UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • O kurde, napisałeś o Rwandzie? Przecież wrzucanie tego to jednego worka z holokaustem jest według pewnego narodu nazywane negowaniem holokastu. A przynajmniej tak mi kiedyś odpowiedział w komentarzu przedstawiciel tego narodu.
  • Koronnym przykładem hejtu i mowy nienawiści jest nazywanie członków Marszu Niepodległości faszystami.
  • RobertKoliński I tu np. mamy do czynienia z podręcznikowym wręcz przykładem hejtu skierowanego przeciwko a) osobom małoletnim ("gówniarz" - przykład ageizmu [ejdżyzmu], dyskryminacja ze względu na wiek), b) osobom o rzekomo lewicowych poglądach (nienawiść skierowana przeciwko grupie społecznej, tu: wyimaginowanej w dodatku, o konkretnych poglądach społeczno-politycznych). Redakcja dopuszcza takie i gorsze komentarze bez problemu, co moim zdaniem jest współsprawstwem w uprawianiu mowy nienawiści.
  • Tobie, za to już nic nie pomoże. (skąd tacy ludzie się biorą)
  • @RobertKoliński - i to jest bardzo niebezpieczna definicja, bo daje ogromne furtki do wprowadzania cenzury i kneblowania wypowiedzi na poziomie myśli (co ma doprowadzić do tego, żeby człowiek z czasem sam siebie cenzurował ze strachu przed byciem uznanym za "hejtera" i wynikającymi z tego konsekwencjami - zwłaszcza jeśli takie rzeczy będą wyłapywały algorytmy, tak jak to się dzieje np. na Facebooku). Jeżeli ktoś komuś grozi śmiercią lub pobiciem - to jest na to paragraf w KK. Wszystko inne jest mętne, umowne i autorytarne. Znamienne jest, że właśnie takie osoby jak wy zawsze uważają się za kompetentne w ocenianiu, co wynika z nienawiści, a co nie, jakbyście siedzieli innym w głowach. Ja stoję na stanowisku, że jeżeli coś jest tępym i bezpodstawnym wyzwiskiem, to po odbiorcy zawsze ścieknie to jak po kaczce. Jeżeli ktoś się o takie rzeczy oburza i chciałby karać - to znaczy, że chyba "coś jest na rzeczy", że trafił w czuły punkt. I oto cała tajemnica walki z "hejtem". Kłamstw i oszczerstw się nie ucisza, tylko prostuje. Ucisza się za to niewygodne prawdy.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    4
    2
    qazwer(2019-03-26)
  • Pisowcy tego nie robią. Uczą się od peowców, starają się to stosować, ale im nie wychodzi. Peowcy mają za sobą lata doświadczenia w stosowaniu hejtu i mowy nienawiści. Pisiorki dopiero się tego uczą.
  • @Kobert Roliński - Bo to prawda akurat.
  • @Kobert Roliński - tacy tez tam idą w dużej ilości
  • Uderz w stół czyt : W Kolińskiego, a nożyce się nie zamkną. I zamykać i otwierać się będą nieprzerwanie. Dlatego kulturalni i mądrzy użytkownicy internetu, całkowicie ignorują zachowania takich osobników. Nie wdając się z nimi w jakąkolwiek dyskusję, co odbiera im możliwość sączenia lewackiego " hejtu ".
  • I właśnie w komentarzach wyszedł cały cel tej akcji i prania mózgów. Co złego, to PiS. Tylko PiS. A my jesteśmy święci i nieskazitelni. Oczywiście cała ta nagonka na PiS jest niepoparta żadnymi argumentami i opiera się na stereotypach - czyli doskonale spełnia defincje hejtu i mowy nienawiści. A jednak antyfaszystom wolno stosować te faszystowskie metody.
  • całe szczęście, że lewactwo w europie praktycznie nie ma zwolenników
  • No i właśnie ta definicja "hejtu", którą podał R. Koliński dyskredytuje całe to pojęcie i etos walki przeciwko hejtowi, bo pokazuje dobitnie, o co w tym wszystkim chodzi - o wprowadzenie cenzury (a z czasem autocenzury - żeby człowiek sam się bał zostać uznany za "hejtera", zwłaszcza jeśli na straży takich rzeczy będą stać algorytmy, jak na Facebooku). Te definicje są strasznie mętne i oczywiście za sędziów w takich sprawach uważają się zawsze osobnicy pokroju Kolińskiego. Dla normalnie myślącego człowieka, główną cechą wartościującą wypowiedź jest jej prawdziwość. Jeżeli coś jest tępym i bezpodstawnym wyzwiskiem, to spłynie po odbiorcy jak po kaczce. A jeżeli pojawia się chęć kneblowania i cenzury, to tylko znaczy, że adwersarz uderzył w czuły punkt i że "coś jest na rzeczy". I w tym cała tajemnica politycznej poprawności, konceptu "hejtu" itp. - to są koncepty, które mają w świadomości społeczeństwa zastąpić prawdę - uczynić ją nieistotną. PS: Szkoda, że redakcja nie przepuszcza kulturalnych i merytorycznych wypowiedzi. Udowadniacie w ten sposób prawdziwości moich powyższych stwierdzeń.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    7
    1
    qazwer(2019-03-26)
Reklama