Wczoraj humanistyka, dziś część ścisła, a jutro języki obce. Ale w połowie egzaminacyjnego maratonu elbląscy gimnazjaliści są w dobrych humorach. Może stopień trudności nie był najłatwiejszy, ale uczniowie są dobrej myśli. Zobacz zdjęcia.
Jak wygląda rdestnica przeszyta? Dlaczego lemur katta to ssak? (bo ma ucho zewnętrzne). To problemy, z którymi musieli się zmierzyć gimnazjaliści na części przyrodniczej egzaminu gimnazjalnego. Zadania matematyczne lepsze nie były: trzeba było odpowiedzieć, gdzie i kiedy spotkali się dwaj turyści lub ile litrów wody trzeba nalać do prostopadłościanu, żeby był do połowy pełny.
Wydaje się trudne? Może osobom, które egzamin gimnazjalny lub maturalny miały lata temu. Dzisiejsi gimnazjaliści z sal egzaminacyjnych wyszli z uśmiechem. Część matematyczna powinna zakończyć się o 12.30, tymczasem już w południe pod elbląskim Gimnazjum nr 9 przy ul. Browarnej stała dość duża grupa uczniów, którzy matematyczne boje mieli już za sobą.
- Zadania otwarte były trudne. Ale sam egzamin raczej taki średni. Zadanie z procentami na matematyce sprawiło mi odrobinę trudności – mówiła Nikola Krajewska z Gimnazjum nr 9.
- Mnie się wydaje, że był łatwiejszy niż próbny. Raczej mnie nic nie zaskoczyło – dodał Dawid Pawłowski.
Teraz przed nimi tylko język obcy. - Ale jego się nie trzeba uczyć – sposób na sukces Nikoli Krajewskiej może wzbudzać odrobinę kontrowersji.
- Ostatni raz coś powtórzę, coś tam przygotuję – Dawid Pawłowski będzie się przygotowywał w „klasyczny” sposób.
A potem już tylko oczekiwanie na wyniki końcowe (które zostaną podane w połowie czerwca), złożenie dokumentów do szkoły ponadgimnazjalnej i... wakacje. Wielkiego stresu egzaminacyjnego po twarzach uczniów elbląskiej „dziewiątki” nie było widać.
- Taka większa klasówka. Ale część humanistyczna była, moim zdaniem, trudniejsza od matematyczno-przyrodniczej – stwierdził Dawid Pawłowski.
Elbląskim gimnazjalistom redakcja portEl.pl życzy połamania piór na piątkowej części językowej.
Wydaje się trudne? Może osobom, które egzamin gimnazjalny lub maturalny miały lata temu. Dzisiejsi gimnazjaliści z sal egzaminacyjnych wyszli z uśmiechem. Część matematyczna powinna zakończyć się o 12.30, tymczasem już w południe pod elbląskim Gimnazjum nr 9 przy ul. Browarnej stała dość duża grupa uczniów, którzy matematyczne boje mieli już za sobą.
- Zadania otwarte były trudne. Ale sam egzamin raczej taki średni. Zadanie z procentami na matematyce sprawiło mi odrobinę trudności – mówiła Nikola Krajewska z Gimnazjum nr 9.
- Mnie się wydaje, że był łatwiejszy niż próbny. Raczej mnie nic nie zaskoczyło – dodał Dawid Pawłowski.
Teraz przed nimi tylko język obcy. - Ale jego się nie trzeba uczyć – sposób na sukces Nikoli Krajewskiej może wzbudzać odrobinę kontrowersji.
- Ostatni raz coś powtórzę, coś tam przygotuję – Dawid Pawłowski będzie się przygotowywał w „klasyczny” sposób.
A potem już tylko oczekiwanie na wyniki końcowe (które zostaną podane w połowie czerwca), złożenie dokumentów do szkoły ponadgimnazjalnej i... wakacje. Wielkiego stresu egzaminacyjnego po twarzach uczniów elbląskiej „dziewiątki” nie było widać.
- Taka większa klasówka. Ale część humanistyczna była, moim zdaniem, trudniejsza od matematyczno-przyrodniczej – stwierdził Dawid Pawłowski.
Elbląskim gimnazjalistom redakcja portEl.pl życzy połamania piór na piątkowej części językowej.
Sebastian Malicki
