UWAGA!

Kalendarz, który poruszył serca i umysły

 Elbląg, Siostra Halina Rydzy, dyrektorka Domu przy ul. Kasprzaka odbiera symboliczny czek na 12 tys. zł, bo za pieniądze, które udało się zebrać fundacja zakupiła sprzęt. Z lewej autorki projektu - Martyna Pruszak i Karolina Sypniewska
Siostra Halina Rydzy, dyrektorka Domu przy ul. Kasprzaka odbiera symboliczny czek na 12 tys. zł, bo za pieniądze, które udało się zebrać fundacja zakupiła sprzęt. Z lewej autorki projektu - Martyna Pruszak i Karolina Sypniewska (fot. AD)

Najpierw był pomysł, który zaświtał w głowie dwóm studentkom. Mniej więcej rok temu Karolina Sypniewska i Martyna Pruszak postanowiły, że zrobią kalendarz, który nie tylko będzie ładnie wyglądał na ścianie, ale i pomoże innym. Tak powstał projekt Bestiariusz, który wsparł niepełnosprawne dzieci z elbląskiego Domu Pomocy Społecznej przy ul. Kasprzaka. Jak się okazuje, poruszył on serca nie tylko mieszkańców regionu, ale i całej Polski.

Karolina studiuje dziennikarstwo w Gdańsku, a Martyna grafikę w Poznaniu. Mniej więcej rok temu postanowiły, że zrobią coś, co będzie nie tylko ciekawe, ale i pożyteczne. Tak powstał projekt Bestiariusz, a wraz z nim kalendarz, gdzie zobaczymy takie postacie jak słowiańska Południca, mitologiczna Gorgona czy Archanioł ze skrzydłami.
       - Mamy wśród znajomych takie osoby, które zajmują się grafiką, modelingiem, wizażem. Postanowiłyśmy więc coś zrobić, a jeżeli coś zrobić to czemu od razu nie pomóc – opowiada Karolina Sypniewska. - Dziewczyny, które wcieliły się w dane postacie same zorganizowały stroje i makijaż, my zajęłyśmy się postprodukcją.
       Równocześnie zgłosiły się do gdańskiej fundacji Zbieramy Razem, która pomogła im w organizacji projektu.
       - Jako fundacja, daliśmy podstawy prawne do zorganizowania zbiórki, platformę crowdfundingową i subkonto, na które wpływały pieniądze. Odzew był ogromny, domem zainteresowali się ludzie z całego kraju - wyjaśnia Piotr Barszczewski, prezes fundacji. - Za uzyskane środki, czyli 12 tys. zł, zakupiliśmy urządzenie do magnetoterapii z dwoma aplikatorami dla dzieci, tych malutkich i tych starszych. Na nasz apel odpowiedziała również jedna z firm, która dostarczyła meble o wartości 30 tys. zł, praktycznie do każdego pokoju.
       Fundacja chce jeszcze zakupić lampy sollux, czyli urządzenia przydatne w fizykoterapii. Jak dodał Piotr Barszczewski dzięki tej akcji pomoc zadeklarował jeden z elbląskich hipermarketów, który przekazał również bony podarunkowe.
       Z pomocy cieszy się również dyrektor Domu przy ul. Kasprzaka, siostra Halina Rydzy, która podkreśla, że jej podopiecznym, czyli niepełnosprawnym intelektualnie i fizycznie dzieciom, należy się miejsce w społeczeństwie.
       Uważam, że dzieci niepełnosprawne nie powinny przebywać w zamkniętej enklawie. One powinny wejść w środowisko, należy im się to. Należy im się uwaga społeczeństwa, bo to pełnoprawni ludzie – mówi s. Halina Rydzy. - Dlatego często jesteśmy na różnych uroczystościach w mieście, nauczyciele biorą dzieci na spacery po to, żeby pokazać ludziom, że mieszkają tu takie dzieci. One zwracają na siebie uwagę, ale taką pozytywną. Czasami ktoś przyjdzie i powie "siostro, mam takie ubranka, może się przydadzą?", no oczywiście, że tak. Przychodzą wolontariusze, starsze kobiety, które chcą pobyć z dziećmi. Drzwi są otwarte, my bardzo chętnie zapraszamy wszystkich.
       Projekt wprawdzie się zakończył, ale fundacja dalej chce wspierać Dom przy ul. Kasprzaka. Ci, którzy chcieliby wspomóc elbląski Dom Pomocy Społecznej prowadzony przez Zgromadzenie Sióstr św. Jadwigi mogą wciąż to zrobić, m.in. poprzez specjalne subkonto PKO BP: 93 1020 1811 0000 0702 0257 3905 – „Dom Pomocy Społecznej Elbląg”.

