UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • wroclaw.naszemiasto.pl no tak ale Elbląg to nie Wrocław. Tam kotów nie hejtują :)
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    2
    0
    kociara(2018-04-03)
  • @Fhhhf - Szanowny - czy Ty wiesz, o czym piszesz ??? Od KIEDY to koty rozsiewają bulimię ??? A co to za jednostka chorobowa "neroperdofrezja" ??? Jak to miało być dowcipne (co być może), to Ci się nie udało. ..
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz Pokaż ten wątek
    2
    0
    Powiałogłupotą...(2018-04-03)
  • @KibiczProstej - W Bydgoszczy w urzędzie, chyba miasta, ludzie mogą przychodzić do pracy z psami. Gdzieś na południu kraju (Kielce ? Radom ? czy inna Częstochowa ?) urzędnicy przygarnęli do urzędu psy ze schroniska. O kotach trochę mniej się słyszy, ale pamiętam, że w Warszawie, na Krakowskim bodaj, była księgarnia, gdzie był kot. NORMALNI ludzie doceniają towarzystwo zwierząt, wiedzą, że mają one pozytywny wpływ. To tylko samoluby gatunku człowiekowatego maja coś przeciw. Podobno ci, co nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu byli myszami. A ci, co nie lubią psów ? Może ktoś wie. ..
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz Pokaż ten wątek
    6
    0
    Empatiajestchwalebna(2018-04-03)
  • Ja mam też uczulenie na sierść i mam w domu kota i żyje ???? brawo dla Pań ????
  • cyt. "W lipcu opisaliśmy historię małej Koko, która została znaleziona w lesie pod Jelenią Górą. Jej imię nawiązuje nieco ironicznie do piosenki "Koko Euro spoko", o której było wtedy głośno. Znalazca nie mógł jej zatrzymać, więc ogłosił w Internecie, że Koko szuka domu. Przygarnęło ją Muzeum Miejskie i tak Koko trafiła do Pałacu Królewskiego. Z miejsca stała się dobrym duchem muzeum i ulubienicą wszystkich pracowników. Swój głód sztuki zaspokajała wspinając się na plakaty z wystaw Salvadora Dali i Polskiego Paryża, wiszące w portierni. Dostała nawet ważną funkcję - pilnowanie, żeby do muzeum nie zakradały się myszy. "
  • cyt"Kot Dante mieszka w antykwariacie naukowym przy ul. Szewskiej. Rudy pupil znany jest z wylegiwania się na książkach w witrynie. Jego właścicielka zdradza, że kot czasami budzi większe zainteresowanie niż zbiory antykwariatu. - Niektórzy przychodzą tu tylko po to, żeby zrobić Dantemu zdjęcie i pogłaskać go - mówi Małgorzata Chabińska, właścicielka kota i antykwariatu. - Dante jest obowiązkowym punktem wycieczek z Niemiec czy Japonii. Dostajemy e-maile z całego świata ze zdjęciami naszego kota - dodaje. W antykwariacie Dante pojawił się pięć lat temu, niedługo po urodzeniu. Do Wrocławia przyjechał ze Szklarskiej Poręby. Imię sam sobie wybrał. Po prostu wylegiwał się na wystawie na "Boskiej komedii" Dantego Alighieri, która robiła za poduszkę. " A więc to nie wyjątek a raczej Elbląg powinien się cieszyć, że ma tez swojego kota wyjątkowego.
  • @Jawwerty - Tak to przeszkadza? Niemyty człowiek bardziej śmierdzi niż zwierzak o którego dbają pracownice biblioteki. Nie wiem czy woli mieć szczury w swoim otoczeniu???
  • @Jawwerty - chyba u ciebie śmierdzi sikami bo jakoś w bibliotece nie wyczuwamy a chodzimy tam całą rodziną.
  • Koty uczulają bardziej jak psy. .Ponadto biblioteka to nie miejsce dla zwierząt
  • @Jawwerty - Potwierdzam, strasznie w tej bibliotece śmierdzi! Ale odkryłem, że śmierdzi tylko, gdy ściągasz kurtkę.
  • @sceptyk - Jak masz alergię, to zrób na sobie aborcję. Po co się męczyć i cierpieć?
  • a kto tak stwierdził????
Reklama