wyklętych. - Wiele osób nadal uważa żołnierzy wyklętych za bandytów, faszystów, zaplute karły reakcji i bandy reakcyjnego podziemia – zwrócił uwagę Kajetan Rajski.
       Po spotkaniu publiczność z zainteresowaniem obejrzała wystawę „Żołnierze Wyklęci 1944 – 1963”, przedstawiającą dzieje 5 Wileńskiej Brygady AK na Pomorzu.
       Wystawa w biurze poselskim będzie dostępna do końca marca. - Od kwietnia można będzie ją wypożyczać i nieodpłatnie wystawiać w szkołach, urzędach i wszelkich innych chętnych instytucjach w regionie - informują organizatorzy.
      
      
      
      

Sebastian Malicki

Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • bardzo dobrze, że są takie spotkania - CZEŚĆ I CHWAŁA BOHATEROM
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz Pokaż ten wątek
    12
    6
    HistoriaRojawkinach(2016-03-10)
  • Nie było nikogo z KOD-u! Skandal.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    5
    5
    de_kodziarz(2016-03-10)
  • Z PO też nikogo nie było? Jakoś mnie to nie dziwi.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    6
    4
    wyklety(2016-03-10)
  • całe szczęście że nie było też nikogo z Pisu
  • A kto upamiętni ofiary tych "żołnierzy"? Bezbronną ludność cywilną mordowaną bez powodu?
  • erwin, tatuś-dziadek dostał na gołą dupę pasów za donosicielstwo że takie tezy wypisujesz o "ofiarach" ŻOŁNIERZY NIEZŁOMNYCH?
  • Anioły, ,wyklęte, ,?
  • Anioły, ,wyklęte, ,? No i ta bojówka w czapce z opską? Też przyszły, ,anioł wyklęty, ,?
  • Akcja chwilowa na czasie pisowskim, ale jakoś nikt z psiowych nie dał głosu o 200 000 Polaków wyrżniętych jak zwierzęta na Kresach przez przez ukraińskie UPA. Temat zaklęty bo prezes był pod sztandarami czarno-czarnymi UPA na Majdanie? Są przecież zdjęcia i filmiki. .. .Jedyna rzecz to prywatna walka kilkunastu ludzi z machiną IPN, która od początku sekuje temat ludobójstwa, a przewaga pisowska w sejmie nie uchwaliła, ,sprawy ludobójstwa, ,wykręcając się od nazwania tak tego mordu. Młody człowiek, katolik, zaangażowany prawicowiec może nie wie iż UPA wieszała na sztachetach płotów polskie dzieci. .. .Mamy historie ludzi ideowych. Wiara w idee nie czyni człowieka wolnego od grzechu morderstwa! Jak teraz słyszę iz jestem drugiego czy dalszego sortu to co, ,wychwalacze wykletych, ,będą robić z drugi sortem Polaków. .. Dostana od Antka broń i będą polować nie w lesie, a w mieście? Wierzą w jakąś idee i to ma wystarczyć do mordowania?
  • no to się Pan Redaktor nie przejął wyzwiskami i upodleniem nieznanego człowieka, który raczył wspomnieć iż także ginęli zwykli ludzie od kul, ,wyklętych, ,. .. .Takie to nasze życie, od ściany do ściany. ..
  • Ofiary, ,wykletych, ,to 4897 ludzi dorosłych, cywili nie związanych z pełnieniem jakichkolwiek funkcji politycznych czy społecznych i co bardziej straszne to 187 dzieci do lat 14 -stu. Nie podaje tu liczny żołnierzy, milicjantów, działaczy partyjnych czy żołnierzy armii czerwonej. Dla jasności należy powiedzieć iż Sądy wydany na ludzi związanych z AK ok 1000 wyroków śmierci z czego wykonano wg dokumentacji IPN na 202 Polakach w Polsce w latach 1945-56.Represje objęły ok. 100 000 ludzi, czego ok. 50 000 osób utraciło trwale zdrowie. Losy ok. 4 000 ludzi nie są ustalone. Bezmiar ludzkiego nieszczęścia jest nie do opisania. Proszę zatem o podchodzenie z należytym szacunkiem do tego naszego nieszczęśliwego okresu historii. Nikomu nie odmawiam prawa do patriotyzmu, ale nikomu nie udzielam rozgrzeszenia za mordowanie kogokolwiek. Po obu stronach wydarzały się rzeczy straszne i powinno to być przestrogą dla wszystkich Polaków.
  • Powiedz to tym, którym wymordowano rodziny po to, żeby ich ograbić.
Reklama