       Patronat medialny nad projektem objęła Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl

      
mw

Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Siostra jest wspaniałym człowiekiem i dyrektorem. Pod jęk opieka te dzieci w końcu żyją, a nie wegetują. Pozdrawiam !
  • Kocham tą po lewej, dajcie jakieś namiary panowie
  • Byłem, widziałem i. .. się rozpłakałem. Gdy rodzice nie chcieli takich dzieci, pod swoją opiekę przygarnęły je siostry zakonne. Żeby zrozumieć jak dalece to kalekie dzieci, trzeba je zobaczyć. Ale dłużej, niż minutę nie wytrzymasz. Teraz wiesz, dlaczego pozbyli się balastu i koszmaru rodzice. Ale przyjdzie czas rozliczania się ze swojego życia. Wtedy być może nie zaznają spokoju sumienia.
  • ja zweryfikuje Twoja wyppwiedz. jestes zwyklum s. .. .. synem
  • NIE MOGĘ TEGO CZYTAĆ! Drodzy elblążanie. Widzicie to, co macie zobaczyć. Wyjścia dzieci z między innymi z siostrami to jest pijar, pospolite ruszenie na pokaz. We wnętrzu budynku jest kuchnia, pralnia, sale dzieci, sanitariaty gdzie dzieci są myte w pracochłonny sposób, jak sobie myślicie, ile sióstr tam pracuje? Odpowiadam, ŻADNA! Kto w takim razie to robi? Otóż świeckie Panie, które są opłacane z pieniędzy NFZ, czyli naszych! To, co robią w takim razie „siostrzyczki”? Wyliczam: 1.siedzą w biurze w kilka osób, a w papierach bałagan, że aż strach. Kiedyś były dwie i był porządek. Dwie, trzy z nich są zadekowane w oczekiwaniu na emeryturę. 2.Masowo organizują używane ubrania, a w zaufanych firmach załatwiają faktury do rozliczenia pieniędzy. 3.Kupczą dziećmi, ściągają jak najbardziej upośledzone z powodów czysto ekonomicznych. 4.Często w roku znikają na jakieś urlopy. 5.„najlepsze” na koniec. Dla dzieci „organizują” mocno przecenioną przeterminowaną żywność. Kto zechce zrobić cokolwiek, aby zweryfikować moje tezy, aby chociaż zmienić myślenie o tym zakonie? Większość z Was obleci strach!
  • Witam Serdecznie. Bardzo, bardzo fajna inicjatywa. Rzeczywiście siostra Anioł który zstąpił na ziemię. Fundacja jest chyba najlepsza jaką udało mi się spotkać. Potrafi w kilka dni zebrać pieniądze na potrzeby podopiecznego i w całości przekazać. Nie wiem jak oni to robią, ale robią to skutecznie.
  • Bardzo fajna inicjatywa ale bez tych tak zwany "siostrzyczek" Do kościoła .... i modlić się !!
  • Nie znasz tych sióstr a krytykujesz. Robią super robotę. Są bardzo oodane innym ludziom, dzieciom. Pogodne dające serce.
  • bo to siostry psują dzieci
  • mnie mogli tą kasę dać a tak kupią sobie złoto
  • Potrzebuje Pan/Pani pomocy finansowej z powodu choroby? Proszę zgłosić się do Fundacji, otrzyma Pan/Pani pomoc.
  • chyba pani zażartowała sobie teraz. Komentarze są dla każdego i na równych prawach. Słyszała pani w ogóle o czymś takim jak świadomość społeczna i wolność słowa ?jeśli nie szczerze pani współczuję. .. .:(
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    AnitamamaSandry(2015-03-03)
Reklama