UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • No to trafilismy, swiadku na siebie w tym samym czasie. Tak samo widac spac nie mozesz jak ja. Co to znaczy "norma na manie 2 dzieci"? twoj cien
  • Wiesz, jeśli homoseskualizm traktuje się w ramach normalności, nienormalności, dewiacji itp...to analogicznie można powiedzieć o posiadaniu 5-tki dzieci - bo to statystycznie też jest "odchył" od przeciętności. Poprostu udowadniam, że wszystko jest względne...:) Uwielbiam analogie....
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    świadek(2004-02-01)
  • Cala kwestia polega na tym, że to Kampania Pfrzeciw Homofrobii, jak sama nazwa wskazuje jest wojną wydaną każdemu, kto ma inne zdanie niż oni sobie życzą. Zrozum swiadku, że gazety żyja z pisania, a żeby pisać to muszą czasami pytac o opinie!!!!!!! I to jest cała TAJEMNICA: raz podają opinie jednych a raz drugich. Ale jak widać ty przyzwyczaiłeś się do jednych. Tzn. jak pan Miller powiedział, ze rodzina wielodzietna to patologia, to dla ciebie wykładnik. Ale mnie akurat takie słowa "omijają". Bo rodzina to największy skarb, a do tego zdrowa. Jak KPH krytykuje małżeństwo jako związek mężczyzny i kobiety oraz nakazuje obnosić się nauczycielom ze swoimi poglądami, to w/g ciebie norma. Ale jak ktoś chce aby szkoła była szkołą to dla ciebie nienormalne. Jersteś bezkrytyczny i ograniczony, bo jak komuchy walczą aby szkoła była bezwyznaniowa, to tym bardziej musi być bezdewiacyjna!!!!!!!!!!!!!!!!!Świadku gadasz jak nakręcony. Zajrzyj do statutu KAMPANII PRZECIW HOMOFOBII i dowiedz się jakie mają nakazy, a w ich statucie jest zapis, że jest to wymóg wejście do Unii Europejskiej. Dlaczego nie chcesz poznać prawdy a posługujesz sie kłamstwem, manipulacją i nagonką publiczną. Jeżeli jesteś mężczyzną to tym bardziej nie przystoi. Dzisiaj dobijasz p. dorote może jutro ktoś zaserwuje to tobie bo trendy się odwrócą. Bo to proces polityczny.Pozdrawiam i życzę rozumu i osobistego myślenia. To tywłączasz się do palenia ludzi na stosie i to niewinnych. Czyż to ci nic nie sugeruje!?
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    myśliciel(2004-02-01)
  • Celem tego typu organizacji jest szerzenie nienawiści oraz nietolerancji wobec normalnym zachowaniom. Ja homosiów będę tepił dopóki doputy będą narzucać swoje zachowania innym. Homoseksualizm jest odmiennością, która w wiekszości przypadków przeradza się w chorobe lub zboczenie. W Polsce nie ma 2 milionów homoseksualistów, bo tych jest może ok. 5-6% tych, inni te różnego rodzaju dewiaci seksualni.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    renegat(2004-02-01)
  • Świadek zauważa, że zboczenie może wystepować zarówno po "stronie" hetero jak i homo. I owszem. Ja tylko nie zgadzam się, aby garstka krzykaczy narzucała społeczeństwu swój "homopogląd". Nie mam nic do homo zorientowanych. Ale jak będą pachali mi się przed pierś, wtedy tego nie pozostawię w tolerancji. To jedno, po drugie, zachowań homoseksualnych jest niewiele w porównaniu z "gejostwem". Tak gejsostwem, bo ja to wyraźnie będę odróżniaj. Homoseksualista to człowiek, którzy kieruje swoje uczucia w stronę tej samej płci (jak to zresztą oktresliłeś), bycie gejem to styl życia, czyli walenie sie z kim i gdzie popadnie i temu będę prostestował, jeżeli ten styl zycia będzie narzucany innym. Tak samo kiedy gość ubiera wysokie obcasy i spódniczkę... rozumiem, że dla ciebie to normlane zachowanie w ramach tzw. wolności i wolności słowa. A ja mówię, że społeczeństwo na psy schodzi, bo demokracja daje pewne przywileje ale również i obowiązki wobec spełeczeństwa. Dlatego też, broniąc wolności słowa i decydowania o tym, kto ma wychowywac moje dzieci, przeciwny będę aby garstka krzykaczy (powtarzam się) odbywała krucjatę wobec obywateli mających odmienne zdanie na ten temat. Jestem przeciwny także takim "małżeństwom" i nie dlatego, że nie mają się łączyć w pary, ale niech to do cholery małązeństwem się nie nazywa a np. "wolnym związkiem homoseksualnym" sp. z o.o. Dokładnie to samo osiągną. Jestem konserwatywnym liberałem (konserwatystą w podejsciu do wartości i zachowań a liberałem w odniesieniu do gospodarki) i widzę jak Europa tonie w zakłamaniu i dryfuje w stronę utraty podstawowych wartości ludzkich. W Polsce niestety ten nurt przybiera na dynamice, dzięki pseudotolerancji i tzw. liberalizmowi w sferze obyczajów.
