UWAGA!

Kamil Piotrowski: codziennie obierałem 40 kg szparagów

 Elbląg, Kamil Piotrowski - kiedyś oceniany, dziś juror w gastronomicznym konkursie Black Box
Kamil Piotrowski - kiedyś oceniany, dziś juror w gastronomicznym konkursie Black Box

Wczoraj (14 marca) uczniowie szkół gastronomicznych z całej Polski rywalizowali w elbląskim Zespole Szkół Gospodarczych w trzeciej edycji konkursu „Black Box”. Dziś przedstawiamy Kamila Piotrowskiego, zwycięzcę pierwszej edycji konkursu. Młody kucharz z Łodzi stoi dziś u progu kariery w gastronomii.

- W naszym black boxie była wtedy kaczka, bataty i maliny. Pamiętam, zrobiliśmy puree z batatów z dużą ilością masła oraz klasyczną pierś z kaczki. Plus sos malinowy na bazie wina. To było cały czas kombinowanie – mówił Kamil Piotrowski na wczorajszym konkursie „Black Box”, kiedy „złapałem go” przy ocenianiu potraw młodszych kolegów.
       Łodzianin po kilku latach „wrócił” do elbląskiego Zespołu Szkół Gospodarczych, już nie w charakterze zawodnika, a jurora. Droga do tego, aby oceniać, a nie być ocenianym zajęła kilka ładnych lat.
       - Wszystko zaczęło się w gimnazjum, kiedy w domu wypiekałem ciastka, ciasta i zacząłem próbować, co by tu przyrządzić. Mama kupowała mi produkty do lodówki, a ja miałem wolną rękę. Pamiętam, że w podstawówce złamałem nogę i byłem uziemiony w domu przez dwa miesiące. Przez cały ten czas oglądałem Kuchnię TV i wszystkie możliwe programy kulinarne. Potem zacząłem nieśmiało próbować, co by tu można było upiec czy ugotować – wspominał kucharz.
       Wybór szkoły gastronomicznej był już tylko formalnością. Ale sama szkoła to nie wszystko. W gastronomii ważna jest podbudowa teoretyczna (co to są zapałki, jak zrobić podstawowe sosy, jakie są techniki krojenia) jak i praktyka. W poszukiwaniu doświadczenia praktycznego Kamil Piotrowski poszedł do czterogwiazdkowego hotelu w Łodzi z prośbą o przyjęcie go na staż (trochę bezczelności w tym fachu też nie zaszkodzi).
       - W piątek po szkole wchodziłem do kuchni i wychodziłem z niej w niedzielę. O weekendach mogłem zapomnieć. Szef wcale mnie tam nie chciał: byłem laikiem, który niewiele wiedział, byłem niepełnoletni, musiałem się uprzeć, żeby mnie na ten staż przyjęli. I na początku dzień w dzień obierałem 40 kg szparagów, dla odmiany z rukolą. Swoistym „awansem” było jak pozwolili mi obierać z błonek combry, gdzie wcześniej nie miałem z nimi nic wspólnego. Szef stał nade mną i mówił: źle, źle, nie tak. Aż w końcu za 20 combrem powiedział: tak jest dobrze, tak masz robić – wspominał Kamil Piotrowski.
       Potem następny staż, praca w restauracjach i kolejne, kolejne konkursy.
       - Wygranie pierwszej edycji Black Boxa otworzyło wiele drzwi. Mając w cv wygranych kilka konkursów pokazuje pracodawcy, że pracuję na swoją nazwijmy to karierę. I w ten sposób łatwiej mi było dostać się na staże. Pomogło też, że zaraz po szkole pojechałem na rok na staż do Francji – wspominał kucharz.
       Dla uczniów elbląskiego Zespołu Szkół Gospodarczych konkurs Black Box może być trampoliną do zawodowego sukcesu. Potrzebne jest tak naprawdę niewiele: determinacja, upór i wiara we własne umiejętności.
       - Moim zdaniem sukces odnosisz wtedy, kiedy stajesz się rozpoznawalny. Kiedy tu przyjechałem, to od razu ktoś powiedział: >>pamiętam Cię, wygrałeś tu cztery lata temu<<, >>Pamiętam Cię z innego konkursu, z Warszawy<< - dodał juror III edycji konkursu Black Box.
      
      
Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl jest patronem medialnym konkursu Black Box
SM

Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama