UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • 3) Co do organizowania akcji na rzecz innych to nie ważne czy się ma motocykl, rower czy dziurawe trampki. Chęć poświęcenia własnego czasu, niekiedy funduszy jest tym czym każdy człowiek powinien się zajmować co najmniej 1 dzień w roku bezinteresownie dla drugiego człowieka. I czy to będzie wypicie kawy z samotna osiemdziesiętną sąsiadką dla dania jej poczucia że jest komuś potrzebna, czy wożenie dziecka na motocyklu z okazji Dnia Dziecka, czy podanie ręki innej potrzebującej osobie. To uśmiech i radość na twarzy drugiego człowieka jest tym, że są ludzie którzy chcą dać siebie innym, działają a nie narzekają. O wielu się nie piszę o jeszcze większej rzeszy ludzi nie słyszy a w szarej codziennej rzeczywistości myślę że co 4 jak nie co 2 człowiek człowiekowi jest wolontariuszem, DAWCĄ UŚMIECHU, przyjacielem.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Rafał P(2011-01-06)
  • Rafał ma 100% racji. Sam należę do KM i noszę jego barwy co nie znaczy, że nie utrzymuję kontaktów z innymi klubami/organizacjami/stowarzyszeniami motocyklowymi. Staramy się jedni drugim nie wchodzić w drogę, co nie znaczy, że nie możemy coś zrobic razem. To nie jest tak, że jak któras ze stron jest organizatorem jakiejś akcji, to drudzy nie mogą się przyłączyć - wprost przeciwnie. W mieście jest tyle do zrobienia, że dobrych "dusz" nigdy za wiele. Co do osoby piszącej parę postów wyżej: MotoMikołaje to akcja motocyklistów z Grupy Elbląg ( szacunek ) Orły pomagają w Marwicy w Domu Dziecka, El. riders ( o których pierwszy raz słyszę - sazcunek również ) pomogli w przedszkolu. Są zwolennnicy jazd w grupach bez przynależności do klubów, są ludzie, którym odpowiada hermetyczne środowisko klubowe - ale tam panują określone zasady. I na to trzeba przystać.
  • Do big--Jesteś bezmotocyklowyn autorem i jednocześnie cenzorem (usuwasz krytyczne uwagi i nie dopuszczasz do publikacji) strony grupy orżeł (www jest ok ). .. .zapytaj dzisiejszych kolegów z klubu czy znają nazwę Elriders - gwarantuję Ci że dostaniesz odpowiedż potwierdzającą, 99 % dzisiejszych członków to dawni motocykliści z grupy Elriders. Paweł ! Zgadzam się z Tobą w 100 % że elbląska szara rzeczywistość klubowa jest beznadziejna, wystarczy poczytać komentarze dotyczące tej szlachetnej akcji - ileż tam jest złośliwościi żalu. .po co wprowadzać atmosferę konfliktu i torpedować inicjatywę ludzi dobrej woli? a na temat Marwicy można napisać wiele krytycznych słów -tylko pytam -po co ?
  • Przepraszam Rafał ! Napisałem Paweł zamiast Rafał -jeszcze raz przepraszam. .. .
  • MotoMikołaje to nie do końca akcja tylko GE bo jej korzenie wywodzą się z ME tym bardziej że jest kilka osób kojarzonych z jednym i drugim forum
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Jerzy spod Wieży(2011-01-06)
  • to nie jest jedyne przedszkole z niepełnosprawnymi dziećmi w Elblągu. Co do grup i klubów motocyklowych w Elblągu, komentarze do artykułu nie są dobrym miejscem na rozwiązywanie konfliktów. Wystarczy, że nie-motocykliści prezentują tu odpowiedni poziom zawiści. Dla mnie nieważne jest, kto z jakiej grupy/klubu pochodzi, ważne, że robi coś dobrego. Rafał P. ma niestety rację Elbląg to dziwne miasto. Przy okazji chciałbym wszystkim "podziękować" za wszystkie "życzliwe" komentarze na e24 po moim wypadku.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Irek R.(2011-01-06)
  • A teraz be zbednego kadzenie Panie Rafale jest Pan przykładem motocyklisty ponad wszelkimi podziałami. Tylko w Panu pokładam nadzieję na powstanie jedności wśród elbląskich motocyklistów. Tylko Pan może a nawet powinien bo nikt inny tego nie zrobi, pojednać niektórych motocyklistów w mieście. Otwarcie Orłów, zgoda pomiędzy jego zarządem a innymi moto to klucz to tego. wtajemniczeni znają nazwiska. Natomist zaruzumialstwo, zbyt wygórowane ambicje przywódcze nie zawsze ze zdolnościami do tego to przyczyna konfliktów. To te jednostki wprowadzają rozpad wśród elbląskich moto.
  • Do gościa co pisze o bezmotocyklowym autorze - racja w chwili obecnej znów nie mam maszyny, co nie znaczy, że nie jeździłem i nie jestem w temacie. W porównaniu do ciebie, ujawniam się i nie podszywam pod byłych kolegów z klubu, jak to miałes w zwyczaju. ..
  • Do big - Twoje poglądy i Twojego klubu są jasne i klarowne-niby motocyklista ale bez motocykla(od wielu, wielu lat), niby nie znasz grupy El. riders ale jednak Ty znasz i Twój cały klub, jakieś spiskowe teorie " podszywanie się " pod kogoś :-) Oj Michał -nie ogarniasz !!! Panie Rafale !!!! Niech Pan zrobi zebranie (spotkanie ) dla chętych motocyklistów elbląskich a może w tym dziwnym mieście coś zacznie się dziać, pomóżmy potrzebujących w naszym mieście !!!
  • Ogarniam, ogarniam - cały pakiet maili od Ciebie, ten sam sposób pisania. .. Dlatego sobie dałem siana co do Twojej osoby. .. .
  • Cholera czytam to i znowu jakieś animozje pomiędzy Panami Michałem i ?????. wyjasnijcie sobie towe własnym gronie i nie osmieszajcie innych lubiących moto motorek
  • Sam jestem przyczyna wielu konfliktów w światku motocyklowym i nigdy tego nie ukrywałem. Co do Elbląskiej akcji MotoMikołajowej to początek wziął się z obu organizacji Raczkującej grupy motocyklistów MOTO ELBLĄG i klubu-stowarzyszenia Orzeł, kiedy to wspólnie wpadli na pomysł w 2006 roku odwiedzając dzieci z DD przy ul. Chrobrego oraz oddział dziecięcy szpitala Wojewódzkiego. Później Orły poszły w kierunku Marwicy a ja i osoby z którymi współpracowałem głównie z MotoElbląg w latach 2007-2009 działaliśmy dla DD przy Chrobrego. Po pewnych konfliktach odłączyłem sie od grupy-teamu Moto Elbląg i założyłem własne forum jako alternatywę dla osób lubiących motocykle, bez podziału na rodzaj motocykla wiek i inne kryteria, z dostępem pełnym do forum dla każdego zalogowanego uzytkownika. Fakt ze w tym czasie odeszło kilka osob ale dobrowolnie i to ich własna sprawa. A czy w Elblągu będzie 5 klubów, grup czy 120 nie ma dla mnie różnicy. Wszyscy jesteśmy różni i jednocześnie równi, dzielą nas tylko podziały, bariery które sami jako ludzie tworzymy. Poza tym nie da się być przyjacielem każdego i każdego kochać bo było by to fałszywe, ja wyznaje zasadę tolerancji i zrozumienia dla odmienności innego człowieka
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Rafał P(2011-01-07)
Reklama