UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Tu chodzi tylko o ekonomizcne wskaźniki, brak protestów nauczycieli itp. brednie. Dziecko jest na samym końcu - taki mamy system. Tak samo - model PRUSKI edukacji, który wciąż mamy - to globalna porażka. Ten model został stworzony, kiedy potrzeba było mas ludzi do wykonywania prostych prac, kiedy rozkręciła się rewolucja przemysłowa. To skandal, że ten system jakośtam wciąż dycha w XXI wieku !!!!! U progu ery kosmicznej (!!!!!) - To jest po prostu PATOLOGIA i oddawanie dzieci na przerób na bioroboty, które nie muszą SAME myśleć !!!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    10
    1
    AspartamE951=śmierć(2016-02-20)
  • Nie zabierajcie DZIECIOM dzieciństwa
  • jak za dużo pedagogów to ich ZWOLNIĆ a nie biedne maluchy zmuszać na siłę do chodzenia do szkoły!
  • Przecież niedawno, jeszcze był projekt obywatelski, by nie puszczać 6latków do szkoły! Wielu rodzicó nie chciało i nie widziało w tym sensu! Skoro od dawna idą do szkoły w wieku 7 lat i było wszystko OK. To po co zmieniać? Co chcecie tym osiągnąć? Może niech na to prezydent odpowie. Dlaczego on poszedł w wieku 7 lat i było ok, ja poszłam, moje rodzeństwo, moje ciotki i było ok, a teraz ma dziecko iść w wieku 6 lat. Co to dziecku da? No co? Jak było ok, to po co zmieniać. Dajcie mi JEDEN konkretny powód. Bo jeśli jest to, że się lepiej rozwija, to znaczy, że wszyscy dotąd, co poszli do szkoły w wieku 7 lat to imbecyle, które nie nadążą się nauczyć niczego?
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    9
    2
    CoToDzieckuDa(2016-02-20)
  • Moje zdanie jest takie. Nie jestem przeciwny sześciolatkom w szkole, ale przeszkadza mi to, że szkoły nie są przygotowane. W przypadku Polski to zmiana została wymyślona przez byłego ministra finansów z pejsami, który stwierdził, że dzięki temu dzieci będą o rok krócej utrzymywane i rok szybciej zaczną płacić podatki, gdy zaczną pracować. W tym samym czasie zwiększono wiek emerytalny itd. Nikt na to nie zwrócił uwagi. Jeśli szkoły będą przygotowane i szkoły będą czynne każdego dnia w tych samych godzinach nie mam nic przeciwko. Skoro porównują kraje zachodnie to niech sprawdzą, że sześciolatki nie mają nawet tradycyjnych ławek. To jest nadal jak przedszkole tylko, że edukacja jest prowadzona razem z zabawą. Kolejna sprawa to nie mieszać dzieci 6 i 7 letnie z przyczyn oczywistych, że każde rozwija się inaczej. Za wszystkich stoją problemy finansowe tego chorego kraju, a nie dobro dziecka. Ale niestety każda ze stron rodziców nie widzi w czym jest prawdziwy problem. Takie jest moje zdanie.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    8
    1
    tezmamracje(2016-02-20)
  • Odradzam tę poradnię. Nie uzyskałam tam żadnej konkretnej pomocy, jedynie zostałam zbesztana i usłyszałam banały znane z "Superniani".
  • W mojej szkole lekcje kończą się o 14.30,później to różne zajęcia dodatkowe, Jeśli rodzic posyła dziecko do szkoły która ma dużą zmianowość to nich nie narzeka. Może to jest pierwsze kryterium które powinien wziąć pod uwagę i poszukać szkoły gdzie zajęcia się kończą o przyzwoitej porze a klasy nie są przeładowane ?
  • Rodzice, zastanówcie się czy chcecie zabrać swoim dzieciom rok dzieciństwa. Szkoły wcale nie są przygotowane na przyjęcie sześciolatków /może 2 na całe miasto Elbląg/. W tej propagandzie wcale nie chodzi o wasze dzieci tylko o ETATY NAUCZYCIELI. Nauczyciele są nieprzygotowani do pracy z sześciolatkami, traktują ich jak siedmiolatków.
  • Do "chin": wyraziłam swoją opinię, jeśli chce Pan konkretnych argumentów to wystarczy włożyć minimum wysiłku i poczytać (tych "za" i "przeciw"), czy też posłuchać w mediach "specjalistów". Ja mogę Panu przedstawić tylko i wyłącznie swój punkt widzenia, moje argumenty (głównie matki, która obserwuje i zna swoje dziecko). Drogi Panie "CHin", to czy dziecko jest zadowolone to bardzo istotny fakt, to znaczy, że szkolna rzeczywistość go nie przerosła- dziecko niezadowolone "męczy się" w szkole, być może jest niedojrzałe do nauki. Jasne, że gdyby poszło rok później to też będzie zadowolone. .. ale po co, skoro już teraz jest na to gotowe. Jeśli Rodzice pracują i nie mają pomocy babci itp. , to uczeń niezależnie od tego czy to będzie 6 czy 7 latek czy jedna czy druga zmiana to i tak będzie "siedział" cały dzień na świetlicy.
  • a moim zdaniem to PATOLOGIA!, jak za dużo pedagogów to ich ZWOLNIĆ a nie biedne maluchy zmuszać na siłę do chodzenia do szkoły!
  • Zastanawiam się, co będą robiły w przedszkolu dzieciak w tzw. Zerówce. .. W podstawie programowej w wychowaniu przedszkolnym od kilku lat nie ma nauczania literek- co wcześniej było oczywiście normą. To jest czas by zabawę łączyć z nauką. Są wprawdzie przedszkola, które sprytnie omijają zapis ale niestety w wielu dzieciaków z literkami się nie zaznajamia. Zmian potrzebuje podstawa programowa na każdym etapie. A szkoły potrzebują pieniędzy na stworzenie dzieciakom warunków. Z perspektywy "wysokiego stołka" bardzo łatwo żongluje się ustawami. .. a ty biedna szkoło/ nauczycielu sobie radź. .. .a my obywatele się spieramy. .. wtedy łatwiej się nami rządzi. ..
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    4
    1
    mamasześciolatka(2016-02-21)
  • Do Matija: nie musisz. .. ale widocznie nie wiesz na czym polega nauka. .. nie tylko w szkole
Reklama