"Kupuj elbląskie, daj pracę sąsiadowi" - to hasło kampanii społecznej, którą propaguje w Elblągu Platforma Obywatelska.
Członkowie Platformy Obywatelskiej w Elblągu uważają, że warto kupować lokalne produkty:
- Unia Europejska zakazuje w reklamach i promocji odniesień solidaryzujących się z regionem czy narodem, dlatego trzeba wykorzystać ten ostatni miesiąc przed naszym wejściem do Unii i przypomnieć elblążanom, że Elbląg jest także miejscem, gdzie produkuje się rzeczy, które na co dzień kupujemy – twierdzą działacze PO.
Według doświadczeń krajów zachodnich, zachowania konsumentów przekładają się na sytuację ekonomiczną miasta czy regionu. W sklepach spożywczych w Elblągu lokalne produkty kupowane są dość chętnie.
- Popularne są tutaj produkty z elbląskiej mleczarni i z elbląskich zakładów mięsnych; ludzie kupują serki waniliowe, śmietanę, mleko, sery żółte. Z wędlin wybierają jednak produkty tańsze: parówki, kiełbasę zwyczajną – usłyszeliśmy w jednym ze sklepów w centrum miasta.
Klienci zazwyczaj jednak nie dobudowują ideologii do zakupów. Wybierają to, co dobre i tanie.
- Nigdy się nad tym nie zastanawiałam - mówi jedna z klientek sklepu spożywczego. - Kupuję rzeczy sprawdzone. Wśród nich są też oczywiście produkty elbląskie: mleko, nabiał...
- Właściwie nie ma to dla mnie znaczenia. Kupuję to, co lubię – powiedziała inna.
- Nie jest mi obojętne, co kupuję – twierdzi kolejna. - Smaczne są produkty z elbląskiej mleczarni i np. cukierki z Wolności.
- Unia Europejska zakazuje w reklamach i promocji odniesień solidaryzujących się z regionem czy narodem, dlatego trzeba wykorzystać ten ostatni miesiąc przed naszym wejściem do Unii i przypomnieć elblążanom, że Elbląg jest także miejscem, gdzie produkuje się rzeczy, które na co dzień kupujemy – twierdzą działacze PO.
Według doświadczeń krajów zachodnich, zachowania konsumentów przekładają się na sytuację ekonomiczną miasta czy regionu. W sklepach spożywczych w Elblągu lokalne produkty kupowane są dość chętnie.
- Popularne są tutaj produkty z elbląskiej mleczarni i z elbląskich zakładów mięsnych; ludzie kupują serki waniliowe, śmietanę, mleko, sery żółte. Z wędlin wybierają jednak produkty tańsze: parówki, kiełbasę zwyczajną – usłyszeliśmy w jednym ze sklepów w centrum miasta.
Klienci zazwyczaj jednak nie dobudowują ideologii do zakupów. Wybierają to, co dobre i tanie.
- Nigdy się nad tym nie zastanawiałam - mówi jedna z klientek sklepu spożywczego. - Kupuję rzeczy sprawdzone. Wśród nich są też oczywiście produkty elbląskie: mleko, nabiał...
- Właściwie nie ma to dla mnie znaczenia. Kupuję to, co lubię – powiedziała inna.
- Nie jest mi obojętne, co kupuję – twierdzi kolejna. - Smaczne są produkty z elbląskiej mleczarni i np. cukierki z Wolności.
J