  • I tu polega błąd Twojego rozumowania Panie świadek! Za bardzo zawierzasz statystyce i naukowym doświadczeniom. Statystycznie, to koń i człowiek mają po trzy nogi, ale to nie znaczy, że w Janowie hoduje się trójnożne konie! Owszem, dokonano klonowania owieczki Dolly, ale to nie znaczy, że dzieci będą rodziły się z inkubatorów,- jak wcześniej pisałeś,- i niestety, wbrew pobożnym życzeniom homo***, rodzina nadal będzie tu pełniła swoją podstawową funkcje prokreacyjną i wychowawczą. Posiłkowanie się analogią na zasadzie, że skoro księżyc jest w tej chwili na północnej półkuli, to taki sam musi być na południowej, jest obłędne. To takie niedorzeczne rozumowania homoseksualistów powodują, że taka bardzo nie lubimy tego środowiska. To nie jest walka z homoseksualizmem i nietolerancja dla tej inności. To jest brak pozwolenia na niedorzeczne myślenie oraz na żądania super przywilejów z tego tytułu. To jest brak pozwolenia na budowanie sobie wydzielonego super świata i wciąganie w jego orbitę mniej świadomej części społeczeństwa, a szczególnie dzieci, które nie poznały jeszcze na czym ta odmienność seksualna polega.
  • Swiadku jakiś ty prymitywny!!!!!!!!!!!!!!!!Ty wskazujesz "normy: życiowe i jednocześnie pragniesz tolerancji. Ty masz schizofrenie i jak najszybciej zgłoś się do psychiatry!!!!!!!!!!!Jak chcesz obiektywnie ocenić jakąkolwiek sytuację, jeżeli nie masz zamiaru poznać dwóch stron sprawy. dlaczego jesteś tak stronniczy i tylko dokonujesz plotkarskiej oceny? Zajrzyj, do statutu KPH i zobacz, że ta łapanka czarownic i robienie stosów z polskich sądów to podstawowa działalność KPH. To krzyżacki sposób nawracania na niby tolerancję, oczywiście tylko dla pedalstwa!!!!!!!!!!!!!!!!!LUDZIE z daleka od takich ŚWIADKÓW, bo tacy ukrzyżowali Chrystusa, zabili Popiełuszkę i zabijają PRAWDĘ. Swiadku równasz się JUDASZ-KŁAMCA!!!!!!!!!!!!!!!
  • Homofobia! Georg Weinberg nawet w najdalej posuniętym swoim rozumowaniu nie przepuszczał, że te słowo stanie się kiedyś kluczem do walki politycznej i sposobu na rozwiązywanie bytowych problemów mniejszości seksualnych. Nigdy nie sądził, że z homofobią będzie się walczyło! Był raczej zwolennikiem szeroko pojętego uświadomienia społeczeństwa, że takie psychologiczne bariery istnieją i z jakich przesłanek one wynikają. W sposób naukowy pokazał obszary psychologicznych uwarunkowań na zjawisko fobii wobec odmienności seksualnej człowieka. Wszystkim nam dzisiaj żyję się trudniej i na poziomie, który nie zawsze zadawala nas do końca. Ciągle mamy nowe potrzeby i dążenia, i to jest -logiczne. Przecież coś musi nas mobilizować do działania na rzecz poprawy swoich standardów życiowych. Rozwiązaniem na to jest praca, praca i praca. Oczywiście, że praca wspomagana przez polityczne działania w świecie gospodarczym, ekonomicznym, społecznym, czy kulturowym, daje lepsze rezultaty i będzie mniej uciążliwa, a gdy ma się przy tym władzę? Weinber definiując pojęcie homofobii określił, dla tego terminu, 5 podstawowych barier psychologiczno społecznych: „religia, ukryty lęk przed ewentualnością własnego homoseksualizmu, wyparta zazdrość, zagrożenie wartości, egzystencja bez zastępczej nieśmiertelności ( czyli przedłużenie życia poprzez własne potomstwo ) „ ... Czy to są obszary zagrażające egzystencjalizmowi dla mniejszości seksualnych? Czego domaga się, wobec tego ruch, tak, chyba już ruch społeczny mniejszości homo, KPH? Cyt. „Najważniejsze cele Kampanii to: „edukacja homoseksualna, walka z homofobią, prewencja HIV/AIDS, walka z dyskryminacją w miejscu pracy, zniesienie antygejowskiej legislacji. Aby osiągnąć stawiane sobie cele planujemy przeprowadzić szereg akcji, m.in.: lobbing polityczny, edukacja w szkołach, edukacja osób homoseksualnych, pisanie petycji i wniosków, propozycje legislacyjne, publikacja wydawnictw.” ectr. ectr. Jak Wam się ten program podoba? Moim zdaniem brakuje tu jeszcze jednego punktu: „ przejęcie władzy”, i już mamy gotowy program partii politycznej. To jest po prostu sposób, na polityczne i społeczne umocowanie się w otaczającym świecie, sposób na egzystencję, na materialny byt. Jak można podejmować takie działania uświadamiające w szkołach? Kto wyda pozwolenie dla homoseksualisty, aby grzebał w psychice 10-letniej dziewczynki wówczas, gdy stopniowo należy ją przygotowywać do bycia... matką? Przygotowywać do odpowiedzialności za przyszłe narodzone dziecko i do odpowiedzialności za drugiego, małego człowieczka? Dlaczego dyskryminacja w pracy hetero, to mobing, a człowieka homo, to homofobia? To jest właśnie tan świat, świat absurdów i niedorzeczności, na który nie może być społecznego przyzwolenia.
  • Tolerancja tak. Lecz nie bezwarunkowa! W chwili obecnej jest wręcz terror środowisk popierających ostentacyjne obnoszenie się z homoseksualizmem, a być może za chwile z innymi "izmami" Do czego to prowadzi widać na przykładzie Belgii. Nasi homoseksualiści twierdzą, ze tylko o równouprawnienie, dziedzieczenie itp. Co do dziedziczenia, to cóż stoi na przeszkodzie, aby para homoseksualistów napisała wzajemne testamenty, albo zawarła umowę majątkową (są już wszakże powszechne umowy małżeńskie majątkowe, więc i dla umowy cywilnoprawnej pomiędzy nimi ujmy nie ma). Polscy homoseksualiści twierdzą, że jak już osiągną swoje postulaty, to więcej nie będą chcieli. No może poza tym że w szkole będą nauczycielami, a lekcje wychowania obywatelskiego poświęcą w odpowiedniej proporcji walce z homofobią (czytaj propagowaniu swojej humanistycznej "wyższości"). A co z dziećmi? Nasi h. twierdzą, że nie chodzi im o adopcje, o wychowanie w dzieci itp. Lecz przykład Belgii wskazuje, ze kolejny krok, to będzie postulat adopcji! Różne głosy na ten temat się słyszy, lecz nikt z propagatorów "równości" nie przytacza danych badań socjologicznych i psychologicznych na temat wpływu rodziny na rozwój dziecka! A przecież nawet bez badań potoczna świadomości, a tym bardziej doświadczenie, wskazuje, że dziecko wychowywane w rodzinie niepełnej np. jedynie z matką, czy też jedynie z ojcem, ma późniejsze emocjonalne trudności w życiu. Oczywiście H. powiedzą, że w "rodzinie" dwóch (dwojga) h. warunek posiadania rodziców jest zachowany - no bo jest tatuś i mamusia, a że są tej samej płci? Ale pełnia przecież różne rodzinne role! Jest to dla mn9ie jedna wielka manipulacja. Dopiero kiedy rzetelne badania socjologiczne i psychologiczne wykażą, że wychowanie w takich "rodzinach" nie powoduje szkód w psychice i rozwoju dziecka, dopiero wówczas można zezwolić na adopcje. Podobnie jest z zawodami typu nauczyciel, wychowawca. Lecz mam pytanie do dyskutantów: Czy pedofil, to też nie człowiek? Czy on jest winny swojej skłonności? Jakże więc takich ludzi szykanować, odcinając im możliwość nauczania dzieci, które przecież tak lubią! Pracę wręcz należy zmieniać! Dopiero po kilku zmianach, kilku bardzo różnych stanowiskach, nabiera się odpowiedniego doświadczenia, aby kierować zespołami współpracowników! Bywa w całym świecie, że ludzie po studiach i wieloletniej pracy na jednym stanowisku, porzucają tę stabilizacje, zmieniają nawet zawód na niezgodny z wykształceniem i... osiągają sukces. U nas w Polsce w dalszym ciągu panuje przekonanie, iż człowieka można osądzać po jego formalnych osiągnięciach np. dyplom wyższej uczelni. Mają w tym swój interes korporacje zawodowe, poczynając od korporacji prawniczych, a ostatnio kończąc na korporacjach związanych z nieruchomościami. Oczywiście są zawody, które nie poddają się łatwo zmienności zainteresowań ludzi je wykonujących - tu myślę szczególnie o lekarzach. Normą jednak powinna być świadomość, iż ktoś kto całe życie przepracował w jednej firmie i na podobnych stanowiskach, jedynie stopniowa pnąc się w górę, jest osobą zachowawczą, która w momentach skrajnych - czy to trudności czy intensywnego rozwoju - się nie sprawdzi. A swoją drogą, to zamiast cieszyć się, iż my w Elblągu sięgamy po nowoczesność, sięgamy po ludzi, którzy tu mają szansę wykształcenia i rozwoju, to rzucamy oskarżenia na wiatr. Ktoś stający się szefem... to musi od razu być złodziejem. Nawet gdyby ten ktoś był z SLD, to też by nie znaczyło, że na pewno jest nim, bo nawet w tej partii bywają ludzie porządni!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Grzebar(2004-02-01)
  • "Ja tylko nie zgadzam się, aby garstka krzykaczy narzucała społeczeństwu swój "homopogląd" Dlaczego słyszysz "krzyk" tylko po jednej stronie -bo ja obiektywnie słyszę, że krzyczą najczęściej Homofoby. Widać to po tych komentarzach. Skończcie z tą obłudą.... "jeżeli ten styl zycia będzie narzucany innym" -i masz rację! oczywiście, że nie można niczego narzucać. A przecież walka mniejszosci o te same prawa nie jest narzucaniem stylu życia innym. Przeciez to logiczne... "Jestem przeciwny także takim "małżeństwom"" Zależy co rozumiesz pod pojęciem małżeństwa. Bo jeśli jest to związek formalny dwojga osób kochających się, to ja jestem jak najbardziej za. Bo jeśli będziem traktować małżeństwo w formie jedynie związku kobiety i mężczyzy - to nigdzie