Elbląscy sympatycy piłki nożnej po niedzielnym meczu IV ligi piłkarskiej między Olimpią Elbląg i OKS 1945 Olsztyn wystosowali list otwarty do mediów.
Oto on:
„6 maja w Elblągu byliśmy świadkami wielkiego, sportowego wydarzenia. Mecz pomiędzy Olimpią Elbląg a zespołem OKS 1945 z Olsztyna to było wspaniałe widowisko - zarówno na boisku, jak i na trybunach. Kilka tysięcy ludzi wspaniale się bawiło, przy - co należy podkreślić -wspaniałej atmosferze stworzonej przez kibiców i z Elbląga, i z Olsztyna.
Szkoda tylko, że nie wszyscy piłkarze dorośli do sportowego zachowania. Mówimy o sytuacji z drugiej połowy spotkania, kiedy zawodnik klubu OKS 1945 Olsztyn Tomasz Żakowski, występujący w tym meczu w koszulce z numerem 22, idąc po piłkę, która opuściła boisko tuż obok sektora zajmowanego przez elbląskich kibiców, splunął na wywieszoną obok flagę w barwach Olimpii.
Nie trzeba chyba zbyt długo przekonywać, czym mogła skończyć się taka prowokacja zawodnika z Olsztyna. Przy takiej ilości ludzi na stadionie mogło dojść do tragedii. Jego czyn był bezpośrednią przyczyną wzburzenia na sektorze elbląskim oraz wejścia na stadion policji. Takie zachowanie zawodnikowi klubu z tradycjami pierwszoligowymi po prostu nie przystoi. Obraża on w ten sposób nie tylko Olimpię, ale także wszystkich, którzy przez lata pracowali na pozycję olsztyńskiego sportu.
Nie wiemy, dlaczego Pan Tomasz Żakowski tak się zachował. Mamy nadzieję, że dzięki temu listowi w przyszłości powstrzyma się on od takich demonstracji niechęci wobec innych klubów [...].
Z poważaniem
„6 maja w Elblągu byliśmy świadkami wielkiego, sportowego wydarzenia. Mecz pomiędzy Olimpią Elbląg a zespołem OKS 1945 z Olsztyna to było wspaniałe widowisko - zarówno na boisku, jak i na trybunach. Kilka tysięcy ludzi wspaniale się bawiło, przy - co należy podkreślić -wspaniałej atmosferze stworzonej przez kibiców i z Elbląga, i z Olsztyna.
Szkoda tylko, że nie wszyscy piłkarze dorośli do sportowego zachowania. Mówimy o sytuacji z drugiej połowy spotkania, kiedy zawodnik klubu OKS 1945 Olsztyn Tomasz Żakowski, występujący w tym meczu w koszulce z numerem 22, idąc po piłkę, która opuściła boisko tuż obok sektora zajmowanego przez elbląskich kibiców, splunął na wywieszoną obok flagę w barwach Olimpii.
Nie trzeba chyba zbyt długo przekonywać, czym mogła skończyć się taka prowokacja zawodnika z Olsztyna. Przy takiej ilości ludzi na stadionie mogło dojść do tragedii. Jego czyn był bezpośrednią przyczyną wzburzenia na sektorze elbląskim oraz wejścia na stadion policji. Takie zachowanie zawodnikowi klubu z tradycjami pierwszoligowymi po prostu nie przystoi. Obraża on w ten sposób nie tylko Olimpię, ale także wszystkich, którzy przez lata pracowali na pozycję olsztyńskiego sportu.
Nie wiemy, dlaczego Pan Tomasz Żakowski tak się zachował. Mamy nadzieję, że dzięki temu listowi w przyszłości powstrzyma się on od takich demonstracji niechęci wobec innych klubów [...].
Z poważaniem
Elbląscy sympatycy piłki nożnej