Popcorn, cola, dresy czy też biała koszula i wyłączony telefon komórkowy?
Teatr. Miejsce dostępne dla wszystkich. Najrzadziej spotykana jest tam młodzież. Zastanawiający jest fakt dlaczego osoby młodsze nie lubią wyjść do teatru. Jedynym powodem, dla którego zgadzają się iść tam raz na pół roku, jest brak lekcji. Zazwyczaj szkoły decydują się na "krótkie wycieczki" co dwa miesiące. I zawsze przychodzi myśl - co wybrać: film czy przedstawienie?
Większość z nas zapomniała o żywym spotkaniu ze sztuką-teatrem. Obecnie jego największym wrogiem jest kino. Jak łatwo się domyślić, to uczniowie decydują dokąd chcą iść. Doceniam wychowawców, którzy próbują zachęcić swoich podopiecznych do prawdziwego widowiska.
Kino nie jest samo w sobie złe. Przecież zawsze lepiej jest utrzymywać jakiś kontakt ze światem kultury niż omijać go z daleka. Wiadomo też, że królują kina, które nastawione są na komercję. Zakupują one licencje na odtwarzanie filmów. Filmów zazwyczaj płytkich, które mają za zadanie wypchać półtora godziny w sobotni wieczór lub zastąpić lekcje matematyki. Nieliczni decydują się na ambitniejsze produkcje. Zapewne zdają sobie sprawę, że jest im trudniej utrzymać swój biznes.
Andriej Konczałowski, rosyjski reżyser, powiedział: "Teatr jest dla ludzi, którzy nadal czytają...czytają książki. Film staje się sztuką dla analfabetów, którzy lubią jeść popcorn i grać na kliperach." Słowa ostre i ciekawe.[fotor]
Obecnie Teatr im. Aleksandra Sewruka w Elblągu nie proponuje wielu spektakli. We wrześniu rozpoczyna się dla wielu z nas nowy okres: praca, szkoła. Może uda się dopisać do tej listy słowo: teatr? Warto spróbować. Proponuję postanowienie - raz na miesiąc do Sewruka. Nie do Multiaka, tylko do Sewruka. Doceńmy to, że mamy taką możliwość żyjąc w Elblągu. Nasz teatr stara się trafić do wymogów i możliwości każdego widza. Po wakacjach pojawi się nowy, bogaty repertuar, a ceny są zróżnicowane(bilet normalny i ulgowy). Ponadto osoby bezrobotne płacą tylko złotówkę! Wiedzieliście o tym?!
Większość z nas zapomniała o żywym spotkaniu ze sztuką-teatrem. Obecnie jego największym wrogiem jest kino. Jak łatwo się domyślić, to uczniowie decydują dokąd chcą iść. Doceniam wychowawców, którzy próbują zachęcić swoich podopiecznych do prawdziwego widowiska.
Kino nie jest samo w sobie złe. Przecież zawsze lepiej jest utrzymywać jakiś kontakt ze światem kultury niż omijać go z daleka. Wiadomo też, że królują kina, które nastawione są na komercję. Zakupują one licencje na odtwarzanie filmów. Filmów zazwyczaj płytkich, które mają za zadanie wypchać półtora godziny w sobotni wieczór lub zastąpić lekcje matematyki. Nieliczni decydują się na ambitniejsze produkcje. Zapewne zdają sobie sprawę, że jest im trudniej utrzymać swój biznes.
Andriej Konczałowski, rosyjski reżyser, powiedział: "Teatr jest dla ludzi, którzy nadal czytają...czytają książki. Film staje się sztuką dla analfabetów, którzy lubią jeść popcorn i grać na kliperach." Słowa ostre i ciekawe.[fotor]
Obecnie Teatr im. Aleksandra Sewruka w Elblągu nie proponuje wielu spektakli. We wrześniu rozpoczyna się dla wielu z nas nowy okres: praca, szkoła. Może uda się dopisać do tej listy słowo: teatr? Warto spróbować. Proponuję postanowienie - raz na miesiąc do Sewruka. Nie do Multiaka, tylko do Sewruka. Doceńmy to, że mamy taką możliwość żyjąc w Elblągu. Nasz teatr stara się trafić do wymogów i możliwości każdego widza. Po wakacjach pojawi się nowy, bogaty repertuar, a ceny są zróżnicowane(bilet normalny i ulgowy). Ponadto osoby bezrobotne płacą tylko złotówkę! Wiedzieliście o tym?!