UWAGA!

Kynoterapia bez tajemnic (Zawody znane i nieznane, odc. 35)

 Elbląg, Joanna Kijowska-Lasek z Gizmo, berneńskim psem pasterskim
Joanna Kijowska-Lasek z Gizmo, berneńskim psem pasterskim (fot. Michał Skroboszewski)

Mówi się, że pies to przyjaciel człowieka, wierny towarzysz w chwilach samotności. Czasami jednak ten czworonożny kompan spełnia jeszcze inną ważną rolę w życiu człowieka. O tym, na czym polega kynoterapia i w jaki sposób można rehabilitować dzieci z udziałem psa rozmawiamy z kynoterapeutą Joanną Kijowską-Lasek.

Dominika Kiejdo: Czym dokładnie zajmuje się kynoterapia?
      
Joanna Kijowska-Lasek: Kynoterapia jest metodą terapeutyczną, w której bierze udział odpowiednio przygotowany pies. Jest on motywatorem do wykonania różnego rodzaju ćwiczeń przygotowanych przez terapeutę.
      
       - W jaki sposób można rehabilitować‡ poprzez kontakt ze zwierzęciem?
      
- Terapeuta przygotowuje program dla podopiecznego biorąc pod uwagę diagnozę, opinię, własną obserwację oraz wywiad z opiekunem. Na zajęciach podopieczny wykonuje wiele zadań i ćwiczeń, które robi razem z psem lub dla psa, przez co zajęcia są zdecydowanie ciekawsze i przyjemniejsze, a ćwiczenia, nawet te sprawiające znaczną trudność, są chętniej wykonywane. Dla naszych podopiecznych często jest to zabawa z psem, jednak tak naprawdę terapeuta przemyca w tych zabawach ćwiczenia ważne dla rozwoju i usprawniania.
      
       - Pracuje Pani w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym nr 1 z dziećmi niepełnosprawnymi intelektualnie. Czy rehabilitować poprzez kontakt z psem można tylko osoby niepełnosprawne intelektualnie czy też te niepełnosprawne ruchowo, a może też inne?
      
- Kynoterapia ma olbrzymie możliwości. W zajęciach mogą brać udział osoby z niepełnosprawnością intelektualną, ruchową, z różnego rodzaju zespołami genetycznymi, ale nie tylko. Zdarza się, że prowadzimy zajęcia z osobami w normie intelektualnej. Są to zajęcia na przykład z terapii pedagogicznej, logopedii, gimnastyki korekcyjnej czy zajęcia edukacyjne dotyczące zachowania się przy psach i opieki nad nimi. Nie ma też ograniczeń wiekowych, w zajęciach kynoterapii biorą udział dzieci, młodzież osoby dorosłe oraz osoby starsze.
      
       - Czym różni się kynoterapia od dogoterapii?
      
- To jest z jednej strony bardzo łatwe, a z drugiej bardzo trudne pytanie. Przede wszystkim to kwestia nazewnictwa i tworzenia słów w języku polskim. Większość słów w naszym języku pochodzi z łaciny lub greki i stąd kynoterapia - (z gr. kýon – pies, w dopełniaczu: kynós i therapeía – opieka, leczenie). Podobne pochodzenia ma nazwa nauki o psach czyli kynologia. Analogicznie jest z hipoterapią (terapia z udziałem konia) i hippologią. Ta forma terapii przyszła do nas z krajów anglojęzycznych, stąd zaczęto używać nazwy dogoterapia (z ang. dog – pies i therapy – terapia). Ponieważ przyjęła się ona społecznie, obecnie obie te nazwy wykorzystywane są naprzemiennie.
       Dodatkowo istnieje też kwestia standardów i wymogów dotyczących pracy. W 2006 roku powstało Polskie Towarzystwo Kynoterapeutyczne, które wprowadziło kanony pracy zespołu kynoterapeutycznego, etykę pracy, egzamin dla psa. Standardy te miały być jednolite dla wszystkich kynoterapeutów. Większość osób używających nazwy kynoterapia wdraża w swojej pracy wymogi stworzone przez PTK.
      
       - Jakie rasy psów są używane do kynoterapii? Czy rasa ma tu znaczenie?
      
