UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (wybrany wątek)
  • A może spójrzmy z innej strony... czy pracodawca zatrudni kelnerkę z zespolem downa czy woli zatrudnić ładna ZDROWĄ kobietę? C i co tak zabiegają o zatrudnienie osób z zespolem downa nich sami sobie zatrudnia. Pytanie... ile żyje człowiek z zespolem downa? Bo nigdy nie widziałam takiego dorosłego. Umierają młodo. I przestancie gadać o innych a tym bardziej markach gdy po badaniu przecierności wychodzi zespół downa i usuwają... po zostawcie to ich sumieniu. Wam nic do tego. Do dziś nie spotkałam kelnera/kelnerki z zespolem downa.. nie wiedziała bym jak rozmawiać z taką osobą. Mam 3 swoich dzieci i status. Ale jak bym się zachowała gdyby miała mnie obsługiwać taka kelnerka... no błagam. Niech żyją sobie. Ale nie wmawiać cie ze to szczęśliwe życie skoro nawet nie odzywają 30. Każde z nich umiera. To choroba i tyle.
  • A gdybym w przecierności karku usłyszała że dziecko jest obciążone wada genetyczna to bym usunęła (co jest dzisiaj zupełnie legalne). Nie chciałabym się męczyć z takim dzieckiem a później je pochować... nie ma nic gorszego niż pochowani własnego dziecka. Więc wolałabym od razu usunąć taki zarodek i nikomu nic do tego. Pytanie tylko do tych obrońców... który z was wychowa, zadba... a później pochowa. Bo dziwne naprawdę że nie mówi się o umieralnosci ludzi z zespolem downa. Umierają, bodajże po 20? 30? A pracodawca woli zatrudnić młoda zdrowa kelnerkę niż tego kogoś jako kelnera lub kelnerkę... taki sprzeciw??? Sam sobie zatrudniaj...
Reklama