Czy mama trójki dzieci może być studentką? Jak najbardziej, szczególnie jeśli ma w sobie wolę walki, głód wiedzy, żelazną dyscyplinę i …wsparcie męża. Barbara Kosiacka świetnie radzi sobie z nauką na PWSZ i dlatego została stypendystką portElu. W czasie wakacji odpoczywa. Czyta książki i eksperymentuje w kuchni.
Elbląska Gazeta Internetowa portEl w tym roku obchodzi jubileusz 10-lecia istnienia. Zamiast zwyczajowych, urodzinowych uroczystości, wydawca postanowił uczcić tę rocznicę w nietypowy sposób, fundując stypendia dla dwóch wyróżniających się studentów (lub studentek) z Elbląga. Po długich i trudnych naradach zdecydowano o wyróżnieniu Barbary Kosiackiej i Pawła Nowickiego.
Barbara otrzymała stypendium w wysokości 400 zł miesięcznie, jako osoba studiująca na jednej z elbląskich uczelni – Instytut Pedagogiczno-Językowy Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Elblągu, kierunek filologia, specjalność filologia angielska, dodatkowa specjalność – język niemiecki.
O przyznaniu jej stypendium portElu zdecydowało wiele czynników, m.in. to, że bierze udział w wydarzeniach naukowych i jest społeczniczką. Ma również wysoką średnią ocen na swojej specjalności.
- Te studia to moje marzenie – wyznaje Barbara Kosiacka. - Jestem z rodziny nauczycielskiej: mój dziadek był dyrektorem szkoły, tata uczył różnych przedmiotów, między innymi matematyki, stąd i we mnie silne pragnienie spełnienia się w metodyce. Nie udałoby się jednak, gdyby nie wsparcie męża, który bardzo w mnie wierzy - podkreśla nasza stypendystka.
- Niestety, w tym semestrze poza udziałem w pierwszych zajęciach Akademii Dziecięcej nie mogę pochwalić się żadnymi osiągnięciami - z żalem przyznaje. - W tym roku doszła nam dodatkowa specjalność, co w połączeniu z obowiązkami domowymi i pracą dorywczą sprawiło, że sama zastanawiam się, jakim cudem udało mi się zdać wszystkie egzaminy w terminie (śmiech). Niemniej jednak sesję zakończyłam w pierwszym terminie ze średnią 4.4.
A jak wakacyjny czas spędza zdolna studentka i zapracowana mama?
- Wakacje spędzam z dziećmi w domu. Zajmuję się wszystkim tym, na co w roku szkolnym nie mam czasu, czyli sprzątaniem wszystkich kątów, graniem w gry komputerowe ze starszakami, czytaniem bajek mojej 5-letniej córci, czytaniem książek dla siebie i eksperymentowaniem w kuchni, z czego najbardziej cieszy się mój mąż (śmiech) – mówi Barbara Kosiacka. - Niestety, pogoda nie bardzo pozwala na spędzanie czasu w plenerze więc siedzimy głównie w domu.
Zatem słonecznej pogody i udanego wypoczynku, pani Basiu!
Barbara otrzymała stypendium w wysokości 400 zł miesięcznie, jako osoba studiująca na jednej z elbląskich uczelni – Instytut Pedagogiczno-Językowy Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Elblągu, kierunek filologia, specjalność filologia angielska, dodatkowa specjalność – język niemiecki.
O przyznaniu jej stypendium portElu zdecydowało wiele czynników, m.in. to, że bierze udział w wydarzeniach naukowych i jest społeczniczką. Ma również wysoką średnią ocen na swojej specjalności.
- Te studia to moje marzenie – wyznaje Barbara Kosiacka. - Jestem z rodziny nauczycielskiej: mój dziadek był dyrektorem szkoły, tata uczył różnych przedmiotów, między innymi matematyki, stąd i we mnie silne pragnienie spełnienia się w metodyce. Nie udałoby się jednak, gdyby nie wsparcie męża, który bardzo w mnie wierzy - podkreśla nasza stypendystka.
- Niestety, w tym semestrze poza udziałem w pierwszych zajęciach Akademii Dziecięcej nie mogę pochwalić się żadnymi osiągnięciami - z żalem przyznaje. - W tym roku doszła nam dodatkowa specjalność, co w połączeniu z obowiązkami domowymi i pracą dorywczą sprawiło, że sama zastanawiam się, jakim cudem udało mi się zdać wszystkie egzaminy w terminie (śmiech). Niemniej jednak sesję zakończyłam w pierwszym terminie ze średnią 4.4.
A jak wakacyjny czas spędza zdolna studentka i zapracowana mama?
- Wakacje spędzam z dziećmi w domu. Zajmuję się wszystkim tym, na co w roku szkolnym nie mam czasu, czyli sprzątaniem wszystkich kątów, graniem w gry komputerowe ze starszakami, czytaniem bajek mojej 5-letniej córci, czytaniem książek dla siebie i eksperymentowaniem w kuchni, z czego najbardziej cieszy się mój mąż (śmiech) – mówi Barbara Kosiacka. - Niestety, pogoda nie bardzo pozwala na spędzanie czasu w plenerze więc siedzimy głównie w domu.
Zatem słonecznej pogody i udanego wypoczynku, pani Basiu!
A