- Rasa ma olbrzymie znaczenie. Wykorzystywanych jest wiele ras psów, najczęściej są to jednak labrador retriever, cavalier, king charles, spaniel, golden retriever i mój ulubiony berneński pies pasterski. Każda rasa została do czegoś stworzona, więc ma też różne predyspozycje do pracy. Jednak oprócz cech rasowych ważne są też cechy osobnicze danego psa, dlatego nie można powiedzieć że wszystkie goldeny czy berneńczyki się do takiej pracy nadają. Przygotowanie psa do takiej pracy to długi proces.
      
       - Jakie psy nie mogą być stosowane do kynoterapii?
      
- W zajęciach kynoterapii nie mogą brać udziału przede wszystkich psy z ras bojowych, obronnych czy stróżujących.
      
       - Dlaczego?
       - Zajęcia te mają być bezpieczne, a większość tych psów może zareagować agresywnie na nietypowe dźwięki czy ruchy, które wykonują nasi podopieczni. Mogą uznać to za atak na przewodnika czyli terapeutę lub mogą zacząć bronić swoich zasobów na przykład zabawek czy innych przedmiotów używanych podczas zajęć. Tak jak powiedziałam wcześniej, sama rasa to nie wszystko. Istotne są jeszcze cechy osobnicze, jednak spośród takich ras nie szukamy psa do takiej pracy.
      
       - Jak pies jest przygotowywany do swojej roli?
      
- Całe przygotowanie psa do pracy zaczyna się właściwie od jego urodzenia. Najpierw wybieramy odpowiednią hodowlę, taką która dba o zdrowie swoich psów poprzez wykonywanie odpowiednich badań i wybór jedynie zdrowych rodziców oraz prowadzi wczesną stymulację neurologiczną i odpowiednio socjalizuje szczenięta. Gdy szczenię się urodzi, od trzeciego dnia powinno być poddane wczesnej stymulacji neurologicznej, co wpływa na rozwój właściwie każdego układu w organizmie. Jednym z najistotniejszych jest wpływ na układ nerwowy i odpornościowy. Potem gdy szczenię jest nieco starsze, poddawane jest socjalizacji, czyli w skrócie mówiąc poznaje świat - dźwięki, zapachy ludzi, przedmioty. Ważne, by było to prowadzone przez osobę świadomą. Szczenię nie może dostać ani za mało, ani za dużo bodźców. Potem gdy już do nas trafia, kontynuujemy socjalizację i zaczynamy pracować nad wychowaniem i szkoleniem szczenięcia. Gdy ukończy około rok, może zdać egzamin psa terapeutycznego. Wytyczne, co dokładnie musi umieć i wykonać pies, można znaleźć na stronie Polskiego Towarzystwa Kynoterapeutycznego. Jest to zestaw kilkunastu testów, które sprawdzają zarówno predyspozycje psychiczne, jak i wyszkolenie psa oraz współpracę przewodnika z psem.
      
       - Czy i po jakim czasie zauważa Pani efekty pracy dziecka z psem?
      
- Efekty zauważamy zawsze, jednak ciężko jest określić, po jakim czasie. Nie ma reguły, są osoby, u których jakieś drobne efekty będą zauważalne już po pierwszych czy drugich zajęciach, a są i takie, u których widać je dopiero po pół roku czy roku pracy. Wszystko zależy od wielu czynników.
      
       - Jak często odbywają się takie zajęcia z psem?
      
- To jak często odbywają się zajęcia, jest uzależnione od placówki, w której są prowadzone. Ja prowadzę zajęcia w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczyn Nr 1 oraz w Fundacji Psy Dzieciom i w obu tych miejscach zazwyczaj jest to raz w tygodniu i trwają godzinę dydaktyczną czyli 45 minut. Czasem zdarza się, że zajęcia prowadzone są dwa razy w tygodniu.
      
       - Jaki kurs trzeba ukończyć, żeby zostać kynoterapeutą?
      
- Kiedy PTK starało się o zatwierdzenie zawodu kynoterapeuty, złożyło całą dokumentację systematyzującą, kto i z jakimi uprawnieniami może prowadzić tego typu zajęcia. Ministerstwo zatwierdziło zawód, jednak nie wprowadziło standaryzacji, co spowodowało, że prawnie nie mamy żadnych regulacji mówiących o wykształceniu prowadzącego zajęcia i wiele organizacji zajmujących się szkoleniem włączyło takie kursy do swojej oferty. Ja uważam, że wykształcenie powinno być jak najlepsze, czyli nie powinien to być jakiś weekendowy kurs, a na przykład studia podyplomowe. Mamy to szczęście, że akurat w naszym mieście mamy możliwość skorzystania z takiej oferty. Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa jest jedyną państwową uczelnią w Polsce, która otworzyła studia podyplomowe z kynoterapii, na które serdecznie zapraszam zainteresowane osoby.
      