nie zajdziemy z polemiką na ten temat!!!!! "widzę jak Europa tonie w zakłamaniu i dryfuje w stronę utraty podstawowych wartości ludzkich" Polacy zawsze myśleli że cała Europa tonie a nasz naród wraz z nią przez przyjmowanie zachodnich wzorców. Aż raz ze strachu ucieklismy pod "skrzydłą" radzieckie....jest to utopijne myślenie, jakie prafisz i bardzo populistyczne, Jak na razie mylisz się bo wszystkie najbardziej liberalne kraje w tych sprawach bardzo dobrze sobie radzą i społecznie i gospodarczo.! DO OSETA: "ale to nie znaczy, że dzieci będą rodziły się z inkubatorów" - człowieku napisałem to z przymrużeniem oka. Zbyt dosłownie zinterpretowałeś, nie zauważajac mojego żarciku.....:) "Posiłkowanie się analogią.....jest obłędne" - człowieku w analogiach byłem, jestem i będe dobry - nie podskakuj w tej kwestii bo się bardzo rzadko mylę ;) Do analogii, którą stworzyłem miałem wystarczającą ilosć danych, w przeciwieństwie do przykłądu z księżycem, który przytoczyłeś. Jeśli komuś analogia sie nie spodobała to bniech to napisze a nie wymyśla fałszywe stwierdzenia... "super przywilejów" - aż sie przekleństwa na język pchają - o czym Ty mówisz...jakie ekstra przywileje -?1!!!! Przywileje np. stania w kolejkach......normalne farmazony z tymi "super przywilejami" "To jest brak pozwolenia na budowanie sobie wydzielonego super świata i wciąganie w jego orbitę mniej świadomej części społeczeństwa, a szczególnie dzieci" A kto do chopery wciąga w to dzieci...paranoja...
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    świadek(2004-02-01)
  • "Lecz przykład Belgii wskazuje, ze kolejny krok, to będzie postulat adopcji" No i co z tego :) Czy Belgia na tym straciła - Bedziesz uczył obywateli Belgii rozwoju społecznego? !!! "Dopiero kiedy rzetelne badania socjologiczne i psychologiczne wykażą, że wychowanie w takich "rodzinach" nie powoduje szkód w psychice i rozwoju dziecka, dopiero wówczas można zezwolić na adopcje" Też mam podobne zdanie jak Ty tutaj. Ale w tej chwili już tysiace dzieci dorasta w takich rodzinach. Pierwsze wstępne badania potwierdzają, że wychowywanie sie dziecka w takiej rodzinie kompletnie nie ma wpływu na jego światopogląd. Ale to tylko wstępnie. Masz racje -trzeba poczekać :) Grzebar - ładna końcówka wypowiedzi i w sumie się zgadzam.....
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    świadek(2004-02-01)
  • ... Ponieważ pamięć niektórych ulotna jest, dla przypomnienia, otrzeźwienia i ku pamięci polecam: Autor: +ski Data: 12-12-03 10:54 ..."Oglądałam reportaż w TV produkcji Holenderskiej......o parze homosexualistów wychowujacych wspólnie 3 dzieci....w wieku od 3 do 15 lat ......Były to dzieci nie z domu dziecka..tylko zabrane od swoich patologicznych rodzin i oddane w tak zwaną rodzinę zastępczą....Na oko wszystko wygladało idealnie....dwóch tatusiów, porządek w domu..miłosc spokój, obiad....spacer..... Na koniec był wywiad...z tym 15-latkiem....sądził ze ma bardzo mieszane uczucia....nie wie kim jest....czuje pociąg do dziewczyn....ale na uraz wyniesiony z poprzedniej rodziny...bicie matki przez ojca, wspólne pijaństwo.....oraz...oglada się również za mężczyznami...widzi jak jego dwóch wujków swietnie sie dogaduje., przytula, jak okazuja sobie miłosc i się wspierają, w jego psychice też....pozostaje taki model rodziny. Napisy koncowe.......film relaizowany w 2000 u nas był chyba w zeszłym roku......chłopak popełnił samobójstwo.....w liscie napisał.....Nie wiem kim jestem....Sąd ma podjac decyzję o zabraniu pozostałej dwójki dzieci.........koniec....smutne prawda?"
Reklama