UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Spoko! Już niedługo partia Bezprawie i Niesprawiedliwość zamknie wszystkie lasy i nie będzie wstępu. Sami gadali na PO, że chcą prywatyzować lasy a teraz sami zamykają las przed ludźmi.
  • Spaliłem już kilka w tym roku na rybach, przynajmniej te się nie rozmnożą. Profilaktyczne oglądanie odzieży i butów podczas spacerów pozwala w porę dostrzec nieproszonego intruza. W ryzykownych miejscach staram się nosić jasne spodnie, wtedy łatwiej zauważyć. Zdarzyło się przynieść jednego do domu, kapeć go nie rusza, tylko zapalniczka.
  • Jak nie świńska grypa to ptasia jak nie kleszcze to sreszcze. To było jest i będzie. Nagonka medialna a ktoś na tym zarabia.
  • Pieprzysz, szanowny poprzedniku. Na tym nikt nie zarabia, a wszyscy potem do tego dokładamy.
  • Na ul zeglarskiej na,, gorce '' jest tego pelno. Nikt tam nie kosi, miejsce zaniedbane. Moj pies podczas jednego spaceru mial na sobie 4 kleszcze przez to miejsce...
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    mieszkanka :)(2016-04-19)
  • Resortowy bachor oderwany od koryta czy co ?????
  • Mała populacja ptaków które by je wyjadały, trawy nie wypalane od dekad, ciepłe zimy - kumulacja szczęścia dla tych pajęczaków. Teraz dzięki psom klesze są wszędzie, parki miejskie, skwery, każdy kawałek niskiej zieleni będzie niedługo pod rządami roznosicieli boleriozy.
  • Na obrzeżach Elbląga (okolice Gronowa Górnego) ten problem jest jeszcze większy. Ostatnio poszłam na spacer z psem, spuściłam go ze smyczy i już po chwili kleszcze po nim dosłownie chodziły. Spacer (około 25 minut w tym tylko kilka, w których zwierzak miał okazję wejść w wyższą trawę) skończył się tym, że znalazłam na krótkowłosym psiaku kilkanaście kleszczy. Teraz praktycznie codziennie pies przynosi ze sobą "pasażera na gapę", chodząc jedynie po chodniku i krótkiej trawce obok. Nie działają ani krople zakupywane u weterynarza, ani tak bardzo rozreklamowana obroża (kosztująca ponad 100 zł).
  • Wszystkie środki działają tak samo. Foresto ma ten jeden plus, że uwalnia je stopniowo przez długi czas. Gdybyś się właścicielu zainteresował tematem dokładniej to wiedziałbyś, że te specyfiki działają ale na kilka odmian kleszczy. A mamy ich kilkadziesiąt. Żadne z tych produktów nie uchroni zwierzącia w 100%. Nawet ten najdroższy.
  • Ja w tamtym roku straciłem psa przez kleszcza;( Na naszym elbląski lotnisku tego gó**na jest pełno :(
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    1
    1
    antykacap(2016-04-20)
Reklama