       - Czy w przypadku chorych dzieci efekty tej terapii są… lepsze niż podczas pracy z psychologiem, pedagogiem czy psychiatrą…?
      
- Zazwyczaj kynoterapeuta jest pedagogiem, psychologiem czy rehabilitantem, który dodatkowo do swojej pracy wprowadza psa. Efekty zazwyczaj są lepsze lub szybsze ze względu na specyficzne interakcje, które tworzą się pomiędzy ludźmi a psami, szczególnie w przypadku osób z dysfuncjami. Dodatkowo nasi podopieczni nie traktują tych zajęć jako kolejnych mozolnych ćwiczeń tylko jako wspólną zabawę, więc łatwiej jest nam nakłonić ich do wykonania trudnych czy wielokrotnie powtarzających się ćwiczeń.
      
       - Czym różni się terapia z psem od terapii z innymi zwierzętami?
      
- Pies jest zwierzęciem, który jest najbliżej człowieka, najbardziej z nim współpracuje, dlatego też łatwo jest go wprowadzić na zajęcia. Każdy rodzaj animaloterapii opiera się na specyfice danego gatunku, w przypadku psa jest to przede wszystkim współpraca psa z człowiekiem.
      
       - Jakie inne terapie ze zwierzętami jeszcze istnieją?
      
- Jest cała masa różnych terapii ze zwierzętami jak hipoterapia, felinoterapia, alpakoterapia, onoterapia czy delfinoterapia. Większość z nich opiera się jedynie o kontakt ze zwierzęciem. Do najczęściej spotykanych należy hipoterapia - gdzie poza korzyściami wynikającymi z kontaktu z koniem, wykorzystuje się na przykład trójwymiarowy ruch konia, który wprowadza miednicę jeźdźca w ruch identyczny, jaki jest wykonywany podczas chodu, co daje prawidłowy wzór tego ruchu dla układu nerwowego, wpływa to na usprawnianie chodu szczególnie u osób z porażeniem kończyn dolnych czy problemem z chodzeniem.
      

Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Super artykul :-) brawo Asiu!!:-) Tylko jedno ale dla redakcji. Cavalier king charles spaniel to jedna rasa nie trzy, wykasujcie te przecinki :-)
  • Bardzo ciekawy artykuł :) na pewno dużo zależy od tego jak się psa wychowa, mam amstaffa,który wcale psem obronnym nie jest,a domowa przytulanką :) wychowany w domu z małymi dziećmi i dwoma kotkami.
  • nie ma reguly czy pies obronny czy nie, kolo mnie sasiad ma kundla ktory jest strasznie agresywny, jak nie byl na smyczy to ugryzl mnie nawet kiedys w kostke
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    3
    0
    anijaka(2017-04-30)
  • !!! BRAWO !!!!! Oby więcej takich ludzi było f w
  • Towarzystwo wzajemnej adoracji...
  • Nie nasza wina, ze nikt cie nie lubi.
  • Bardzo ciekawy artykuł. Zwłaszcza dla osób które nie miały do tej pory okazji zetknąć się z tymi problemami. Może warto byłoby zaprezentować czytelnikom portel-u więcej form i możliwości pracy z osobami niepełnosprawnymi, które są realizowane w placówkach takich jak Ośrodek Szkolno Wychowawczy nr 1.Przecież robicie tam piękne i potrzebne rzeczy. Pozdrawiam Asię i wszystkich pozostałych nauczycieli i wychowawców. M. Borzęcki
  • Panie M. Borzęcki: kończ Waść, wstydu oszczędź :)
  • @Pat. - Chciałam rozpocząć prowadzenie terapii z udziałem zwierząt, bo jako pedagog pracuje już długo, a dużo publikacji wskazuje na dobry wpływ psów na efektywność terapii i to prawda; ) Już kilka sesji mam za sobą i jestem pod wrażeniem. Studia z kynoterapii zrobiłam podyplomowo na WSKZ. Nauka bardzo przyjemna, ciekawe wykłady no i najważniejsze, że w całości online :)
Reklama