UWAGA!

Mamy misję do spełnienia (Zawody znane i nieznane, cz.24)

 Elbląg, Praca w hospicjum nie jest dla każdego (na zdj. bohaterki wywiadu,
Praca w hospicjum nie jest dla każdego (na zdj. bohaterki wywiadu, fot. Anna Dembińska)

Towarzyszą chorym w ich ostatnich chwilach, pielęgnują, wspierają, podnoszą na duchu, widzą, jak odchodzą. Śmierć towarzyszy im niemal codziennie. O tym, czy przywiązują się do swoich pacjentów, czy przeżywają, gdy odchodzą i dlaczego wybrały tak trudny zawód, rozmawiamy z opiekunkami medycznymi elbląskiego hospicjum Jolantą Borcowską, Beatą Ellert i Iwoną Olewniczak.

Dominika Kiejdo: - Na co dzień widzą Panie cierpienie ludzi. Jak sobie Panie z tym radzą? Nie przynoszą Panie swoich emocji do domu?
       Jolanta Borcowska: - Czasem nie da się nie przynosić.
       Beata Ellert: - Po takim dyżurze czasem uroni się łezkę w domu.
       Iwona Olewniczak: - Jesteśmy tylko ludźmi, dla których cierpienie innych osób nie jest obojętne. Każda z nas ma czasami słabszy dzień. Ważne jest to, że potrafimy się wzajemnie wspierać.
      
       - Czy jest taka historia pacjenta, którą Panie szczególnie przeżyły? Która szczególnie zapadła Paniom w pamięci?

       BE: - Tak, oczywiście. Tych historii jest wiele. Chociażby odejście pacjentki w pierwszych dniach mojej pracy. Nie ukrywam, że bardzo to przeżyłam.
       JB: - Pamiętam do dziś małą dziewczynkę (w wieku mojej córci), która żegnała swoją mamę prosząc, żeby jej nie opuszczała.
       IO: - W mojej pamięci utkwiła historia pewnego młodego ojca, który nigdy nie zobaczył swojego dziecka na oczy.
      
       - Dlaczego wybrały Panie tak trudny zawód?

       - Uważamy, że ten zawód trzeba czuć, jest to pewnego rodzaju misja do spełnienia.
      
       - Na czym polega Wasza praca?

       - Jest tego trochę. Do naszych zajęć należy: nadzór nad pacjentem podczas kąpieli, toalety poranne i popołudniowe, toaleta jamy ustnej pacjenta, toaleta pośmiertna, golenie pacjenta, mycie, suszenie, strzyżenie, czasem farbowanie włosów, obcinanie paznokci, profilaktyka odleżynowa, zmiana bielizny osobistej i pościelowej, karmienie chorego, prowadzenie usprawniania ruchowego (siadanie, pionizacja, prowadzenie do toalety), wykonywanie kompresów i okładów, zmiana środków jednorazowego użytku, pomiar ciśnienia, tętna, oddechu, temperatury, nauka samoobsługi, samopielęgnacji, asystowanie umierającemu, pomoc w adaptacji pacjenta do warunków hospicjum oraz komunikowaniu się z rodziną, a także udzielanie wsparcia osobie chorej oraz jej rodzinie.
      
       - Pani Iwono, jest Pani nie tylko opiekunem medycznym, lecz także terapeutą zajęciowym. Umila Pani czas pacjentom hospicjum. Jakie zajęcia Pani dla nich organizuje?

       IO: Moim zadaniem jest organizowanie czasu wolnego pacjentom przebywającym na oddziale jak i tym z Hospicjum Domowego na pobytach czwartkowych. Zajęcia na oddziale prowadzę indywidualnie, ponieważ jest to zazwyczaj terapia przyłóżkowa, więc dobór metod i technik również jest pod pacjenta. Na pobytach czwartkowych uczestnicy wykonują różnego rodzaju ozdoby: bożonarodzeniowe, wielkanocne, karnawałowe, które, jeśli mają ochotę, zabierają ze sobą. Głównym celem Terapii Zajęciowej jest odwrócenie uwagi pacjenta od choroby, zajęcie myśli czymś innym, wspólne tworzenie a efektem uśmiech na twarzach tych wspaniałych ludzi.
      
       - Czy ludzie chorzy zwierzają się Paniom, opowiadają o swoich obawach w związku ze zbliżającą się śmiercią?

       BE: - Przy toalecie porannej rozmawiamy na różne tematy, żeby zminimalizować barierę pacjent - opiekun. To, co dla nas jest oczywiste, dla nich wcale takie być nie musi.
       JB: - Pacjenci często zwierzają się nam ze swoich obaw, problemów. Nie chcą jeszcze odchodzić ze względu na niezałatwione sprawy.
       IO: - Oczywiście, nie da się tego uniknąć. Niejednokrotnie traktują nas jak takich swoistych spowiedników.
      
       - Czy ludzie Ci są najczęściej pogodzeni ze swoim losem? Czy raczej kurczowo trzymają się życia?

       BE: - Z tym jest różnie. Są pacjenci, którzy chcą odejść, ponieważ zwyczajnie są już zmęczeni bólem i cierpieniem.
       JB: - Są osoby, które mówią o tym ze śmiechem, np. że tam po drugiej stronie czeka na nich ktoś bliski.
       IO: - Są również chorzy, którzy do końca nie są pogodzeni, mają żal, że zachorowali, często zadając pytania, dlaczego ja?
      
       - Przywiązują się Panie do swoich pacjentów?

       BE: - Tak. To jest mój problem, że nieraz przywiązuję się za bardzo.
       JB: - Kiedy tu są, jestem z nimi całą sobą lecz kiedy odchodzą wierzę, że idą do lepszego świata.
       IO: - Czasem jest to silniejsze ode mnie. Wszyscy mamy uczucia.
      
       - Co daje Paniom praca z ludźmi ciężko chorymi? Czy czegoś Panie uczy?
       - Daje poczucie spełnienia, że w tych ostatnich chwilach możemy ich wspierać. Ludzie często nie mają świadomości, że hospicjum to też życie, pacjenci niejednokrotnie chcą się śmiać, żartować, wypić z nami kawę. Krzepiące jest to, że nasi chorzy mówią, że czują się u nas jak w domu. A czego nas uczy? Przede wszystkim pokory. Większość problemów, z którymi borykamy się na co dzień, jest niczym w porównaniu z chorobami naszych pacjentów.
      
       - Widzą Panie śmierć na co dzień. A same boją się Panie śmierci?

       - Staramy się o tym nie myśleć, żyć dniem dzisiejszym, co nie oznacza, że wobec śmierci jesteśmy obojętne.
      
       - Czy jakieś zachowania człowieka wskazują na to, że zbliża się śmierć?

       - Jest to na pewno pogorszenie stanu pacjenta. To moment, kiedy powiadamia się rodzinę, żeby miała szansę się pożegnać.
      
       - Jakie cechy predysponują do bycia opiekunem medycznym w hospicjum?

       - Przede wszystkim empatia. Tego się nie można nauczyć, to trzeba mieć w sobie.
      
rozmawiała Dominika Kiejdo

Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama